Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się czemu jedne zapach dłużej utrzymują się na naszej skórze a inne nie? Czy ulubione aromaty określają jakimi jesteśmy ludźmi? Na te i inne pytania odpowiada nasz ekspert Marta Siembab profesjonalny trener zapachu.
Jak dobrać najlepsze perfumy dla siebie?
Przede wszystkim nie wolno podejmować decyzji pod wpływem pierwszego wrażenia. Wtedy znamy tylko początkową ich nutę, a producenci często starają się, by była intrygująca. Tymczasem ona szybko się ulatnia i pozostaje zapach bez wyrazu. Zresztą może być i na odwrót – nuta głowy nas nie zachwyci, a gdy zapach się rozwinie, okaże się, że to jest to. Dlatego perfumom trzeba zawsze dać czas. By wybór był trafny, najpierw spróbujmy ustalić do jakiej rodziny należą te, które lubimy. Najlepiej wpisać w wyszukiwarkę w internecie ich nazwę. W ten sposób dowiemy się czy są np. orientalne, morskie itp. Potem wybieramy 4 różne zapachy z tej grupy, by je przetestować. W perfumerii nakładamy je w czterech miejscach na przedramionach i spędzamy z nimi cały dzień. Jeśli któryś zapach nam się spodoba, po kilku dniach nakładamy go na całe ciało i chodzimy z nim do wieczora. Jeśli nadal będzie nam się podobał – możemy go śmiało kupić.
Jak to jest, że jednym odpowiada jakiś zapach, a innym nie?
Ukochane zapachy to kwestia skojarzeń, pamięci i emocji, okruchów przeszłości. Wybieramy perfumy bazując nieświadomie na odczuciach przyjemności, radości z dawnych lat. Często kierujemy się tym, co lubimy jeść, jakie wspomnienia smakowe mamy z dzieciństwa, czym pachniały nasze szczęśliwe chwile.
Czyli ulubione aromaty nas w pewien sposób określają...
Oczywiście. Ale też decydują o tym, jak postrzega nas otoczenie. I tak „smakowite” zapachy, np. waty cukrowej, gumy do żucia, landrynek sprawiają, że kobieta wydaje się mniej kompetentna. Powagi dodają nam zaś perfumy szyprowe (cytrusy+kwiaty+nuty drzewne). Kobiecość podkreślają zapachy kwiatowe, a świeżość i czystość - nuty morskie.
Dlaczego na jednej osobie ten sam zapach świetnie pachnie i dobrze się trzyma, a na innej nie zachwyca?
To kwestia tak zwanej chemii skóry, czyli wypadkowa tego, czym się odżywiamy, jaki jest nasz stan zdrowia, czy przyjmujemy leki, czym się myjemy i balsamujemy, jak bardzo stresujące życie wiedziemy, a także tego, jak ciepła
i tłusta jest nasza skóra. Bo na tłustej zapach lepiej się trzyma, a na ciepłej – pachnie mocniej. Dlatego osoby z suchą, chłodną skórą powinny perfumować ubrania i włosy.
Ale mogą też na przykład natłuścić skórę olejem ze słodkich migdałów.
Tego pewnie nie wiedziałaś:
- Z ostatnich badań wynika, że nakładanie perfum na wewnętrzną stronę nadgarstka czy za uszami wcale nie oznacza, że zapach będzie bardziej czuć. W tych miejscach gromadzi się kwas mlekowy, który może ale nie musi zmieniać ich zapach na kwaśny.
- Nie rozcieraj perfum na skórze bo to może ją tylko podrażnić, uczulić i pozbawić pewnych nut.
Na podstawie wywiadu Joanny Futkowskiej z "Poradnik Domowy"