Niestety niektóre produkty wbrew zapewnieniom na opakowaniach nie są tak innowacyjne, ani wyjątkowe, a tym samym nie są warte czasu, ani pieniędzy. Ale jak co sezon udało mi się odkryć kilka prawdziwych perełek, które z pewnością zostaną ze mną na dłużej! Jak zwykle proponowane przeze mnie kosmetyki mieszczą się w różnych widełkach cenowych. Niektóre z nich nie są tanie, przyznaję, ale testowałam je na sobie i zapewniam są że warte swojej ceny.
W przeglądzie są też równie dobre kosmetyki na każda kieszeń, które z przyjemnością Wam polecam!
Oto one... kolejny test zimą!
1
z
11
Pomadki, Maybelline Baby Lips
Chociaż nie jestem już nastolatką, wciąż cieszą mnie małe cudne rzeczy, kolorowe opakowania i zwariowane gadżety. Dodatkowo jestem uzależniona od pomadek nawilżających. Mam ich w domu naprawdę dużo, że nie wspomnę o tych wszystkich poupychanych po różnych torebkach. Większość z nich, choć dobrze nawilża jest nudna.
A tu taka niespodzianka od Maybelline! Cudne, kolorowe pomadki w energetycznych kolorach i dodatkowo oszałamiających, owocowych zapachach! Te w odcieniach wpadających w czerwień delikatnie podkoloryzowują usta, ale na tyle subtelnie, że można spokojnie używać ich w szkole. Świetny sposób na poprawienie sobie humoru jesienią. Moim typem jest fioletowa!
cena: ok. 10 zł
A tu taka niespodzianka od Maybelline! Cudne, kolorowe pomadki w energetycznych kolorach i dodatkowo oszałamiających, owocowych zapachach! Te w odcieniach wpadających w czerwień delikatnie podkoloryzowują usta, ale na tyle subtelnie, że można spokojnie używać ich w szkole. Świetny sposób na poprawienie sobie humoru jesienią. Moim typem jest fioletowa!
cena: ok. 10 zł
2
z
11
Wygladzający krem do rąk, Garnier
Choć nie jest jeszcze zimno dobrze wiemy co czeka nas lada moment...mróz i spierzchnięte ręce. Warto mieć więc w zanadrzu dobry krem do rąk. Mój stoi zazwyczaj na biurku w pracy i przy łóżku. Niestety zawsze mam wrażenie że stosowanie go to syzyfowa praca ponieważ dość często myję ręce. A gdyby ręce były dalej nawilżone mimo mycia?
Tak sobie zawsze marzyłam, ale nie sądziłam, że to życzenie się spełni! Zadbał o to Garnier wypuszczając na rynek 6 kremów do różnego rodzaju skóry, o takich właśnie właściwościach. Ja wybrałam ten do skóry szorstkiej i suchej. Może nie jest z nią aż tak źle, ale nie mogłam się oprzeć zapachowi mango, które zostało do niego dodane. Nie przepadam za typowym kremowym zapachem, po posmarowaniu rąk tym kremem moje ręce pachną jak wyperfumowane. Cudnie!
cena: ok. 6 zł
Tak sobie zawsze marzyłam, ale nie sądziłam, że to życzenie się spełni! Zadbał o to Garnier wypuszczając na rynek 6 kremów do różnego rodzaju skóry, o takich właśnie właściwościach. Ja wybrałam ten do skóry szorstkiej i suchej. Może nie jest z nią aż tak źle, ale nie mogłam się oprzeć zapachowi mango, które zostało do niego dodane. Nie przepadam za typowym kremowym zapachem, po posmarowaniu rąk tym kremem moje ręce pachną jak wyperfumowane. Cudnie!
cena: ok. 6 zł
3
z
11
Puder mineralny Hello Flawless, Benefit
To jest moje wielkie odkrycie przez duże O! Z pozoru zwykły puder, tylko ze ślicznie opakowany i dodatkowo z pędzelkiem, do lekkiego zmatowienia twarzy i gąbeczką, która ma zapewnić większe krycie. Ładnie pachnie, dobrze się rozprowadza, ale efekt... zniewalający! Zupełnie inny niż przy pudrach, które dotąd stosowałam.
