Podłoga
Powinna być przede wszystkim antypoślizgowa. Powstrzymajmy więc chęć zastosowania łatwych w zmywaniu płytek, paneli czy linoleum – choć najłatwiej pozbyć się z nich śladów dziecięcych zabaw czy plam z napojów, nie są bezpieczne. A może wystarczy panele zakryć dywanem? Niestety, nie – dywan nie pokryje całej podłogi i również się na niej ślizga.
Najlepszym rozwiązaniem będzie wykładzina dywanowa. Bezpieczna, a przy tym ciepła, co również jest istotne – nasze pociechy nie zawsze pamiętają o kapciach lub chociaż skarpetkach. Rynek oferuje ogromny wybór wzorów i kolorów, w tym specjalne desenie dla dzieci. Za zakupem wykładziny przemawia też jej cena. Z czasem, gdy dziecko zmieni gust i zainteresowania, zmiana wykładziny w misie na bardziej „młodzieżową”, nie będzie stanowiło problemu ani nie będzie zbyt kosztowne.
Meble
Tu także podstawą jest bezpieczeństwo. Meble o ostrych krawędziach stanowią zagrożenie zarówno dla rocznego, jak i 10-letniego dziecka. Pewnych rzeczy przy energicznym małolacie nie da się uniknąć, jednak postarajmy się zniwelować niebezpieczeństwo wybierając meble o zaokrąglonych kantach i uchwytach o opływowym kształcie. Unikajmy szklanych elementów. Ze względów ekonomicznych wybierajmy meble solidne, trwałe i na tyle uniwersalne, aby zmieniając niewielkie szczegóły (fronty, uchwyty) można było dostosować je do zmieniających się potrzeb dziecka.
Urszula Skowrońska