Komu nie zdarzyło się powiedzieć lub zrobić coś, co było nie na miejscu? Popełnić nietakt, niezręczność, po prostu gafę! A efekt? Niepokój, zażenowanie, czasem okropny wstyd. Cóż, nikt nie lubi się kompromitować w oczach innych.
Wpadka ze strojem
Teściowa przyszła do ciebie na świąteczny obiad. Pomagasz jej zdjąć palto, wymieniacie uściski i... w tym momencie zauważasz,
że mama partnera założyła suknię na lewą stronę!
Co robić?
Weź mamę pod rękę i dyskretnie (tak, by goście niczego nie zauważyli) podprowadź ją do łazienki. Dopiero tam szepnij, że sukienka jest założona odwrotnie. Reagując błyskawicznie, będziesz jedynym świadkiem tej drobnej wpadki i mama partnera cię ozłoci!
Spalony komplement
Gościsz w domu przyjaciółki. Chcąc sprawić przyjemność jej mamie, mówisz między zdaniami: „Nie dałabym pani więcej niż 50 lat”. A w odpowiedzi słyszysz: „Mam czterdzieści pięć”. Boże, myślisz, ale wpadka!
Co robić?
Weź całą winę na siebie i powiedz coś w rodzaju: „Ale palnęłam, przepraszam. W ogóle nie powinnam oceniać niczyjego wieku, bo zawsze go zawyżam”. Taka szczera samokrytyka rozbroi każdego! Mama przyjaciółki musiałaby być bardzo małostkowa, by wziąć sobie do serca taką drobnostkę.
O jedno słowo za dużo
Miło sobie gawędzisz z bratankiem, życząc mu szczęścia w związku z jego ostatnią dziewczyną. Ale chłopak ma coś niewyraźną minę. Dlaczego? Okazuje się, że jego ukochana niedawno zostawiła go dla innego! Czujesz się bardzo nieswojo.
Co robić?
Sytuacja jest trochę kłopotliwa, ale trudno. Powiedz szczerze, że nie wiedziałaś o zerwaniu i już dalej tego faktu nie komentuj. Tłumaczenie się, że wcale nie miałaś złych intencji czy wypytywanie bratanka o jego sercowe sprawy, byłoby tylko kolejną niezręcznością.
Plama na obrusie
Stało się: teść niechcący potrącił kieliszek i rozlał wino. Z przerażeniem obserwujesz, jak na twoim ulubionym obrusie powiększa się paskudna czerwona plama...
Co robić?
Zachowaj spokój, przecież taki wypadek to nie tragedia. Okrzyki w rodzaju: „Ojej, ratujcie mój piękny obrus!”, tylko zdołują teścia i wprowadzą nerwową atmosferę przy stole. Postaraj się zrobić dobrą minę („Och, to nic takiego!”), szybko zmień nakrycie i potem już ani słowem nie wspominaj o całym zdarzeniu. Zachowasz się z prawdziwą klasą!
Nietrafiony dowcip
Rozmowa przy stole się nie klei. Chcąc rozbawić gości, opowiadasz dowcip, którego treść dotyczy ludzi nie wymawiających głoski „r”. Gdy kończysz, zapada martwa cisza. I w tym momencie uświadamiasz sobie, że wujek, który jest w tym gronie, ma problem z wymową „r”.
Co robić?
Z rozbrajającym uśmiechem przyznaj się do gafy. Możesz np. powiedzieć: „Ojej, ale kochanemu wujkowi podpadłam!”. Jeżeli wujek ma choć odrobinę poczucia humoru, to z pewnością się roześmieje i sytuacja szybko zostanie rozładowana.
Latający talerz
Sięgasz po koszyczek z pieczywem, ktoś cię potrąca i… co za pech! Twój talerzyk z sałatką ląduje na kolanach szwagierki.
Co robić?
Trudno, stało się. Przeproś za niezręczność, ale nie popadaj w przesadę. Powtarzanie w kółko: „Nie chciałam, naprawdę nie chciałam…” nic nie pomoże, tylko wprawi cię w jeszcze większe zakłopotanie. Wypada jednak pomóc szwagierce w doprowadzeniu garderoby do porządku. Również propozycja pokrycia kosztów prania zabrudzonej kreacji będzie jak najbardziej na miejscu.
Pechowy sernik
Idąc z rodziną do cioci na podwieczorek, wzięłaś ze sobą kawałek sernika, który w tym roku nie bardzo ci się udał. Podczas przyjęcia, gdy ciocia próbuje wypieku, twoje dziecko wypala: „Uważaj, ciociu, mama mówiła, że sernik ma zakalec”.
Co robić?
Nie wypieraj się swoich słów, bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Możesz przyznać, że faktycznie nie jesteś pewna, czy ciasto będzie cioci smakować, ale po prostu nie chciałaś przyjść na podwieczorek z gołymi rękami. To powinno załagodzić sytuację.
Przejęzyczenie
Kuzynka pojawiła się na przyjęciu ze swoim nowym partnerem. A ty przez pomyłkę kolejny raz zwracasz się do niego imieniem jej poprzedniego chłopaka. „Ojej, ale zgrzyt!”, złościsz się na siebie. „Jak mogę być tak nieuważna!”.
Co robić?
Najlepiej powiedz od razu o swoim zażenowaniu. Tylko nie bij się przesadnie w piersi, podejdź raczej do sprawy z humorem („Sorry, ale ze mnie gapa!”). Przyznanie się do błędu i przeproszenie to jedna z najlepszych strategii tłumaczenia się z niezręcznych zachowań. Nie przejmuj się!