Cera momentalnie staje się nie tylko matowa i gładka, ale wręcz porcelanowa. Odcień, który dostałam do testowania "Nugat" nadaje się bardziej na lato, więc już po dwóch dniach pobiegłam do Sephory kupić delikatniejszy odcień "Honey", z którym doczekam do kolejnego lata. Bomba!
cena: ok. 130 zł
Cera momentalnie staje się nie tylko matowa i gładka, ale wręcz porcelanowa. Odcień, który dostałam do testowania "Nugat" nadaje się bardziej na lato, więc już po dwóch dniach pobiegłam do Sephory kupić delikatniejszy odcień "Honey", z którym doczekam do kolejnego lata. Bomba!
cena: ok. 130 zł
4
z
11
Perfumy Si, Giorgio Armani
Film "Blue Jasmin", w którym zagrała Cate Blanchett (nasz patronat!) zachwycił mnie, więc kampania reklamowa nowych perfum z udziałem aktorki od razu mi się z nim skojarzyła i przykuła moją uwagę. Ale efektowna reklama i elegancka buteleczka, nawet światowe nazwisko "Giorgio Armani" nie gwarantują zawsze wspaniałego zapachu, ale tym razem się udało!
Perfumy są dokładnie takie jak lubię o tej porze roku. Zamykają w jednym flakonie nektar z czarnej porzeczki, współczesny szypr oraz jasne drzewo piżmowe. Perfumy nie są ciężkie, ale zdecydowanie nie kojarzą się z wiosennymi, orzeźwiającymi nutami. Mój zapachowy typ na polską złotą jesień.
cena: ok. 450 zł
Perfumy są dokładnie takie jak lubię o tej porze roku. Zamykają w jednym flakonie nektar z czarnej porzeczki, współczesny szypr oraz jasne drzewo piżmowe. Perfumy nie są ciężkie, ale zdecydowanie nie kojarzą się z wiosennymi, orzeźwiającymi nutami. Mój zapachowy typ na polską złotą jesień.
cena: ok. 450 zł
5
z
11
Scrub cukrowy, Pat & Rub
Od jakiegoś czasu słyszałam już od koleżanek że scrub czy peeling cukrowy "to jest to", ale nie miałam do tej pory okazji go przetestować. Tym bardziej ucieszyła mnie okazja która nadarzyła się dzięki Pat & Rub, a dokładniej dzięki Kasi Tusk, która poleciła go w swoim pudełku GlossyBox. Od razu spodobała mi się jego konsystencja. Nie lubię peelingów enzymatycznych, lubię czuć że coś się fizycznie ściera dlatego stawiam gęste konsystencje scrubów i duże ziarenka.
Taki właśnie jest ten! Jest gęsty niemal jak pasta i cudnie, cytrusowo pachnie. Skóra jest po nim gładka, ale nie podrażniona, ale najlepsze odkryłam na końcu! Ponieważ peeling jest wzbogacony o olejki, nawet po spłukaniu na ciele pozostaje delikatny, ale nieoleisty filtr, który sprawia, że skóra jest niebiańsko gładka i miękka, a nakładanie po kąpieli kremu nawilżającego wydaje się całkowicie zbędne. Dzięki scrubowi pozbyłam się resztek wakacyjnego naskórka i wam też to radzę!
cena: ok. 60 zł
Taki właśnie jest ten! Jest gęsty niemal jak pasta i cudnie, cytrusowo pachnie. Skóra jest po nim gładka, ale nie podrażniona, ale najlepsze odkryłam na końcu! Ponieważ peeling jest wzbogacony o olejki, nawet po spłukaniu na ciele pozostaje delikatny, ale nieoleisty filtr, który sprawia, że skóra jest niebiańsko gładka i miękka, a nakładanie po kąpieli kremu nawilżającego wydaje się całkowicie zbędne. Dzięki scrubowi pozbyłam się resztek wakacyjnego naskórka i wam też to radzę!
