Poradnik chodzenia na szpilkach

Niebotyczne szpile od kilku sezonów zdobią wystawowe półki. 10 cm to minimalna wysokość. Chciałabyś je kupić, ale nie jesteś pewna, czy uda ci się w nich chodzić. Przeczytaj jak robią to profesjonalistki na wybiegach.
/ 12.10.2010 07:20

Niebotyczne szpile od kilku sezonów zdobią wystawowe półki. 10 cm to minimalna wysokość. Chciałabyś je kupić, ale nie jesteś pewna, czy uda ci się w nich chodzić. Przeczytaj jak robią to profesjonalistki na wybiegach.

Zacznijmy od wspomnienia o tym, że chodzenie na wysokich obcasach, wbrew pozorom, wymaga nie lada kondycji. Kontrola ciała jest tutaj podstawowym elementem. 

W szpilkach wygoda rzadko kiedy idzie w parze z wyglądem. I chociaż chodzenie w nich bywa niekomfortowe czasem warto się w nich pokazać.

Okazuje się jednak, że chodzenie po wybiegu diametralnie różni się od pokazu Miss. W każdym z nich sztuka chodzenia na obcasach ma odmienne znaczenie. W pierwszym główną uwagę przykłada się do odpowiedniego wyeksponowania stroju. Modelka jest jakby tłem dla kreacji. W drugim natomiast, najważniejszym elementem pokazu jest uroda, gracja, sposób eksponowania największych atutów potencjalnej kandydatki i kołyszący ruch bioder.

I chociaż obydwa sposoby poruszania się mają w sobie ogromny potencjał, na ulicy zdecydowanie lepiej prezentuje się ten rodem z pokazu Miss. Aby jednak skupiać na sobie spojrzenie przechodniów należy opanować kilka zasad. Wyprostowany kręgosłup i prosto ustawiona głowa uchronią cię na początek przed panicznym wymachiwaniem rękami. Garbienie się ani kierowanie wzroku pod nogi nie ułatwia poruszania się. Zamiast tego spójrz przed siebie, spróbuj skupić wzrok na jakimś względnie odległym punkcie i zrobić pierwszy krok. Dbaj o to, żeby ciężar ciała był równomiernie rozłożony, bo naprawdę ciężko chodzić na wysokich obcasach dźwigając na jedynym ramieniu dużą torbę.

Ćwicząc pamiętaj o stawianiu stopy na palcach. Mówiąc bardziej obrazowo postaraj się nie tłuc obcasem, przez co twój chód stanie się jeszcze bardziej donośny. Zamiast tego spróbuj wyprostować kolana i robić niewielkie kroki. Pamiętaj jednak, że sztuka seksownego chodzenia na obcasach to nie tylko kwestia odpowiedniego stawiania nóg. Wymachiwanie rękami ani maszerowanie jak na defiladzie nie powoduje zachwytu. Spróbuj więc przy następnym kroku ruszyć przeciwną rękę, delikatnie zginając dłoń i chowając kciuk.

Tym paniom, które mimo wielu prób wciąż mają problemy z gracją, podpowiadamy udział w specjalnych warsztatach tanecznych. Możesz oczywiście zapisać się na kurs tańca towarzyskiego, ale podobne efekty przyniesie także hip hop na obcasach, czyli połączenie szpilek z teledyskami z MTV. Po takim intensywnym treningu żaden chodnik nie będzie dla nas straszny.
 

Redakcja poleca

REKLAMA