Niestety niektóre produkty wbrew zapewnieniom na opakowaniach nie są tak innowacyjne, ani wyjątkowe, a tym samym nie są warte czasu, ani pieniędzy. Ale jak co sezon udało mi się odkryć kilka prawdziwych perełek, które z pewnością zostaną ze mną na dłużej! Jak zwykle proponowane przeze mnie kosmetyki mieszczą się w różnych widełkach cenowych. Niektóre z nich nie są tanie, przyznaję, ale testowałam je na sobie i zapewniam są że warte swojej ceny.
W przeglądzie są też równie dobre kosmetyki na każda kieszeń, które z przyjemnością Wam polecam!
Oto one... kolejny test zimą!
Pomadki, Maybelline Baby Lips
A tu taka niespodzianka od Maybelline! Cudne, kolorowe pomadki w energetycznych kolorach i dodatkowo oszałamiających, owocowych zapachach! Te w odcieniach wpadających w czerwień delikatnie podkoloryzowują usta, ale na tyle subtelnie, że można spokojnie używać ich w szkole. Świetny sposób na poprawienie sobie humoru jesienią. Moim typem jest fioletowa!
cena: ok. 10 zł
Wygladzający krem do rąk, Garnier
Tak sobie zawsze marzyłam, ale nie sądziłam, że to życzenie się spełni! Zadbał o to Garnier wypuszczając na rynek 6 kremów do różnego rodzaju skóry, o takich właśnie właściwościach. Ja wybrałam ten do skóry szorstkiej i suchej. Może nie jest z nią aż tak źle, ale nie mogłam się oprzeć zapachowi mango, które zostało do niego dodane. Nie przepadam za typowym kremowym zapachem, po posmarowaniu rąk tym kremem moje ręce pachną jak wyperfumowane. Cudnie!
cena: ok. 6 zł
Puder mineralny Hello Flawless, Benefit
Cera momentalnie staje się nie tylko matowa i gładka, ale wręcz porcelanowa. Odcień, który dostałam do testowania "Nugat" nadaje się bardziej na lato, więc już po dwóch dniach pobiegłam do Sephory kupić delikatniejszy odcień "Honey", z którym doczekam do kolejnego lata. Bomba!
cena: ok. 130 zł
Perfumy Si, Giorgio Armani
Perfumy są dokładnie takie jak lubię o tej porze roku. Zamykają w jednym flakonie nektar z czarnej porzeczki, współczesny szypr oraz jasne drzewo piżmowe. Perfumy nie są ciężkie, ale zdecydowanie nie kojarzą się z wiosennymi, orzeźwiającymi nutami. Mój zapachowy typ na polską złotą jesień.
cena: ok. 450 zł
Scrub cukrowy, Pat & Rub
Taki właśnie jest ten! Jest gęsty niemal jak pasta i cudnie, cytrusowo pachnie. Skóra jest po nim gładka, ale nie podrażniona, ale najlepsze odkryłam na końcu! Ponieważ peeling jest wzbogacony o olejki, nawet po spłukaniu na ciele pozostaje delikatny, ale nieoleisty filtr, który sprawia, że skóra jest niebiańsko gładka i miękka, a nakładanie po kąpieli kremu nawilżającego wydaje się całkowicie zbędne. Dzięki scrubowi pozbyłam się resztek wakacyjnego naskórka i wam też to radzę!
cena: ok. 60 zł
Eyeliner z końcowką do usuwania pomyłek, Erasable Liner by Bourjois
cena: ok. 25 zł
Szminki, Dior
Ale odcień 775 Darling z najnowszej kolekcji Diora tak mi się spodobał, że zdecydowałam się złamać moje zasady na jedną imprezę i... szok! Usta były doskonale nawilżone, gładkie, w ogóle nie czułam, że coś na nich mam, a po wieczornym zmyciu usta wciąż były w idealnym stanie. Dzięki Diorowi odzyskałam wiarę w szminki! Teraz na co dzień używam bardziej cielistego odcienia, nawet gdy nie mam pomadki nawilżającej pod ręka. Wiem że moja szminka ją zastąpi!
cena: ok. 120 zł
Seria odmładzajaca Ibuki, Shiseido
Od razu zakochałam się w kremie do mycia twarzy. Ma przyjemny zapach i fenomenalnie się pieni na twarzy i rozprowadza. Jest zaskakująco wydajny! Wystarczy ilość wielkości groszku by umyć całą twarz, szyję a nawet dekolt i co ważne - nie wysusza. Bo takie były zazwyczaj moje doświadczenia przy pieniących się produktach do twarzy. Drugim miłym zaskoczeniem jest krem nawilżający. Mam bardzo wrażliwą skórę i większość kremów, nawet tych delikatnych wywołuje u mnie pieczenie... tym razem nic tych rzeczy. Przyjemny zapach, kojące uczucie nawilżenia i natychmiastowe wchłanianie. Stosuję go rano pod podkład bez żadnej szkody dla makijażu!
cena: cena: 199 zł krem nawilżający i 139 zł kremowy myjący
Szampon Fibralogy, Elseve L'Oreal
cena: 12 zł za 250 ml
Olejek do włosów "Feel the brilliance", Stenders
cena: 44,90 zł
Fluid-Balsam Body BB, Lirene
Balsam, który nadaje skórze cudny, przybrązowiony odcień, niczym make-up ,ale jest całkowicie zmywalny pod prysznicem! Dzięki niemu możemy w razie potrzeby mieć brzoskiwniową skórę na jedną noc! Na pewno przyda się w karnawale, ale ja już widzę, jak nie rozstaję się z nim na początku wiosny, gdy odkrywam jeszcze nieopalone nogi... nawilżenie i cudny kolor na zawołanie. To lubię!
cena: 24, 99 zł