Mam duże piersi (70 G) i małe biodra. Mimo że jestem dość szczupła (165 cm i 52 kg) wyglądam jak bańka! Chciałabym wyglądać proporcjonalnie. Uwielbiam chodzić w jeansach, jednak mam wrażenie, że moja pupa jest w nich całkiem płaska. W co się ubrać, by pupa wydawała się większa, a piersi mniejsze?
Masz typową sylwetkę odwróconego trójkąta – rozbudowana góra, wąskie i płaskie biodra. W twojej sytuacji należy zrównoważyć górę z dołem i wprowadzić nieco krągłości w dolnych partiach sylwetki.
Nie musisz rezygnować z dżinsów, ale przy kupnie nowych pamiętaj, by zaokrąglały biodra, tzn. miały kieszenie i ozdoby, dodające nieco tu i ówdzie. W tych miejscach mogą być też np. jaśniejsze przetarcia. Nieobojętne dla takiej sylwetki są nogawki – najlepsze dla równowagi powinny być typu boot cut- delikatnie rozszerzane od kolan, dzięki czemu dolna połowa ciała będzie sprawia
wrażenie bardziej kształtnej. Ciemne rurki czy legginsy będą w niekorzystny sposób podkreślały większą górę.
Fot. Jackpot
Za to możesz pozwolić sobie na spódniczki bombki, marszczone, plisowane, z zakładkami czy z koła. Ogólnie o linii A, które nadadzą biodrom pełniejszy kształt. Wówczas góry, czyli koszule, swetry, żakieciki czy topy, dopasowane i ciemniejsze niż doły. Musisz unikać blezerów i bluzek z bufkami, płaszczy z poduchami na ramionach oraz kurtek dżinsowych czy wojskowych z kieszeniami na piersiach. Nic, co poszerza ramiona! Spory dekolt w szpic zawsze dodatkowo optycznie zwęzi linię ramion. No i radzę wykluczyć z garderoby dopasowane spódnice ołówkowe, które podkreślają brak krągłości bioder.
Jolanta Watral, stylistka
