Dominika Gawęda
Oto królowa przebieranek i naszego rankingu. To, że ubranie nie powinno być przebraniem wie z pewnością nawet ktoś, kto kompletnie nie interesuje się modą. My już dawno zastrzegliśmy sobie na znak protestu, że o Dominice Gawędzie pisać więcej nie będziemy, ale w rankingu podsumowującym 2009 rok nie mogło jej po prostu zabraknąć. Choć trzeba przyznać, że wybrać dwie „wyjątkowe" kreacje było w tym wypadku bardzo trudno i nie sięgaliśmy wcale po estradowe stylizacje, które z natury rzeczy często bywają udziwnione.
Powyżej możecie zobaczyć stroje piosenkarki z Blue Cafe na dwóch prestiżowych pokazach mody ubiegłego roku. Na nic też zdał się specjalny wywiad dla telewizji śniadaniowej, w którym Dominika wraz z jej osobistą stylistką (jedną z dwóch) wyjaśniały wszystkim na czym idea i strategia takich przebieranek polega oraz że nie ma u nas tolerancji. Nie wypadło to zbyt przekonywująco, choć doskonale rozumiemy, że chodzi o wszystko jedno jaki, byle rozgłos. To się z pewnością powiodło w stu procentach.
Iwona Węgrowska
Na tegorocznym Sopot Hit Festival ukazała się różowej połyskującej odblaskowo sukience. Ponoć kreacja w porównaniu do innych gwiazd miała zabójczo rozsądną cenę, zaledwie kilkuset złotych, ale tym bardziej ciężko nam zrozumieć dlaczego nie starczyło na porządnego fryzjera i makijażystkę. A już poważnie – gwiazda na scenie nie może wyglądać jak „baba z wesela” i w złym guście. Druga kreacja prezentowana na zdjęciu - czerwona sukienka, w której piosenkarka występowała w teledysku, to również niezbyt udany wybór. Przy tak kobiecych kształtach, przyprawiających panów o dreszcz (tak, zazdrościmy!) nie ma najmniejszego sensu optycznie się jeszcze poszerzać. Powyższe stroje to i tak te bardziej, hm... dopracowane.
Odeta Moro-Figurska
Z Odetą Moro chyba jest ten problem, który ma wiele kobiet, więc współczujemy i rozumiemy, ale tak czy inaczej można na pewno lepiej dobierać stroje. Problem, o którym mowa to zmiana rozmiaru po ciąży i trudności z odnalezieniem starej siebie w nowej wielkości. Niestety nie pomaga w tym brak krytycyzmu, ani rozeznania w trendach. Letni, wzorzysty kombinezon (tak, tak, nie mylimy się kom-bi-ne-zon), w którym prezenterka pokazała się zimą, nie dość, że poszerza dolne partie, to jeszcze spłaszcza biust i raczej po prostu nie nadaje się na tego typu okazję. Dolna spódnica o fasonie bombki także raczej optycznie powiększa okolice bioder, a w dodatku, jak udało nam się wyśledzić, to tak naprawdę sukienka z gorsetową górą, w której Odeta pojawiła się na innej imprezie, a na którą został naciągnięty czarny golfik. O kozaczkach nawet nie będziemy wspominać.
Katarzyna Burzyńska
Lubi nadmiar, ekstrawagancję, niedopasowanie i... rzucać się oczy. Dla nas jej kreacje to najczęściej pomieszanie z poplątaniem. Zobaczcie i oceńcie same po prostu poniżej. Do tego niezbyt staranne fryzury i masakra modowo-stylowa gotowa.
Joanna Liszowska
O aktorce sporo już pisaliśmy przy okazji programu „Jak Oni śpiewają?” i wiemy, że uchodzi za niezbyt dobrze ubraną gwiazdę. Wiemy już także, że na co dzień nie dba za bardzo o swój wygląd i woli „wypasione bryki”, więc nie będziemy się czepiać. Ale przejrzeliśmy tym razem jej „służbowe” kreacje i nie było wiele lepiej. Stroju w takim stylu kowbojskim nawet występowanie na Pikniku Country w Mrągowie nie usprawiedliwia, a nagranie telewizyjnego programu w workowatej, przydługiej tunice można tłumaczyć chyba tylko tym, że nie filmowano w ogóle dołu kreacji. Chustkę na głowie pozostawiamy bez komentarza.
Marysia Sadowska
Marysia Sadowska lubi eksperymenty. Niestety te doświadczenia nie kończą się dla niej zazwyczaj dobrze. Doceniamy kreatywność, ale radzimy z nią odrobinę przystopować w 2010 roku. Dla dobra wokalistki i wspólnego.
Kasia Skrzynecka
Ach! Niezapomniana moherowa czapeczka do wieczorowej kreacji to koszmarne wspomnienie 2009 roku, które śni się stylistom po nocach. Choć właściwie taki motyw jest bardzo w stylu Katarzyny Skrzyneckiej. A takie botki z czubem i na szpilce jak poniżej to mimo wszystko nadal obciach, a panterka i owszem, jest w modzie, ale z pewnością nie w wersji typu koc na wieczór.
Justyna Steczkowska
Z kreacjami Justyny Steczkowskiej raz jest lepiej, raz jest gorzej. Jej grzech główny to zamiłowanie do wszelkiego typu negliży i totalnie zbędne eksponowanie super zgrabnej figury. Wszyscy doskonale wiemy, że ma zgrabne nogi, ponętny biust i talię osy, ale na miłość boską pod kawałkiem materiału tez będzie to widać. A będzie i gustowniej, i bardziej trendy. Tak naprawdę olśniewa urodą tylko wtedy, kiedy trochę się zakrywa. Nic wtedy nie traci z kobiecości i seksapilu, wręcz przeciwnie. Może długością spódniczki nadal chce konkurować z Dodą? Doda już dawno pokazała więcej.
Julia Kamińska
W 2009 roku było znacznie lepiej, niż w 2008. Przyznajemy. Ewolucja była, ale aktorka nawet będąc już po słynnej przemianie w serialu, widocznie nie mogła się uwolnić od stylu BrzydUli czyli Uli Cieplak. A to założyła krótkie „przedpotopowe” dżinsowe szorty do satynowej tuniki, a to „wyskoczyła” w czarnych getrach założonych na dżinsy do brązowych traperskich butów wyglądających jakby pamiętały jeszcze czasy harcerskie jej właścicielki. W tym wszystkim pokazywała się na salonach, a nie w sklepie spożywczym, rzecz jasna. Podczas wieczorowych okazji udawało jej się jakoś wkładać sukienki, choć nadal nam się wydaje, że nie wszystkie pasowały do jej młodego wieku. Mamy jednak nadzieję, że to po prostu jeden z etapów przeistaczania się w pięknego motyla, które dokona się już całkowicie w 2010 roku.
Edyta Jungowska
Przy całej naszej sympatii dla aktorki, nie możemy przejść obojętnie nad jej upodobaniem do niezbyt „świeżej” mody i rękodzieła. Widać u niej też zamiłowanie do stylu retro, awangardy i nietypowego ubierania się, ale... bez porady u specjalisty się nie obejdzie, więc zalecamy i błagamy.
Komentujcie nasz wybór poniżej. Zobaczcie też Najlepiej ubrane gwiazdy 2009 – ranking We-Dwoje.pl.
WU
Fot. MWmedia
Fot. MWmedia