cena: ok. 60 zł
6
z
11
Eyeliner z końcowką do usuwania pomyłek, Erasable Liner by Bourjois
Oto coś na co czekało z pewnością wiele kobiet takich jak ja - które nie mają drygu ani cierpliwości do malowania się eyelinerem, albo powiedzmy wprost - nie mają pewnej ręki. Uwielbiam look rodem z lat 60., ale ile to już razy musiałam zmywać oko, próbować od nowa, nieporadnie usuwać nadmiar eyelinera wacikami na patyczkach... I oto jest! Jak objawienie - pierwszy eyeliner z "gumką" czyli dodatkową końcówką, która po wyschnięciu eyelinera pozwala na "starcie" jego częsci bez rujnowania całego makijażu. Dzięki Bourjois! Na to długo czekałam.
cena: ok. 25 zł
cena: ok. 25 zł
7
z
11
Szminki, Dior
Zazwyczaj stroniłam od używania prawdziwych szminek (ograniczając się do transparentnych pomadek i błyszczyków) ponieważ zawsze strasznie wysuszały mi one usta. Już po kilkunastu minutach miałam wrażenie że moje usta są ściągnięte, nierówne. Po całym dniu noszenia szminki pojawiały się drobne skórki... okropność.
Ale odcień 775 Darling z najnowszej kolekcji Diora tak mi się spodobał, że zdecydowałam się złamać moje zasady na jedną imprezę i... szok! Usta były doskonale nawilżone, gładkie, w ogóle nie czułam, że coś na nich mam, a po wieczornym zmyciu usta wciąż były w idealnym stanie. Dzięki Diorowi odzyskałam wiarę w szminki! Teraz na co dzień używam bardziej cielistego odcienia, nawet gdy nie mam pomadki nawilżającej pod ręka. Wiem że moja szminka ją zastąpi!
cena: ok. 120 zł
Ale odcień 775 Darling z najnowszej kolekcji Diora tak mi się spodobał, że zdecydowałam się złamać moje zasady na jedną imprezę i... szok! Usta były doskonale nawilżone, gładkie, w ogóle nie czułam, że coś na nich mam, a po wieczornym zmyciu usta wciąż były w idealnym stanie. Dzięki Diorowi odzyskałam wiarę w szminki! Teraz na co dzień używam bardziej cielistego odcienia, nawet gdy nie mam pomadki nawilżającej pod ręka. Wiem że moja szminka ją zastąpi!
cena: ok. 120 zł
8
z
11
Seria odmładzajaca Ibuki, Shiseido
Bardzo chciałam przetestować tę nową linię, ponieważ przeczytałam, że jest kierowana do kobiet w wieku 20, 30 lat, a zawsze mi brakowało kosmetyków kierowanych do tej grupy wiekowi, ale z wyższej półki. Przecież są wśród nas dziewczyny, które na to stać, więc dlaczego nie zaproponować im czegoś dobrego? Przyznaję, że do testowania byłam od początku nastawiona pozytywnie bo uwielbiam markę Shiseido, ale Ibuki przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Od razu zakochałam się w kremie do mycia twarzy. Ma przyjemny zapach i fenomenalnie się pieni na twarzy i rozprowadza. Jest zaskakująco wydajny! Wystarczy ilość wielkości groszku by umyć całą twarz, szyję a nawet dekolt i co ważne - nie wysusza. Bo takie były zazwyczaj moje doświadczenia przy pieniących się produktach do twarzy. Drugim miłym zaskoczeniem jest krem nawilżający. Mam bardzo wrażliwą skórę i większość kremów, nawet tych delikatnych wywołuje u mnie pieczenie... tym razem nic tych rzeczy. Przyjemny zapach, kojące uczucie nawilżenia i natychmiastowe wchłanianie. Stosuję go rano pod podkład bez żadnej szkody dla makijażu!
