Mówi się czasem, że imię to pierwszy dar od rodziców dla dziecka. Zwykle wybieramy imiona, które dobrze nam się kojarzą lub te, które nosili nieżyjący już członkowie rodzin, o których chcemy pamiętać.
Na szczycie rankingu najpopularniejszych imion w 2019 roku w Polsce znalazły się zatem Zuzanna i Antoni. Z pewnością znasz przynajmniej dwójkę rodziców, którzy właśnie takie imię wybrali dla swojego dziecka.
Nietypowe pomysły filipińskich rodziców
Na Filipinach sprawa nadawania imion wygląda nieco inaczej... Spotkanie Thalii czy Marimar (nazwanych na cześć meksykańskiej telenoweli z 1994 roku) nie stanowi problemu.
W przeszłości zdarzało się także, że rodzice inspirowali się ważnymi wydarzeniami, a do takich należy zaliczyć m.in. zdarzające się tam tajfuny. Imiona takie jak Haiyan czy Pamela, choć trudno wspominać je dobrze, są pamiątką tsunami z 2013 i 1976 roku.
W mediach społecznościowych hitem ostatnich dni stały się zdjęcia aktów urodzenia filipińskich noworodków. Internauci żartują z osób, które w przyszłości będą musiały żyć pod takimi imionami jak Covid Rose:
Znajdziemy także akt urodzenia chłopca o imieniu Coviduvidapdap:
If you're having a bad day, always remember that there is one kid out there named Coviduvidapdap. Koya wil pic.twitter.com/SgWnByAGA7
— Aerrol (@ewolll) March 20, 2020
W komentarzach znalazły się także doniesienia o tym, że ktoś zdecydował się nazwać swoje dziecko Covid Bryant.
Jest to więc typowa kompilacja stworzona z nazwy nowej choroby koronawirusowej i nazwiska słynnego koszykarza, który zmarł tragicznie w styczniu 2020.
Zobacz więcej informacji o koronawirusie:
