W obrazach kolor jest bardziej pobudzający niż rysunek, ponieważ jest żywy i tworzy iluzję. Wiedzieli już o tym architekci starożytnej Grecji. Wnętrza mieszkalne Greków były intensywnie polichromowane, najczęściej używano ograniczonej palety kolorów: do czerni i bieli dodawano czerwień oraz ochron. Demokryt mówił o kolorze białym, jako funkcji gładkości, czarnym jako funkcji szorstkości, czerwieni związanej z ciepłem oraz chloron ( jasna zieleń), „ złożonym z pełni i pustki”.
Triadę kolorystyczną czerwieni, koloru żółtego i niebieskiego stosowano w średniowieczu, ponieważ można ją było oddać trzema najcenniejszymi pigmentami: cynobrem, złotem i ultramaryną.
Artyści romantyczni starali się wydobyć nowe znaczenia kolorów z ich przestrzennego usytuowania. Gauguin pytał: Kto powiedział, że w kolorze należy poszukiwać kontrastu? Szukaj harmonii, a nie kontrastu, szukaj tego, co jest zgodne, a nie zgrzytliwe!
W XIX w. głoszono znaczenie koloru dla życia i zdrowia, piękna i młodości.
Najistotniejszym znaczeniem kolorów jest to, że mogą przemawiać wprost do uczuć.
Francuski psycholog Charles Fere, w latach osiemdziesiątych XIX w. prowadził badania nad leczeniem histerii przy użyciu różnych rodzajów kolorowego światła. Nazwana chromoterapią, metoda terapeutyczna przybrała na sile w latach 90’, szczególnie w Niemczech. Stwierdzono powszechnie, ze czerwone światło działa nieco pobudzająco, a niebieskie nieco uspokajająco.
Kandinsky kontynuuje rozważania nad kolorem: Ktokolwiek słyszał o leczeniu kolorem, wie, że kolorowe światło może wywierać szczególny efekt na cale ciało. Różne próby wykorzystania tej siły koloru wykazały, że czerwone światło działa ożywczo i pobudzająco na serce. Fakty te dowodzą, ze kolor zawiera w sobie mało zbadaną, lecz ogromną moc, która może oddziaływać na cale ciało ludzkie jako organizm fizyczny. Marc pisał: Niebieski to zasada męska, ostra i duchowa, żółty to zasada kobieca, miękka, radosna i zmysłowa, czerwony to materiał brutalny i ciężki
Zależność tonów musi być taka, by je podtrzymać, nie zaś niszczyć.
Według Goethego oko nie widzi form, gdyż światło, cień i kolor stanowią wspólnie to, co dla naszego widzenia odróżnia jeden przedmiot od drugiego. Z tych trzech, światła, cienia i koloru, budujemy świat widzialny i umożliwiamy istnienie malarstwa, sztuki, która posiada moc tworzenia na płaskiej powierzchni świata widzialnego, znacznie doskonalszego niż prawdziwy.
Monet, najbardziej radykalny impresjonista miał bardzo prosty pogląd na doświadczenia Goethego: Kiedy wychodzisz malować, staraj się zapomnieć co masz przed sobą, drzewo, dom, pole, czy cokolwiek innego. Myśl tylko: tu jest mały kwadrat błękitu, tu podłużny kształt różowy, tu smuga żółtego, i maluj tylko tak, jak to dla ciebie wygląda, dokładny kolor i kształt.
Kolor jest jak żywy i tworzy iluzję.
Podobnie jak wówczas, gdy widzimy tęczę, kolory są tak bliskie siebie, że żadna wyraźna linia nie oddziela jednego koloru od innego- pisał Boecjusz. Przedmioty inaczej wyglądają, jak są oglądane w cieniu, inaczej w świetle i słońcu, inaczej w świetle jaskrawym lub łagodnym, w zależności od tego lub innego kąta widzenia. Kolor jest jak żywy i tworzy iluzję. Malarstwo to utrwalanie doznań koloru.
Imbirowe pola, soczysta brzoskwinia, dzikie wino
Dzisiejszy rozmiar palety barw to 16,7 milionów kolorów. Z powodu tak ogromnego wyboru barw, zabawę z kolorami powinniśmy zacząć od głębokiego namysłu, a najlepiej od inspiracji. Może wpadł nam w oko ciekawy obraz współczesnego artysty, tkanina lub autorski wazon szkliwiony barwą pistacjową – wprowadzającą do wnętrza powiew natury. Może warto zapewnić domownikom wewnętrzną harmonię „ Łąką artysty o poranku” malarki Małgorzaty Kruk, natomiast mieszkanie zabarwić oliwką, brązem i kremem. Osoby pełne pasji mogą zastosować barwy historyczne: purpurę, złoto i beż, ulubione przed wiekami przez Rzymian.
Nasz zakątek możemy wyczarować bez pomocy architekta. Ważne, aby kolory przemawiały wprost do naszych uczuć. Pamiętajmy, ze kolory mają w sobie ogromną moc.