Od dłuższego czasu w Polsce trwa zażarta dyskusja dotycząca walki o prawa i wolności kobiet. Na ulicach trwają strajki przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych, a największe magazyny i portale kobiece poruszają temat feminizmu i siły kobiet. Nic dziwnego, że każda szowinistyczna wypowiedź publiczna obiega sieć lotem błyskawicy i jest natychmiast krytykowana. Tak jak ta, na którą pozwolił sobie jeden z poznańskich duchownych.
Ksiądz z Poznania komentuje „obowiązek małżeński”
Ks. Michał Woźnicki z Poznania dał się poznać mediom jakiś czas temu, kiedy policja wyprowadziła go z kaplicy, w której odprawiał nabożeństwo. Nie miał na sobie maseczki ochronnej i łamał tym samym reżim sanitarny. Tym razem jednak głośno zrobiło się o nim nie z powodu ignorowania obostrzeń, a szokującej wypowiedzi dotyczącej seksu małżeńskiego.
Internet obiegło krótkie nagrania z kazania ks. Woźnickiego, podczas którego mówił, że kobieta ma obowiązek uprawiać seks ze swoim mężem nawet wtedy, kiedy nie ma na to ochoty lub ma inne ważne zajęcia. Zdaniem duchownego mąż „ma prawo” do ciała swojej żony i ta nie może mu odmawiać.
Jeżeli on płonie, to ma prawo do jej ciała. A nie ona powie, że ma teraz egzamin z filozofii. Albo z psychologii, bo ona chce być psycholożką! On ma do ciebie prawo. I masz obowiązek być jako żona. Bo inaczej będzie szukał kochanki albo perwersyjnie będzie szukał zmiany orientacji - opowiadał ksiądz
Jego słowa skomentowały już m.in. Maja Staśko i Paulina Młynarska, które aktywnie działają na rzecz praw kobiet. Obie przyznały, że wypowiedź duchownego jest krzywdząca i nie powinna mieć miejsca, ponieważ każda kobieta może decydować o swoim ciele, a małżeństwo wcale nie oznacza, że którakolwiek ze stron ma obowiązek zmuszać się do współżycia.
Może cię też zainteresować:
W Polskim prawie zmieni się definicja gwałtu? Brak jednoznacznej zgody na seks też ma być karany
Papież Franciszek wspiera protesty przeciwko legalizacji aborcji. Porównał ją do... płatnego morderstwa
Parlament Europejski poparł postulaty Strajku Kobiet. "Decyzja trybunału nie chroni godności kobiet"
