Prosty karmnik– najlepsze rozwiązanie
Najszybszym sposobem będzie powieszenie karmnika. Możemy kupić gotowy model w sklepie (cena od ok. 20 złotych), ale bez problemu możemy też zbudować go sami. Instrukcje znajdziemy na wielu stronach internetowych. Karmnik najlepiej przytwierdzić do dwumetrowego pala lub zawiesić go na gałęzi drzewa, ale tak, by nie miały do niego dostępu dzikie koty i inne drapieżniki. Trzeba go regularnie zapełniać pożywieniem, a później czyścić z odchodów i resztek jedzenia. Dla ptaków najczęściej spotykanych (zwłaszcza w mieście) – gołębi, kawek czy gawronów wystarczy wydzielone miejsce na podwórku, na które będziemy wysypywać resztki jedzenia. Jeśli dajemy pieczywo (powinno być jedynie uzupełnieniem, a nie podstawą podawanego pożywienia), pamiętajmy, żeby było ono odpowiednio rozdrobnione.Specjały ptasiego stołu
Z jakiego pożywienia najbardziej ucieszą się ptaki? Najlepiej będzie przygotować mieszankę składająca się z ziaren prosa, siemienia lnianego, rzepiku czy konopi (najlepiej ich mieszanka) oraz daktyli, suszonych moreli, pokrojonych rodzynek, zamrożonych owoców czarnego bzu, aronii, rozłupanych orzechów. Dobra jest też niesolona słonina lub kule tłuszczowe przygotowane najlepiej z łoju wołowego, do którego (po roztopieniu) dodajemy mieszankę ziaren. Krzepnącą masę formujemy w kulę o średnicy 8 cm, a gdy tłuszcz dobrze stwardnieje, umieszczamy w siatce po warzywach i zawieszamy. To przysmak dla sikorek.Najważniejsze zasady dokarmiania
W czasie mrozów dostęp do wody jest trudny, należy więc regularnie, kilka razy dziennie wystawiać ptakom letnią wodę do picia. Ptasia stołówka otwarta jesienią musi być czynna aż do wiosny. Przerwanie dokarmiania to skazanie ptaków na śmierć, ponieważ uzależniają się one od naszej pomocy i czekają na jedzenie. Pokarm, który podajemy nie może być przypadkowy. Nie dokarmiajmy spleśniałym chlebem i zepsutymi warzywami, bo spowoduje to śmiertelne zatrucie ptaków.na podstawie artykułu Elżbiety Augustyniak/Poradnik Domowy