Legenda światowego kina lat 50. i 60. XX wieku. Uważana za jedną z najseksowniejszych kobiet świata, choć sama nie czuła się z tym dobrze. Kochała diamenty, które były jej „jedynym przyjacielem”. Sławna, wyjątkowa, utalentowana, kochana przez miliony, ale zawsze „dostawała gorzki koniec lizaka”.
Jeśli wodospad Niagara jest jednym z 7 cudów świata, to Marilyn Monroe jest cudem ósmym.
Marilyn Monroe, a właściwie Norma Jeane Mortenson, Norma Jeane Baker urodziła się 1 czerwca 1926 roku. Modelka, piosenkarka i aktorka filmowa. Świat w latach 50. i 60. XX w. należał do „platynowej blondynki” o uwodzicielskim spojrzeniu. Wizerunek słynnej, bezkompromisowej i zmysłowej Marilyn Monroe zdecydowanie utwierdził tezę, że „mężczyźni wolą blondynki”.
Blond włosy i biust, oto jak wystartowałam. Nie umiałam grać. Wszystko, co miałam, to moje blond włosy i ciało, które podobało się mężczyznom. Ruszyłam z miejsca, bo miałam szczęście spotkałam właściwych mężczyzn.
Wizerunek Marilyn Monroe jest eksploatowany zarówno w modzie, jak i w designie /fot. szabloneria.pl
Nie miała łatwego dzieciństwa - psychiczne problemy jej matki, Gladys Baker, uniemożliwiły jej opiekę nad córką, z ustaleniem ojcostwa od początku były problemy, w związku z czym jako dziewczynka większość czasu spędziła w domach opiekuńczych i sierocińcach. Dorosłe życie zaczęła bardzo wcześnie. 19 czerwca 1942, w wieku 16 lat, po raz pierwszy wyszła za mąż za 21-letniego Jamesa Dougherty’ego, pracownika fabryki samolotów - po czterech latach małżeństwa rozwiedli się.
Od sierocińca do 20th Century Fox
Kariera to piękna rzecz, ale nie możesz się do niej przytulić w zimną noc.
Jej twarz została odkryta przez fotografa prasowego w połowie lat 40-tych. Przyszła gwiazda pracowała wówczas w jednej w fabryk w Burbank. Ponieważ była niezwykle fotogeniczna, szybko stała się wziętą fotomodelką, a jej twarz zaczęła zdobić okładki znanych magazynów mody. Jako modelka prezentowała kostiumy kąpielowe.
Zaczęła uczęszczać na lekcje aktorstwa. Szybko, już w 1946 roku podpisała kontrakt z 20th Century Fox. W tym samym czasie ufarbowała też włosy na charakterystyczny, platynowy blond i zmieniła imię i nazwisko („pożyczyła” je sobie od swojej babci).
Długie rękawiczki i blond czupryna to znak rozpoznawczy Marilyn /fot. Fotolia
W latach 1947-1948 wystąpiła w kilku filmach, z których żaden nie odniósł większych sukcesów i wytwórnia filmowa 20th Century Fox nie przedłużyła z nią kontraktu.
W 1949 pozowała nago do zdjęć, które w 1953 - kupione przez Hugh Hefnera, ukazały się w pierwszym numerze Playboya. Metka “seksbomba” przyklejona została do Marilyn Monroe już na zawsze.
W 1950 zagrała małe role w kilku filmach, dwie z nich zauważyli widzowie i producenci. W 1952 (już jako znana aktorka) po raz pierwszy jako “platynowa blondynka” wystąpiła w filmie “Małpia kuracja”, a w 1953 w filmie “Mężczyźni wolą blondynki”, który przyniósł jej status gwiazdy i sławę.
Teoretycznie rozwijająca się coraz szybciej kariera w mekce aktorów powinna ją uszczęśliwiać. A w praktyce?
Hollywood to miejsce gdzie płacą ci 1000 $ za pocałunek, a 50 centów za duszę.
Pozornie miała wszystko - powalającą urodę, urok osobisty, pieniądze, sławę, otaczała się bogatymi i wpływowymi mężczyznami. Życie doskonałe? Zdecydowanie nie… Marilyn była nieszczęśliwa będąc zamknięta w złotej klatce swojej sławy. Sama często o tym mówiła.
Sława jest jak kawior. Bardzo przyjemnie jeść go od czasu do czasu, ale na co dzień jest nie do zniesienia.
Sława budzi zawiść. Ci, których napotykasz, myślą sobie, no dobrze, kim ona właściwie jest, kim jej się zdaje, że jest tą całą Marilyn Monroe. Czują, że twoja sława daje im jakiś przywilej aby podejść do ciebie i coś ci powiedzieć, cokolwiek, wszystko jedno co, a to i tak nie zrani twoich uczuć - tak jakby przydarzyło się to twojemu ubraniu…
Marilyn zaistniała także w sztuce pop-artu /fot. Fotolia
Z twarzą MM
Wizerunek Marilyn Monroe? Seksowna blondynka w uwodzicielskiej białej sukience, słodki szeroki uśmiech i ponętny biust - tak została utrwalona postać legendy, już za jej życia. Z tym, że sama zainteresowana nie chciała być postrzegana jako seksbomba…
Nigdy nie mogłam pogodzić się z kreowaniem mnie na symbol seksu. Z seksu uczyniono przedmiot. Nienawidzę myśli, że mam być przedmiotem.
