Za nami majówka, którą wiele osób spędziło w Tatrach. W górach trzeba jednak zachować szczególną ostrożność o każdej porze roku. O ile w tym momencie nie ma zagrożenia lawinowego, o tyle w ciepłe dni na szlakach mogą się pojawić bardzo niebezpieczne zwierzęta. Tatrzański Park Narodowy apeluje do turystów, żeby zachowali szczególną ostrożność. Niebezpieczna sytuacja w polskich górach została bowiem wywołana przez... żmiję zygzakowatą.
Tatrzański Park Narodowy apeluje do turystów
Tatrzański Park Narodowy opublikował na swoim facebookowym profilu post, w którym ostrzega turystów – zarówno tych, którzy wybrali się w góry w majówkę, jak również wszystkich, którzy planują wycieczki w Tatry w sezonie wiosenno-letnim. Już dawno bowiem ze snu zimowego wybudziły się żmije, czyli jedyny jadowity gatunek węża w Polsce. Możemy go spotkać w różnych częściach kraju, ale szczególnie w Tatrach, a ostatnio nawet… na szlaku.
Na szlakach TPN o spotkania z dzikimi zwierzętami nietrudno, żmija zygzakowata także może przeciąć Wam drogę – pisze TPN.
Choć żmije z reguły unikają bliskich kontaktów z człowiekiem i raczej boją się tłumów, może się zdarzyć, że np. będą się wygrzewać na słońcu, leżąc na kamieniu. Gdy niechcący nadepniemy na węża lub z nieuwagi będziemy chcieli na nim usiąść, ten może zaatakować.
Atakują wyłącznie w sytuacji bezpośredniego dla nich zagrożenia, najczęściej odruchowo, gdy się przypadkowo na nie nadepnie lub zaskoczy w miejscu, gdzie nie mają możliwości dalszej ucieczki - a to właśnie ucieczka jest podstawowym mechanizmem obronnym żmii – dodaje TPN w swoim poście.
Tylko zobacz, jak szybko potrafi przemieszczać się żmija w momencie, gdy próbuje uciec od ludzi.
Żmije w polskich górach – wyszły na szlaki w Tatrach
Żmija nie zaatakuje sama z siebie, ale będzie niebezpieczna, gdy poczuje się zagrożona. Dlatego, gdy znajdujemy się w Tatrach, nie powinniśmy schodzić ze szlaku, a już na pewno nie można wchodzić w wysokie trawy i roślinność. Należy też cały czas kontrolować zachowanie dzieci. A jeżeli wybieramy się ze zwierzątkiem domowym do Doliny Chochołowskiej (to jedyne miejsce w Tatrzańskim Parku Narodowym, gdzie można wejść z pupilem), również powinniśmy zachować szczególną ostrożność, aby psiak nie znalazł się w zagrożeniu.
Pamiętajcie, by na terenach gdzie występują żmije, po prostu zachować ostrożność podczas wędrówek - nie schodźcie ze szlaków, nie wchodźcie w wyższą roślinność. Zwracajcie uwagę na towarzyszące Wam dzieci - powinny poruszać się za dorosłymi. Patrzcie pod nogi, rozejrzyjcie się zanim usiądziecie. Napotkawszy żmiję na swojej drodze, wystarczy ją ominąć. Nie podchodźcie, w żadnym wypadku nie drażnijcie węża – dodaje TPN.
A co w momencie, gdy żmija faktycznie nas zaatakuje? Co zrobić w przypadku ukąszenia? Wówczas trzeba wezwać służby ratunkowe. W wysokich górach należy zadzwonić po Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Na nizinach wystarczy telefon do zwykłego pogotowia. Wtedy oczywiście niezwłocznie zostaniemy przewiezieni do szpitala, gdzie zostanie nam podana surowica.
Źródło: Facebook.com, Tatrzański Park Narodowy
Czytaj także:
Leśnicy ostrzegają turystów: groźny gatunek pojawił się na szlakach
Psinka najadła się strachu. To, co wydarzyło się na Podhalu, budzi zgrozę
Pasażerowie samolotu najedli się strachu. Nad ich głowami pojawił się wąż