Całkiem atrakcyjna, szczupła dziewczyna. Wprawdzie nie z tych co powalają swoją urodą na kolana, ale bez wątpienia z tych, za którymi faceci dyskretnie oglądają się na ulicy, a koleżanki pukają się w głowę, gdy zaczyna narzekać na swoje ciało, zazdroszcząc ładnego biustu czy kształtnej pupy. Jednym zdaniem dziewczyna, która powinna iść pewnym krokiem i słowo "kompleksy" znać tylko ze słownika wyrazów obcych.
A co ta atrakcyjna dziewczyna widzi patrząc na siebie w lustrze? Grubą, niezgrabną i nieatrakcyjną kobietę. Nie potrafi znaleźć nic, co by mogła sobie zaliczyć na plus. Nie potrafi dostrzec nic poza fałdkami tłuszczu, które jej zdaniem są wszędzie i z każdym dniem robią się coraz większe.
Czy zawsze właśnie tak widziała siebie ? Nie, nie. Absolutnie nie. Wcześniej patrzyła na siebie tak jak teraz potrafią już na nią patrzeć tylko inni. Widziała całkiem atrakcyjną dziewczynę, zdawała sobie sprawę, że jest w stanie wzbudzić zainteresowanie mężczyzn. Dostrzegała swoje zalety i nie bała się ich eksponować. Do czasu. Do czasu tej pamiętnej kłótni, w której on wykrzyczał, że przytyła, że być może jej dodatkowe kilka kilogramów jest powodem ich kłopotów w łóżku. Przepłakała kilka nocy nie mogąc się pozbierać po tym co usłyszała. Nie pomogły słowa przeprosin, nie mogła uwierzyć, że on tak jednak nie myśli, że to było powiedziane w złości i on sam nie wie dlaczego to zrobił. Od tego dnia nie potrafi już patrzeć na siebie obiektywnie. Jego słowa ciągle kołaczą jej się gdzieś w tyle głowy i wpędzają ją z dnia na dzień w coraz większe kompleksy. Teraz na swoje ciało patrzy już tylko z obrzydzeniem, odsuwa się od niego w łóżku, gdy ten chce ją przytulić, nie chce, żeby ją dotykał. Seks w ogóle nie wchodzi w grę, bo jak oddać się miłosnym igraszkom, kiedy myśli się tylko o tych dodatkowych kilogramach ? Jedyne na czym się teraz skupia to jak się pozbyć tego swojego wielkiego cielska, które jest powodem ich kłopotów i być znowu szczęśliwą i atrakcyjną kobietą.
Pytanie tylko, ile powinna zgubić dziewczyna rozmiar 36, żeby być wystarczająco szczupłą ?