Poranki bywają naprawdę ciężkie, głównie przez brak czasu. Zawsze wstaję 5 minut za późno, chociaż wiem, że dzięki temu się nie wyśpię, a już na pewno nie powitam radośnie dnia. Później szalony zryw. Prysznic, suchy szampon, bo na mycie włosów jest już 20 minut za późno, cudem robię podstawowy make-up i oczywiście sprint do windy. Śniadanie? Zapomnijcie, nie pamiętam, kiedy ostatnio udało mi się zjeść je w domu. W takich sytuacjach ratuje mnie moja torebka-przyjaciółka-komandos, mam w niej wszystkie niezbędne do życia przedmioty. I tak zaczyna się miejski survival.
Zbożowy ratunek
Do pracy jadę dobre 40 minut, w korkach nawet 60. Kiedy już tempo mojego serca wróci do normy po pokonaniu odcinka drzwi – przystanek, rozpoczyna się etap głodu. Wyjmuję z torebki niezawodny zbożowy batonik, który sprawia, że drogę do pracy pokonuję w dobrym nastroju. Wiadomo, głodna kobieta, to zła kobieta.
Mini pomoc
W mojej torebce zawsze znajdziecie kosmetyczkę z miniaturkami. Niby nic nadzwyczajnego, a potrafi wyciągnąć człowieka z kłopotów. Szminka, puder, błyszczyk, coś do oka. Wiadomo, że pogoda nie zawsze nas rozpieszcza, a w biegu rozmazanie tuszu do rzęs albo wytarcie szminki w rękaw zdarza się nagminnie. Przed wejściem do redakcji, wchodzę na 5 minut do toalety i poprawiam wszystkie poranne niedociągnięcia, a niejednokrotnie tworzę makijaż od zera. Polecam!
Od lat przy sobie
Chusteczki higieniczne mają swoje stałe miejsce w otchłani mojej torby. Może i są banalne, ale jakie przydatne! Masz katar? Musisz je mieć. Wylejesz coś? Od razu wytrzesz. Potrzebujesz otarcia łez? O popatrz, pasują.
Dawka witamin
Nie jestem mistrzem zdrowego odżywiania, nigdy nie byłam na diecie, ale wiem, że muszę codziennie dostarczyć mojemu organizmowi dawkę witamin. Dlatego zawsze staram się mieć przy sobie sok. Najlepiej w małej butelce, żeby było poręcznie i żebym nie musiała pić wszystkiego na raz, jak w przypadku kartonika ze słomką. Moje serce skradła Vitaminka Hortexu z witaminami A, C i E - dostarcza witamin, pysznie smakuje i sprawdzi się jako mała przekąska.
Żuję!
Duża paczka gum do żucia to must have. Wiadomo dlaczego ;)
Gwarantuję, że z takim zestawem każdy dzień stanie się łatwiejszy!