Jeszcze przed ogłoszeniem stanu epidemii w Polsce, ze sklepowych półek zniknęły zarówno żele antybakteryjne i inne środki dezynfekujące.
Obecnie zapotrzebowanie na środki do dezynfekcji jest ogromne - potrzebujemy ich w domach, sklepach, szpitalach, zakładach pracy, a wkrótce także w szkołach i w innych punktach usługowych. Naukowcy z renomowanej uczelni w Hongkongu opracowali produkt, który ma zabezpieczać powierzchnie nawet przez 90 dni. Wkrótce ma trafić na rynek.
Płyn do dezynfekcji który zabija do 99,99% groźnych wirusów
Naukowcy z Hong Kong University of Science and Technology opracowali produkt, który nazwali MAP-1. Jest to środek, który skutecznie zabija wirusy i bakterie. Pokryte nim powierzchnie mają być chronione nawet przez 90 dni, zapobiegając przywieraniu drobnoustrojów.
Może być zdecydowanie skuteczniejszy w walce z nowym koronawirusem niż dostępne środki oparte na alkoholu, które szybko odparowują. Jak zapewniają naukowcy, powłoka MAP-1, zgodnie ze standardem wydanym przez National Health Commission w Chinach, jest nietoksyczna, bezpieczna dla środowiska i skóry.
Może być stosowana do zabezpieczania niemal wszystkich powierzchni: drewna, metalu, betonu, szkła, tworzyw sztucznych, tkanin i skóry. Nie powoduje zmiany ich wyglądu ani faktury.
Opracowana przez zespół kierowany przez prof. YEUNG Kinga Luna, profesora na Wydziale Inżynierii Chemicznej i Biologicznej oraz Wydziału Środowiska i Zrównoważonego Rozwoju, nowa powłoka MAP-1 jest bardzo wszechstronna i może trwać do 90 dni. Powłoka MAP-1 zapewnia trwałą ochronę i dezynfekcję powierzchni przed zanieczyszczeniem mikrobiologicznym.
- czytamy w komunikacie uczelni na stronie internetowej ust.hk.
Gdzie będzie można kupić innowacyjny płyn?
Jak podaje Agencja Reutera, wiele wskazuje na to, że już w maju tego roku płyn dezynfekujący pojawi się w sprzedaży. Prace nad MAP-1 trwały przez 10 lat, a po pomyślnych testach produktu w lutym br. powłoka została oficjalnie zatwierdzona i dopuszczona do masowego użytku.
W pierwszej kolejności trafi do sklepów w Hongkongu. Do tej pory środkiem spryskano już centra handlowe, obiekty sportowe i szkoły w mieście. Zabezpieczono także domy mieszkańców o najniższych dochodach, którzy nie mogliby sobie pozwolić na zakup tego środka.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy produkt trafi do sprzedaży w innych krajach. Firma Chiaphua Industries Limited współpracująca z uczelnią planuje wprowadzić na rynek mniejsze buteleczki o pojemności 50 ml i 200 ml, do użytku domowego. Cena mniejszej butelki oscylowałaby wokół 40 zł, za większą trzeba byłoby zapłacić około 135 zł.
Źródła:
Ust.hk
Reuters.com
Zobacz więcej informacji:
Odkryto 6 nowych koronawirusów. Czy grożą nam kolejne epidemie?
Nowe objawy zakażenia SARS-CoV-2. Oto pełna lista symptomów choroby
Brazylijczycy twierdzą, że mają skuteczny lek na COVID-19