Nawijanie pasm na gorące wałki to jedna z najstarszych metod kręcenia włosów. Dzisiaj termoloki znów stały się ulubionym narzędziem stylistów. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – „Stwarzają wiele możliwości stylizacji: zmysłowe fale, puszyste loki albo gładkie, proste włosy mocno uniesione u nasady. Są jednym z najprostszych i najszybszych sposobów na dodanie włosom objętości” – przekonuje Eliza Prus, stylistka i właścicielka warszawskiego atelier wizerunku „Pre Dore”. Zwolennicy tej metody twierdzą też, że loki i fale stworzone za pomocą termoloków dają bardziej zmysłowy efekt niż lokówka. Najbardziej kuszącym argumentem jest jednak ten, że są jednym z najszybszych i najłatwiejszych sposobów stylizacji – zazwyczaj wystarczy 15 minut, żeby rozgrzać wałki, nawinąć na nie pasma, zaczekać, żeby ostygły, i zdjąć. Efekt jest zawsze super!
Bez względu na to, jaką fryzurę chcesz uzyskać za pomocą termoloków, będzie ona wyglądała najlepiej i utrzyma się dłużej, jeśli umyjesz wcześniej włosy. Pamiętaj, że przed nakręcaniem na wałki włosy powinny być całkiem suche! W przeciwnym razie możesz uszkodzić ich strukturę albo je przesuszyć.
Lokówka i prostownica są bardziej szkodliwe dla włosów niż termoloki (zrobione są ze stopów różnych metali, które nagrzewają się mocniej niż plastikowe wałeczki). Twoje włosy źle znoszą ciepło? Zanim nakręcisz je na termoloki, użyj wcześniej kosmetyku termoochronnego (najlepiej przed użyciem suszarki).
Przed wysuszeniem włosów nałóż na nie też kosmetyk do stylizacji. W zależności od pożądanego efektu może to być pianka unosząca włosy u nasady, utrwalająca lub wygładzająca. Susz włosy z pochyloną głową. Dobierz wielkość wałków do rodzaju fryzury. I do dzieła!
Wałki pokryte materiałem nie ześlizgują się z włosów, więc w przeciwieństwie do plastikowych są praktyczniejsze np. przed imprezą, kiedy w pośpiechu się ubierasz i malujesz (mając je jednocześnie na głowie).
Jeśli uwielbiasz metamorfozy, wybierz wałki o różnych wielkościach – dają więcej możliwości stylizacji. Prawie wszystkie zestawy mają dołączone wygodne klipsy – są niezbędne, jeśli czekając na efekt, nie chcesz siedzieć przez kilka minut z nieruchomą głową. Wybieraj komplety z plastikowymi klipsami, są łatwiejsze w użyciu niż metalowe.
1
z
7
Do loków
Oczywiście im krótsze włosy, tym mniejsza powinna być ich średnica. Jeśli masz ochotę na drobne loczki, sięgnij po termopapiloty.
Wałek o najmniejszej średnicy z zestawu 3060E (BaByliss, 20 szt., 149 zł)
Oczywiście im krótsze włosy, tym mniejsza powinna być ich średnica. Jeśli masz ochotę na drobne loczki, sięgnij po termopapiloty.
Wałek o najmniejszej średnicy z zestawu 3060E (BaByliss, 20 szt., 149 zł)
2
z
7
Wałek z zestawu Fast Curls KF40E (Remington, 20 szt. w komplecie, 199 zł)
3
z
7
Ochronny żel termiczny w spreju SOME LIKE IT HOT! chroni i utrwala fryzurę (Gosh, 150 ml, 39, 90 zł)
4
z
7
Megaobjętość
Wałki o dużej średnicy są cięższe, dlatego nawijaj je dość ściśle, żeby przez cały czas, kiedy je masz na głowie, nie opadały, tylko „odbijały” włosy od nasady.
Najgrubszy wałek z zestawu Quick 24 (Valera+, 24 szt., w sklepach Euro, Rtv, Agd, 230 zł)
5
z
7
Wałek o średnicy 25 mm z zestawu 3021E (BaByliss, 20 szt., 229 zł)
6
z
7
Odżywka w piance dodająca włosom objętości Volume Expand (L'Oreal Professionnel, 150 ml, 68, 50 zł)
7
z
7
Do zmysłowych fal
Fale stworzysz za pomocą grubych termoloków lub tych o średniej grubości. Jeśli niechcący przytrzymasz je na włosach za długo i w efekcie pasma skręcą się zbyt mocno, prostuj je delikatnie palcami i utrwalaj lakierem.
Wałek o największej średnicy zestawu Hair Essentials Iconic Rollers KF20i (Remington, w zestawie 20 szt., 169 zł)