Letnie tygodnie, gdy nasze koleżanki spędzają całe dnie zażywając kąpieli słonecznych, a my wciąż odliczamy dni do naszego upragnionego urlopu, są w pracy najtrudniejsze. Codziennie przechodzimy obok sklepowych manekinów w słomkowych kapeluszach, myśląc o tym, co włożymy do wakacyjnej walizki. Najczęściej nasza praca wymaga formalnego uniformu i nie możemy puścić wodzy fantazji, przekuć jej w awangardowy i szalony strój... Ech! Warto jednak trzymać się pewnych wskazówek, aby nasz outfit cieszył, a nie przyprawiał o depresję.
Zobacz także: Jak mały biust uczynić większym?
Najważniejszą zasadą jest trzymanie się w ubiorze jasnych kolorów. Zamiast tradycyjnie czarnego lub granatowego garnituru czy sukienki wybierzmy elegancką bazę stylizacji w pastelowych barwach lub też w bieli - absolutnym hicie sezonu. Warto postawić na klasyczne lecz intensywnie kolorowe dodatki, które nie tylko ożywią stylizację, ale są przede wszystkim niezawodnym sposobem na poprawę humoru. W pracy najczęściej musimy zapomnieć o wygodnych espadrylach czy praktycznych japonkach. Spraw sobie więc przyjemność dobierając do zestawu ulubione szpilki.
Uwaga! Oczywiście intensywnego różu nie należy zakładać tam, gdzie wymogiem dress codu są kolory stonowane!
Zobacz także: W co się ubrać nad polskie morze?
Będziesz wyglądać i czuć się niezwykle kobieco, a do pracy dotrzesz bezpiecznie i wygodnie, dzięki ukrytym w torebce balerinkom.
Aby przetrwać lato w biurze warto sobie poprawić sobie humor jakimś niecodziennym ubraniowym zakupem. Nie ma nic lepszego niż komplet nowej bielizny czy kolejna torebka do kolekcji. I ... malutki kalendarzyk. By siedząc za biurkiem odliczać dni do wakacyjnej wyprawy!
