Seksowny i zmysłowy - składniki stylu Edyty Herbuś

Śliczną tancerkę poznaliśmy w 2006 roku, gdy wzięła udział w drugiej edycji telewizyjnego hitu "Taniec z gwiazdami", w którym wystąpiła dwa razy. Za pierwszym, w drugiej edycji, uczyła tańczyć Kubę Wesołowskiego, za drugim, w czwartej, towarzyszyła na parkiecie Marcinowi Mroczkowi. Choć ani razu nie udało się jej wygrać polskiej edycji tego tanecznego show, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych tancerek, które brały w nim udział. Jednak prawdziwą popularność w prasie kolorowej i na portalach plotkarskich przyniósł jej związek z reżyserem Mariuszem Trelińskim. Na zdjęciu: Edyta Herbuś sfotografowana na początku marca na otwarciu salonu Numero Uno. Świeża cera, delikatny makijaż, prosta biała sukienka i asymetryczna czarna skórzana kurtka. Tradycyjnie stawia na wyraziste kolory i proste formy, nie przesadza z dodatkami. Obowiązkowo wysokie obcasy i kopertówka. To są jej ulubione dodatki. Nieco złośliwie można dodać, że innym ulubionym dodatkiem jest jej partner, Mariusz Treliński, u którego boku pojawia się na najważniejszych imprezach i chętnie pozuje do zdjęć.

U boku Mariusza Trelińskiego Edyta Herbuś wybiera spokojniejsze i bardziej stonowane kreacje. Sukienki są dłuższe, makijaż mocniejszy - wydawać by się mogło, że tancerka chce wyglądać na starszą i poważniejszą niż jest w rzeczywistości. Czy to dobry pomysł? Naszym zdaniem nie do końca trafiony.

Pod koniec lutego Edyta pojawiła się na gali Viva Comet 2011, by na scenie wręczyć nagrodę w jednej z kategorii. Samej sukience, fryzurze i makijażowi osobno nie da się nic zarzucić, razem jednak postarzyły tancerkę o dobre 10 lat. Edyta niedawno skończyła trzydziestkę, niestety na tym zdjęciu wygląda znacznie starzej.

Edyta ma na sobie sukienkę \"caleidoscope\" z kolekcji Agnieszki Maciejak. Reszta zestawu jak zwykle minimalistyczna. Czarne przejrzyste rajstopy, niezbyt krzykliwe szpilki i prosta bransoletka. Edyta udowodniła, że nawet ekstrawagancka obcisła sukienka ze skórzanymi wstawkami może być elegancka i nadaje się na wieczorną imprezę. Na innej celebrytce taka sukienka wyglądałaby wyzywająco, na Edycie - seksownie i zmysłowo.

Na after party po Świątecznym Pokazie Mody tancerka zaprezentowała nietypową stylizację - za to w swoim ulubionym czarnym kolorze. Celebrytka lubi eleganckie ubrania, tym razem połączyła czarny t-shirtowy top z pierzastą spódniczką. Efekt? Rewelacyjny. Edyta wygląda dziewczęco i radośnie, i to wbrew czerni od stóp do głów. Być może to zasługa towarzyszącego jej mężczyzny?

Miętowa zieleń nie jest kolorem typowym dla kreacji noszonych przez tancerkę. Poza kolorem reszta to w stu procentach jej styl - prosty fason sukienki, wysokie obcasy i koniecznie mała kopertówka. I tradycyjnie niewielka ilość dodatków - tym razem jedynie delikatny naszyjnik. Choć sukienka wydaje się być lekko za luźna, to wciąż podkreśla szczupłą wyćwiczoną tańcem sylwetkę.

Rzadko widujemy taką Edytę. Choć beże i karmelowe były bardzo modne w zeszłym sezonie, to tancerka całkiem słusznie trzymała się z daleka od nich. To nie są najlepsze kolory dla jej typu urody. O wiele korzystniej wygląda w mocniejszych lub bardziej nasyconych barwach.

Kontrastowe połączenie, spódniczka typu bombka, gorsetowa góra odsłaniająca dekolt i skórzana kurteczka. Z marynarką byłoby zbyt grzecznie, bez - zbyt wyzywająco. W ramach dodatków jedynie jasnobeżowa kopertówka (tancerka z pewnością ma niezłą kolekcję takich torebek, i piszemy to z nieukrywaną zazdrością).

Piękna granatowa sukienka z drapowanym gorsetem doskonale prezentuje się na drobniutkiej tancerce. Niewielka sylwetka to być może jeden z powodów, dla których Edyta ogranicza ilość akcesoriów - przy niewielkim wzroście i rozmiarze zbyt duża ilość dodatków może przytłaczać całą sylwetkę.

Gwiazda ma słabość do kreacji młodej polskiej projektantki, Sabriny Pilewicz. Ten model, nazwany Coppelia, Edytę Herbuś założyła na pokaz duetu Brzozowski&Paprocki, w innym, The Kiss, sfotografowano ją podczas turnieju CIN&CIN Polish Cup podczas turnieju CIN&CIN Polish Cup. Wielokrotnie też nosi torebki od tej projektantki. Nawet jeśli tancerka tylko wypożycza kreacje, a ich nie kupuje, to uważamy, że wspieranie młodych polskich talentów to zachowanie godne pochwały.

Klasyczna elegancja - niektórzy mówią, że dzięki bardziej dojrzalszemu i stonowanemu wyglądowi Edyta zaczęła przypominać młodą Sophię Loren. Nam ta zmiana bardzo się podoba, tak jak to, że celebrytka wybiera idealne dla siebie trendy. Cielistym szpilkom i oversize'owemu wdzianku dajemy piątkę z plusem.

Jedno z pierwszych wspólnych zdjęć Edyty z Mariuszem Trelińskim, tancerka ma na sobie kolorowy płaszczyk i dresowe szare spodnie.

Zdjęcie z czerwca zeszłego roku. I pozornie inna Edyta. Choć dzisiaj nosi się trochę inaczej i rzadko zakłada mini, to jednak podstawy stylu są wciąż te same - dopasowane ubranie podkreślające zgrabną sylwetkę, mocne kolory, mało dodatków (kopertówka i duża ozdobna bransoleta). Dziś tancerka założyłaby dłuższą sukienkę, a zamiast różowej szminki i perłowego lakieru postawiłaby na ognistą czerwień, ale kurtki i czerni by nie wymieniła na nic innego.