Świąteczny savoir–vivre

choinki, rodzina, prezenty, dzieci, rodzice, bomki fot. MARPIO
Czy można skubnąć wisienkę z tortu? Co zrobić z serwetką przy nakryciu? Jak elegancko nakryć stół? To tylko niektóre z pytań, jakie co roku o tej porze przychodzą nam do głowy. Tylko w „Przyjaciółce” dobre odpowiedzi.
/ 09.06.2019 08:56
choinki, rodzina, prezenty, dzieci, rodzice, bomki fot. MARPIO

Nadchodzą święta, czas licznych przyjęć i miłych rodzinnych spotkań. W te wyjątkowe dni wszyscy pragniemy być dla siebie mili i… zachowywać się superelegancko. Bywa jednak, że nawet drobny nietakt czasem warzy komuś humor. Jak do tego nie dopuścić? Skorzystaj z naszej ściągawki. Stworzysz w domu cudowny nastrój, a twoje nienaganne maniery zachwycą każdego!


Nakrywamy stół
Nigdy nie wiem, gdzie na stole jest miejsce dla widelczyków i łyżeczek. Po której stronie talerza należy je ulokować? Irena D.
Ich miejsce jest nad talerzem. Rękojeść łyżeczki kierujemy w prawą stronę, a widelczyka – w lewą. Pozostałe sztućce kładziemy obok talerza – noże i łyżki po jego prawej stronie, a widelce po lewej. Łyżki i widelce układamy grzbietami w dół, a noże ostrzem skierowanym w lewą stronę. Serwetka (najlepiej z materiału) powinna leżeć na talerzu.

Nasza rada. Zawsze najpierw sięgamy po sztućce, które leżą najdalej od talerza. Serwetkę zaś rozkładamy i kładziemy na kolana – nie robimy z niej „śliniaczka!”

Kłopotliwe dekoracje
Szwagierka zawsze pięknie ozdabia świąteczne potrawy. Jednak nie wszystkie dekoracje są jadalne. Co należy z nimi robić? Nina S.
Parasolki, chorągiewki czy inne tego rodzaju ozdoby już na samym początku posiłku odkładamy po prostu na brzeg talerza. A nabity na brzeg szklanki plasterek cytryny czy pomarańczy wrzucamy do napoju i wyciskamy delikatnie mieszadełkiem.

Nasza rada. Po dekoracje jadalne sięgamy dopiero wtedy, gdy potrawa jest już na naszym talerzu. Inaczej ktoś inny dostanie np. kawałek ciasta oskubany z pysznych orzechów czy migdałów i słusznie poczuje się skrzywdzony.

Alkohol niekoniecznie
Mąż uważa, że to nic złego podać trochę alkoholu do wigilijnych potraw. Według mnie lepiej będzie obyć się bez trunków. Kto ma rację? Zofia Z.

To prawda, w tym wyjątkowym dniu lepiej unikać alkoholu. Gościom może bowiem zaszumieć w głowach, a wtedy łatwo o konflikty. Jeśli więc już, to niech to będzie słabszy trunek, w bardzo ograniczonych ilościach (np. 1–2 lampki wina na osobę). Oczywiście do picia alkoholu nikogo nie można namawiać.

Nasza rada. Do dań rybnych, które tradycyjnie dominują na wigilijnym stole, podajemy wino białe wytrawne (schłodzone do 8–10 stopni C). Serwowanie trunków to zadanie gospodarza, który najpierw napełnia kieliszki pań, potem panów, a na końcu swój.

„Stop” palaczom
Szwagier kopci papierosy jak komin, a ja nie znoszę dymu w mieszkaniu. Czy wypada poprosić go, by przynajmniej nie palił przy stole? Maria L.
Oczywiście! Na przyjęciach przy stole się nie pali. Po papierosa można sięgnąć dopiero po posiłku (ewentualnie przy kawie i deserze), pod warunkiem że pozostałe towarzystwo wyrazi na to zgodę. Jeśli po ich minach widać, że woleliby nie przebywać w dymie, należy przenieść się z paleniem gdzie indziej, choćby na balkon.


Nasza rada. Zapalenie papierosa przy stole, kiedy nie wszyscy zakończyli jedzenie, to błąd niewybaczalny! Podobnie jak rozpoczęcie jedzenia, gdy nie każdy jeszcze otrzymał swoją porcję.

Nie, dziękuję
Babcia zawsze przyrządza na święta kutię. A ja nie przepadam za makiem. Jak zręcznie się wykręcić od zjedzenia nielubianej potrawy? Beata Ł.
Zamiast zdradzać swoje kulinarne uprzedzenia, lepiej nałóż sobie na talerz maleńką porcję i skubnij od czasu do czasu choć odrobinę. W ostateczności wytłumacz, że dbasz o linię, a zjadłaś już tyle pyszności! Babcia powinna ci darować, szczególnie jeśli na pozostałe dania już nie będziesz zbytnio kręcić nosem.

Nasza rada. Dzieciom włączmy w święta taryfę ulgową i nie zmuszajmy ich do jedzenia. Podekscytowane maluchy często tracą apetyt na cokolwiek!

Koszula biała czy kolorowa
Mąż chce iść na Wigilię do moich rodziców w różowej koszuli. Czy biała nie byłaby odpowiedniejsza? Małgorzata K.
Rzeczywiście, na wyjątkowe okazje najbardziej pasuje biała koszula. Ale to będzie przyjęcie w gronie rodziny, dlatego partner może sobie pozwolić na trochę większy luz. W takim przypadku nie powinien już jednak rezygnować z garnituru i krawata. Lepiej też, by koszula miała charakter wizytowy. Sportowa (czyli z kieszonkami) nie pasuje do garnituru.

Nasza rada. Elegancki mężczyzna nigdy nie rozpina górnego guzika koszuli i nie luzuje krawata. Dobrze też, gdy mankiet koszuli wystaje trochę (1–2 cm) spod rękawa marynarki.

Anna Leo-Wiśniewska

Redakcja poleca

REKLAMA