Nonszalanckie fryzury świetnie nadają się zwłaszcza dla dziewczyn, które mają nieco cieńsze kosmyki - dzięki niedbałym uczesaniom dodasz im objętości. Zanim to jednak nastąpi postaw na kompleksową pielęgnację włosów i używaj kosmetyków, które je wzmocnią, bez nadmiernego obciążenia.
Niezależnie od tego jaką formę uczesania wybierzesz - kucyk, warkocz czy półupięcie (takie jak to na zdjęciu z pokazu Giorgio Armani) - zadbaj o to, by było trochę dziko. Pozwól niesfornych kosmykom wymknąć się spod kontroli.
1
z
4
fot. FREE
U Rodarte włosy są zebrane po jednej stronie. Przednie pasmo jest lekko skręcone na dole i zaczesane do tyłu, przez co fryzura nabiera romantycznego charakteru. Delikatne fale zrobisz nakładając na dłonie odrobinę wosku, a następnie aplikując kosmetyk, lekko zagniataj włosy.
2
z
4
fot. FREE
Fryzura z pokazu Byblos to już coś dla bardziej wtajemniczonych. Na głowie króluje bowiem dobierany. Należy jednak pamiętać, aby przy jego robieniu, zostawić kilka pojedynczych pasm. To właśnie z nich wyczarujesz drobne warkoczyki, które będą swobodnie opadać. Nie używaj gumki, wystarczy, że lekko podtapirujesz ich końcówki.
3
z
4
fot. FREE
Niezwykle modny w tym sezonie kucyk, tym razem w wersji niedbałej jak na pokazie Dries Van Noten. Lekki tapir u nasady dodaje fryzurze objętości i... drapieżności.
4
z
4
fot. FREE
A jeśli mimo wszystko nie chcesz iść na całość, postaw na nieco grzeczniejszą wersję i wybierz fryzurę jak ta z pokazu Rue du Mail. Wystarczy, że włosy wyprostujesz, lekko natapirujesz u nasady, zaczeszesz na jedną stronę i podepniesz spinką.