cena: cena: 199 zł krem nawilżający i 139 zł kremowy myjący
Od razu zakochałam się w kremie do mycia twarzy. Ma przyjemny zapach i fenomenalnie się pieni na twarzy i rozprowadza. Jest zaskakująco wydajny! Wystarczy ilość wielkości groszku by umyć całą twarz, szyję a nawet dekolt i co ważne - nie wysusza. Bo takie były zazwyczaj moje doświadczenia przy pieniących się produktach do twarzy. Drugim miłym zaskoczeniem jest krem nawilżający. Mam bardzo wrażliwą skórę i większość kremów, nawet tych delikatnych wywołuje u mnie pieczenie... tym razem nic tych rzeczy. Przyjemny zapach, kojące uczucie nawilżenia i natychmiastowe wchłanianie. Stosuję go rano pod podkład bez żadnej szkody dla makijażu!
cena: cena: 199 zł krem nawilżający i 139 zł kremowy myjący
9
z
11
Szampon Fibralogy, Elseve L'Oreal
Produkt rewolucyjny, na który myślę wiele kobiet, ze mną na czele czekało...linia, która powoduje, że włosy stają się gęstsze! Ma przecudny zapach (pewnie już zauważyłyście, że to dla mnie bardzo ważne) i świetnie się pieni. Powoduje, że struktura włosa ulega pogrubieniu, a efekt utrzymuje się nawet przez jakiś czas po zaprzestaniu stosowania szamponu. Linia to jednak nie tylko szampon ale też maska, odżywka i genialny aktywator gęstości, który można mieszać z pozostałymi produktami z linii dla zwiększenia "zastrzyku gęstości". To może być przełom w pielęgnacji włosów cienkich i delikatnych!
cena: 12 zł za 250 ml
cena: 12 zł za 250 ml
10
z
11
Olejek do włosów "Feel the brilliance", Stenders
Ponieważ moje włosy są bardzo niesforne gdy przychodzi do rozczesywania, z uwagą śledzę nowinki, kosmetyczne, które pomogą mi się z nimi uporać. Jestem od jakiegoś czasu wielką fanką olejku arganowego, ale nie przepadam za jego specyficznym zapachem i zazwyczaj trudną aplikacją. Odkryciem i ratunkiem okazał się dla mnie nowy olejek Stenders, który ma bajeczny cytrusowy zapach i jest w aerozolu, co bardzo ułatwia jego stosowanie. Olejek sprawia, że włosy nie tylko lepiej się rozczesują, ale także są wygładzone i cudownie lśnią. I co bardzo dla mnie ważne - nie obciąża włosów.
cena: 44,90 zł
cena: 44,90 zł
11
z
11
Fluid-Balsam Body BB, Lirene
Wyobraźmy sobie sytuację, że jest zima, a przed nami impreza na którą wybieramy kreację odsłaniająca, nogi, ramiona czy plecy, a skóra biała jak ściana. Co robić? Zrezygnować z sukni O nie! Iść na solarium? W żadnym wypadku! Skusić się w środku zimy na nienaturalny samoopalacz? Też nie... i tu do gry wchodzi moje nowe odkrycie - BB Cream do ciała!
Balsam, który nadaje skórze cudny, przybrązowiony odcień, niczym make-up ,ale jest całkowicie zmywalny pod prysznicem! Dzięki niemu możemy w razie potrzeby mieć brzoskiwniową skórę na jedną noc! Na pewno przyda się w karnawale, ale ja już widzę, jak nie rozstaję się z nim na początku wiosny, gdy odkrywam jeszcze nieopalone nogi... nawilżenie i cudny kolor na zawołanie. To lubię!
cena: 24, 99 zł
Balsam, który nadaje skórze cudny, przybrązowiony odcień, niczym make-up ,ale jest całkowicie zmywalny pod prysznicem! Dzięki niemu możemy w razie potrzeby mieć brzoskiwniową skórę na jedną noc! Na pewno przyda się w karnawale, ale ja już widzę, jak nie rozstaję się z nim na początku wiosny, gdy odkrywam jeszcze nieopalone nogi... nawilżenie i cudny kolor na zawołanie. To lubię!
cena: 24, 99 zł