W ostatnich latach coraz popularniejsza staje się idea domowego minimalizmu. Zawrotną karierę zrobiła Japonka Marie Kondo, ucząca ludzi na całym świecie... sprzątania i pozbywania się rzeczy. Kobieta udowadnia, że każdy z nas posiada w swoim mieszkaniu stanowczo za dużo przedmiotów. Trudno się z tym nie zgodzić, ponieważ pewnie nie istnieją osoby, które nie czułyby się czasem przytłoczone ilością nienoszonych ciuchów w szafie, niepotrzebnych gadżetów kuchennych czy zbędnych zabawek w pokoju dziecięcym.
Wiele z nas ma jednak tendencje do tzw. chomikowania. Jestem w stanie jako pierwsza podnieść rękę i otwarcie przyznać się do winy. W swojej przepastnej szafie odnalazłabym nawet... pojedyncze sztuki ubrań z liceum. Oczywiście, "bardzo potrzebnych". Moja kuchnia zapchana jest niezwykle przydatnymi gadżetami w stylu szatkownicy do truskawek lub foremki do jaj sadzonych. Nie będę nawet pisać o łazienkowej szafce, gdzie trudno połapać się w nigdy nieodkrywanych kosmetykach. Wszystko przecież na pewno się przyda!
Chciałabyś zrobić generalne porządki i pozbyć się z domu zbędnych przedmiotów? No właśnie, ale jak ocenić, które właściwie są niepotrzebne? Jak to zrobić, aby później nie żałować, że coś się wyrzuciło?
Poniżej znajdziesz listę pytań, którą powinnaś sobie zadać, aby pomóc sobie w "odgracaniu" domowej przestrzeni. Nie jest tak rygorystyczna jak zasady Marie Kondo, ale świetnie pomoże tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z pozbywaniem się zbędnych rzeczy.
To nie ty masz rzeczy! To rzeczy mają ciebie
1. Czy użyłam tego w zeszłym roku?
Jeśli nie - pora się pożegnać! Oczywiście, od tej reguły (jak zresztą od każdej) istnieją pewne wyjątki. Jeśli przechowujesz na pamiątkę suknię ślubną, raczej trudno używać jej co roku ;-)
2. Czy trzymam tę zepsutą rzecz po to, aby później ją naprawić?
Zreperuj ją od razu! Jeśli nie zrobisz tego w ciągu 3 tygodni, bez żalu wyrzuć. Popsuty sprzęt elektroniczny czasem czeka latami na drugie życie, aby nigdy się go nie doczekać...
3. Czy mam REALNY plan użycia tej rzeczy?
Chodzi o realny plan. Nie o to, że ta obciachowa sukienka sprzed 10 lat przydałaby ci się jeszcze kiedyś na przebieraną imprezę (szczególnie, jeśli chodzisz na nie raz na kilka lat).
4. Czy gdybym teraz robiła zakupy, kupiłabym ten przedmiot ponownie?
Jeśli nie miałabyś wcale ochoty na kupienie tej rzeczy, po co w ogóle ją trzymasz?
5. Czy jedynym powodem, dla którego przechowuję ten przedmiot, jest to, że... szkoda mi pieniędzy?
Tak naprawdę to już zmarnowałaś te pieniądze, wydając je na coś, czego wcale nie potrzebujesz ani nie używasz. Wyrzucenie tej rzeczy wcale nie będzie więc większym marnotrawstwem!