Joanna Górska skończyła chemioterapię. Jak walczyła z rakiem - historia jej zmagań

Dziennikarka Polsatu chorująca na nowotwór piersi we wzruszającym wpisie dziękuje ludziom za wsparcie.
Małgorzata Germak / 02.02.2018 12:29

„Dziś ostatni wlew. Jesteśmy z @robertszulc przeszczęśliwi. Wyścig z dziadem zaczęliśmy w lipcu. Za nami pół roku piekła. Daliśmy radę! Meta już niedaleko. Dziękujemy za wsparcie, dziękujemy z całego serca” – napisała niedawno dziennikarka na swoim Instagramie. Jak wyglądała walka Joanny Górskiej z rakiem?

„Kiedy pierwszy raz dowiadujesz się, że masz raka, łatwiej ci uwierzyć, że z nim wygrasz, niż kiedy pojawia się za drugim razem”

Co rano witała widzów telewizji Polsat i Polsat News w programie „Nowy dzień”. Gdy we wrześniu 2017 Joanna Górska zniknęła z anteny, widzowie zastanawiali się, co się stało. Dziennikarka po kilku tygodniach postanowiła wyjaśnić, co się z nią dzieje i wrzuciła na Facebooka zdjęcie w chustce. Poinformowała, że od lipca walczy z nowotworem piersi. Od tamtego momentu regularnie publikowała wpisy o chorobie. Dostawała ogromne wsparcie od widzów i internautów. Gdy pokazała na Instagramie swoje zdjęcie bez włosów, było już wiadomo – Joanna Górska stała się dla wielu symbolem walki z rakiem i ogromną inspiracją i motywacją dla innych chorych.

Dziennikarka będąc jeszcze w trakcie chemioterapii wróciła do pracy. Udowadniała, że z rakiem można normalnie żyć. Niedawno nawet pojechała na wakacje na Seszele. „Onkolog powiedziała ‚pozwalam’, więc lecimy po naszą nagrodę za pierwszy etap leczenia. Wyjazd ‚rakówki’ to nie taka prosta sprawa... Ale już niebawem moim największym zmartwieniem będzie, czy krem z filtrem 50+ rzeczywiście chroni przed słońcem. Choroba nie musi ograniczać - mam zamiar to udowodnić” – napisała do swoich obserwujących na Instagramie.
Joanna Górska publikując swoje etapy walki z nowotworem, zmotywowała mnóstwo ludzi do przebadania się. „To pokazuje, że dobrze zrobiłam, nie chowając się w czterech ścianach. Piszecie, że był strach, że były nerwy, ale jest oki, bo to tylko torbiel lub włókniak do kontrolowania (choć wielu lekarzy decyduje się na wycięcie zmian, aby nie ryzykować). Niestety u kilku wykryto nowotwór. Dziewczyny, jestem z Wami. Wszystko minie. To tylko przejściowe. Posypało się, to się pozbiera” – pisała wspierająco.

Jak wyglądała walka dziennikarki i jej ostatnie tygodnie? Zobaczcie w galerii.

Czytaj też:

Polacy stworzyli niezwykły test: jest tani, prosty i pomoże ocenić, czy grozi nam zachorowanie na raka Prosty trick na samobadanie piersi. Może uratować ci życie!

Redakcja poleca

REKLAMA