Do dramatycznych chwil doszło 29 września w V Liceum Ogólnokształcącym w Zielonej Górze. 17-letnia Kinga H. zaatakowała nożami kuchennymi uczennice tej szkoły. Trzy z nich i sama napastniczka trafiły do szpitala. Co wydarzyło się w tej szkole?
Atak nożowniczki w Zielonej Górze
We wtorek o godzinie 9 rano otrzymaliśmy informację, że w V LO w Zielonej Górze uczennica w wieku 17 lat zaatakowała kuchennymi nożami trzy inne przypadkowe uczennice. Sprawczyni ataku została zatrzymana. Pokrzywdzone uczennice zostały opatrzone i przewiezione do szpitala. Nic nie zagraża ich zdrowiu - powiedziała TVN24 podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej komendy policji
Policja poinformowała również, że dwie uczennice zostały ranne w plecy, trzecia ma rozcięty nożem łuk brwiowy.
Zgodnie z doniesieniami uczniów, z którymi rozmawiała „Gazeta Lubuska”, nauczyciele zaprosili Kingę na rozmowę związaną z niepokojącymi wpisami, które 17-latka umieszczała w mediach społecznościowych. W trakcie tego spotkania Kinga wybiegła z sali i zaczęła atakować na oślep dwoma nożami kuchennymi, które przyniosła z domu.
Na początku usłyszeliśmy hałas w szkole. Myśleliśmy, że to ktoś ucieka z lekcji. Potem było słychać okrzyki, że ktoś atakuje kogoś nożem. Wtedy zamknęliśmy się w klasie. Ta dziewczyna wbiegła do środka. Zaczęły się krzyki. Mój kolega rzucił w nią krzesłem, wtedy wybiegła – powiedział „Gazecie Lubuskiej” jeden z uczniów V LO
Uczniowie V LO przekazali również prasie i policji informację, że napastniczka umieściła wcześniej na swoim koncie na Snapchacie niepokojące wpisy, że coś się wkrótce wydarzy, coś się zakończy, mówiące o krwi na podłodze.
Koledzy Kingi w rozmowie z TVN24 opowiadali, że dziewczyna świetnie się uczyła, ale była bardzo cicha i zamknięta w sobie. Nie miała zbyt wielu przyjaciół. Uczniowie podejrzewają, że to właśnie wyobcowanie społeczne mogło być powodem ataku.
Wszystkie pokrzywdzone uczennice opuściły już szpital i czują się dobrze. W V LO zorganizowano pomoc psychologiczną dla wszystkich potrzebujących osób. Kinga oczekuje na dalsze czynności procesowe.
Zobacz więcej wiadomości z Polski i ze świata:
Rekordowa liczba zachorowań na koronawirusa. Prof. Simon: "Liczba zakażeń będzie rosła"
Polscy lekarze wycięli guza o wadze 24 kg. Pacjentka trafiła do szpitala z bólem brzucha
Szkoły znów zostaną zamknięte? Minister Zdrowia komentuje wzrost zakażeń w placówkach edukacyjnych
Po latach okazało się, że mężczyzna jest jednym z trojaczków. Rodzeństwo rozdzielono w ramach eksperymentu