Ta historia mrozi krew w żyłach. 20-letnia Kaja nie wiedziała, że jej partner już wcześniej był poszukiwany przez policję za gwałt.
Co się stało z Kają?
17 sierpnia rodzina 20-letniej Kai ze Zduńskiej Woli zawiadomiła policję o zaginięciu kobiety. Dwa dni wcześniej miała ona wyjechać z 2,5-letnim synem do Łodzi. Towarzyszył jej o 9 lat starszy partner – Artur Walas, który posługuje się też nazwiskiem Kleibor. Dzień później mężczyzna wrócił do domu kobiety i oddał dziecko rodzinie zaginionej. Ona sama jednak nie wróciła. Mężczyzna tłumaczył, że została w Łodzi, bo źle się poczuła. Potem kontakt z nim się urwał.
Policji udało się zlokalizować miejsce zamieszkania Walasa na osiedlu Teofilów w Łodzi. Do środka przez okno weszli strażacy, jednak nikogo nie znaleźli. Funkcjonariusze przyjęli więc za pewnik, że mieszkanie jest puste, nawet nie zaglądając osobiście do środka.
Po pewnym czasie policjanci dostali zawiadomienie, że zaginiona kobieta była widziana w Niemczech, co dało im podstawy do tego, by sądzić, że padła ofiarą przestępstwa. Mieszkanie Walasa miało więc zostać sprawdzone przez technika kryminalistyki. To właśnie wtedy odkryto skrępowane sznurem zwłoki 20-letniej Kai schowane w wersalce.
Obecnie śledczy czekają na wyniki zwłok kobiety. Prawdopodobnie zmarła w wyniku uduszenia, a – jak wynika z monitoringu – nie żyła już w momencie, gdy jej rodzina zgłosiła jej zaginięcie funkcjonariuszom policji.
Kim jest poszukiwany?
Artur Walas Kleibor jest obecnie poszukiwany listem gończym. Okazało się, że w 2011 roku był skazany za gwałt, którego dokonał w Wielkiej Brytanii. Kaja, której zwłoki znaleziono w wersalce, prawdopodobnie nie znała jego przeszłości. Po jej zaginięciu do jej siostry napisała mieszkanka Wielkiej Brytanii informując, jakich czynów dopuścił się wcześniej Artur Walas Kleibor.
Zapytała mnie, czy wiem, kim jest facet mojej siostry. Powiedziałam, że nie. Wtedy dowiedziałam się, że to gwałciciel, którego pół Anglii szukało przez pół roku
– powiedziała siostra Kai dla TVN24.
Poszukiwany mężczyzna ma 196 cm wzrostu i jest dobrze zbudowany. Wszyscy, którzy mają jakieś informacje o jego pobycie są proszeni o kontakt z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi ul. Lutomierska 108/112 tel. 42-655-22-56, kom. 693-997-284 lub 997.