Laura Biagiotti zabierała nas do Rzymu i Wenecji. Z Kenzo przenieść można się było do Tokio. Zapach Caroliny Herrery, 212, ma w nazwie numer kierunkowy do Nowego Jorku – miasta, które Carolina Herrera uważa za stolicę całego świata. „Mam na myśli, że jest centrum wszystkiego” – mówi. – „Można tu znaleźć sztukę, literaturę, najlepsze muzea, wszystko wymieszane. Jest tego tak dużo, że zawsze zostaje coś do zobaczenia. Właśnie dlatego pobyt w Nowym Jorku jest tak stymulujący”.
A jeśli chciałabyś poczuć się jak prawdziwa paryżanka, spryskaj się Parisienne od YSL. Pachnący różą i fiołkiem, ozdobiony winylowym akordem przywodzącym na myśl tętniące życiem paryskie ulice, ożywiony nutami drzewnymi sugerującymi obecność mężczyzny, zapach ten otula kobietę pełną wdzięku i tajemnic, intrygującą i silną. „Jej wysokie obcasy uderzają o paryskie chodniki” – jak powiedziały twórczynie zapachu, Sophia Grojsman i Sophie Labbe.
Carolina Herrera 212 VIP to zaproszenie na nowojorską imprezę. Tylko dla wtajemniczonych (50 ml, 285 zł)
1
z
4
W labiryncie paryskich ulic twoim przewodnikiem będzie Parisienne (YSL, 50 ml, 295 zł)
2
z
4
Marka Bond No 9 powstała w hołdzie dla Nowego Jorku. Tu zapach Andy Warhol Montauk (50 ml, 486 zł)
3
z
4
COCO, kreacja Jacques'a Polge'a, to odniesienie do barokowego świata apartamentu Gabrielle Chanelle w Paryżu (Chanel, 50 ml, 363 zł)
4
z
4
Zdjęcia reklamowe zapachu Guess Seductive powstawały w rzymskiej scenerii (Guess, 50 ml, 160 zł)