Wszyscy po prostu się ze mnie śmieją. Nie znoszę tego. Czy nie mogę być kimś innym? Mój Boże, jak długo można być sexy?
W 1952 poznała Joego DiMaggio, słynnego baseballistę, a 14 stycznia 1954 po raz drugi wyszła za mąż. 27 października 1954, po 274 dniach burzliwego małżeństwa - ona niewierna, on zazdrosny, rozwiedli się.
15 września 1954 wystąpiła w słynnej scenie z uniesioną podmuchem z kanału wentylacyjnego metra białą sukienką, w trakcie realizacji filmu “Słomiany wdowiec” w Nowym Jorku.
Scena ta przeszła do historii kina i jest klasyką jeśli chodzi o aktorską karierę MM.
29 czerwca 1956 po raz trzeci wyszła za mąż za Arthura Millera, dramaturga, dokonując konwersji na judaizm reformowany. W trakcie najdłuższego małżeństwa dwukrotnie poroniła.
Jeżeli nie mogę być matką, niech przynajmniej będę aktorką. Ja muszę być kimś!
I, cokolwiek to jest, chcę być w tym dobra!
Wizażyści do dziś kreują make-up'y w stylu Marilyn /fot. Fotolia
20 stycznia 1961, po przeszło czterech latach małżeństwa, para rozwiodła się. Rozstanie przypieczętowali wspólnym filmem (o sobie) “Skłóceni z życiem”, którego scenariusz napisał Miller, a wystąpiła w nim Marilyn.
Życiorys Marilyn to powtarzająca się historia „pięknych i bogatych” - robiących światową karierę ludzi, których życie publiczne to pasmo sukcesów, a prywatne to codziennie przeżywany dramat. Do mężczyzn również nie miała szczęścia…
Mąż: człowiek, który nigdy nie pamięta o twoich urodzinach, ale w towarzystwie chętnie wymienia twój wiek.
Gorzki smak sławy
Nadużywała alkoholu i barbituranów, popadała w coraz częstsze i dłuższe depresje, chorowała na bulimię, sprawiała coraz większe problemy na planie, opóźniając realizację filmów. Niechęć reżysera do aktorki, złe traktowanie przez wytwórnię Fox (oskarżającą ją niesłusznie o opóźnianie zdjęć) spowodowało rozwiązanie umowy z wytwórnią. Kroplą przelewającą czarę było opuszczenie planu, aby zaśpiewać słynne Happy Birthday z okazji 45. urodzin Johna F. Kennedy’ego.
Śmierć legendy kina
Nie chciałam umrzeć, jedynie prowokowałam śmierć. Nie otrułam się. Bóg umiera jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał.
5 sierpnia 1962 znaleziono ją martwą w swym domu w Brentwood w Los Angeles, nagą na łóżku ze słuchawką telefoniczną w dłoni. Oficjalną przyczyną zgonu było przedawkowanie środków nasennych, choć nadal niewyjaśnione są tajemnicze okoliczności jej śmierci.
Nieważne co o mnie myślą, ważne żeby mnie kochali.
Kochali i to bardzo. 49 lat po śmierci wciąż jest muzą, inspiracją, kanonem seksu i obiektem westchnień. Marilyn Monroe była kobietą inną niż wszystkie.
Do dziś Marilyn Monroe jest ikoną mody, stylu, kina /fot. Fotolia
Styl MM
- Blond loki to fryzura, która jest znakiem rozpoznawczym pięknej MM. Zawsze modna i nietuzinkowa.
- Makijaż a’la Marilyn Monroe – kocie spojrzenie podkreślone zawsze grubą, miękką kreską, zmysłowe czerwone usta i charakterystyczny pieprzyk. Do tego blada cera i dziewczęce spojrzenie - ten wykreowany przez Marilyn wizerunek uważany jest za klasyczny kanon urody, stanowiący kwintesencję elegancji. Ze stylu Marlin Monroe wciąż czerpią inspirację gwiazdy pop kultury.
Kochała ją nie tylko publiczność (zwłaszcza jej męską część), jej talent aktorski docenili także krytycy. Była wielokrotnie nominowana do nagród, natomiast Złotego Globa w kategorii „Najlepsza aktorka w filmie komediowym lub musicalu” dostała za fantastyczną kreację w filmie „Pół żartem, pół serio”.
- Upamiętnia ją, m.in:
- 1962 - portret Marilyn Monroe autorstwa Andy’ego Warhola, który powiedział o niej: "Marilyn Monroe jest po prostu jedną z wielu osób.(…) zainteresowała mnie w niej jej uroda, a jest ona rzeczywiście piękna; jeśli zaś chodzi o rzeczy piękne w ogóle – są nimi zapewne ładne kolory."
- 1999 - szóste miejsce w rankingu Amerykańskiego Instytutu Filmowego “AFI 100 Lat… 100 Gwiazd”
- 2011 - najseksowniejszy pomnik świata Forever Marilyn autorstwa Sewarda Johnsona
Autor: Zuzanna Górka
Źródło: Menopauza.pl