I po wazie!
Pomagasz siostrze w uprzątaniu naczyń ze stołu. I nagle: brzdęk! Piękna porcelanowa waza, pamiątka po babci, tłucze się w drobny mak.
Co robić?
Nie wpadaj w rozpacz. Przecież to tylko przykra sytuacja, a nie żaden dramat. Postaraj się zwyczajnie pocieszyć siostrę i obiecaj, że wynagrodzisz szkodę. W desie czy na targu staroci jest ogromny wybór porcelanowych naczyń. Z pewnością znajdziesz coś odpowiedniego i siostra jakoś przeboleje stratę.
Drzemka nie w porę
Zmęczona kręceniem się przy gościach usiadłaś w wygodnym fotelu i… obudziłaś się dopiero na dźwięk swojego chrapania!
Co robić?
Najlepiej serdecznie się roześmiać. A potem możesz spytać z niewinną miną: „Czy ktoś napiłby się kawy?”. Nie tłumacz się z drzemki, chyba że speszeni goście zaczną zaraz zbierać się do wyjścia. Wtedy krótko wyjaśnij, że kryzys był tylko chwilowy, już zregenerowałaś siły, więc prosisz, by wszyscy zostali. Każdy cię zrozumie!
Szczerość do bólu
Twój trzylatek wita się serdecznie z ciocią, po czym ni stąd, ni zowąd oświadcza: „Ale się ciocia zrobiła gruba!”. Wstyd ci za malca, nie wiesz, jak ratować sytuację.
Co robić?
W żadnym razie nie karć dziecka. Ono przecież jeszcze nie wie, że nie o wszystkim wypada mówić. Najlepiej przeproś ciocię (choćby ciepłym uśmiechem) i... licz na jej wyrozumiałość. Później na osobności oczywiście wytłumacz malcowi, że nie powinno się robić uwag, które mogą innym sprawić przykrość.
Problem z miseczką
Na przyjęciu u twojej przyszłej teściowej podano szparagi. Przy każdym nakryciu postawiono miseczkę z wodą. Sięgasz po nią, wypijasz łyk i… orientujesz się, że woda była przewidziana do opłukania palców.
Co robić?
Zachowaj się tak, jakby gafa w ogóle nie miała miejsca. Prawdopodobnie większość siedzących przy stole osób nawet nie zwróci na nią uwagi. A na przyszłość, by uniknąć podobnej niezręczności, podpatruj, jak zachowują się inni goście. Wtedy łatwo się zorientujesz, do czego służą różne miseczki, sztućce czy talerzyki.
Przeoczone imieniny
W drugi dzień świąt przychodzisz do znajomych na obiad. Goście się schodzą i… wręczają gospodyni prezenty. Dopiero wtedy sobie uprzytamniasz, że w tym dniu są też imieniny pani domu!
Co robić?
Nie wpadaj w panikę. Po prostu złóż solenizantce życzenia i przeproś za swoje gapiostwo. Możesz ewentualnie dodać, że z upominkiem wpadniesz po świętach. W żadnym razie nie udawaj, że nie wiesz, o co chodzi. Gdybyś zdecydowała się na unik i zrezygnowała z powinszowań, byłaby to gafa do kwadratu!
Kłopotliwe słówko
Przy stole toczy się rozmowa na temat wolnego czasu. Babcia co chwila wtrąca słówko „weekend”, ale… nie zna zasad angielskiej wymowy. Starsze dzieci są wyraźnie rozbawione, co i rusz parskają śmiechem.
Co robić?
Przywołaj dzieciaki wzrokiem do porządku i szybko zmień temat. Chyba że starsza pani zechce dociekać, co tak rozbawiło młodzież. Wtedy powiedz zgodnie z prawdą, że chodzi o drobny błąd w wymowie. Staraj się jednak zbagatelizować problem („Ach te dzieciaki, wszystko je śmieszy…”). To powinno udobruchać babcię.
Fatalne podsumowanie
Żegnasz teściów, którzy właśnie gościli u ciebie na świątecznym śniadaniu. I co mówisz im na odchodne? „Jakie miłe było to nasze spotkanie, nawet się nie spodziewałam…”. – Że też nie ugryzłam się w język – żałujesz już po sekundzie.
Co robić?
Postaraj się nie okazać po sobie zmieszania. Być może teściowie nawet się nie zorientują, że palnęłaś gafę. A jeśli złapią cię za słówko? Odpowiedz wymijająco, że źle cię zrozumieli. Bo myślałaś, że będzie jak zawsze miło, a spotkanie było przesympatyczne!
Warto wiedzieć
- Badania amerykańskiego psychologa Elliota Aronsona udowodniły, że gdy gafę popełnia osoba ciesząca się szacunkiem innych, to zyskuje ona tylko na sympatii.
- Kobiety w porównaniu z mężczyznami zwykle dłużej się tłumaczą ze swoich gaf. Jeśli np. wyrządzą jakąś szkodę, są skruszone i od razu chcą zapłacić za zniszczoną rzecz. Panowie są dużo bardziej niefrasobliwi. Swoje niezręczności często przemilczają lub obracają w żart.
- Jak uniknąć faux pas? Znawcy etykiety radzą się zachowywać w nowych sytuacjach naturalnie i… trochę nieśmiało. Gdy nie staramy się za wszelką cenę błyszczeć, tylko raczej słuchamy i obserwujemy innych, z reguły rzadko „dajemy plamę”.
Anna Leo-Wiśniewska