Oto kilka cennych wskazówek, które pozwolą odpowiednio przygotować ogród do mroźnej zimy, tak, aby wraz z nadejściem wiosny, szybkiej obudziła się do życia. Dobre rady podpowiada architekt krajobrazu z zabytkowego parku Manor House SPA.
Fot. Depositphotos
Jesień to czas, w którym więcej uwagi potrzebuje każdy z nas, a także nasze otoczenie. Zanim ogród zacznie przechodzić w stan uśpienia, trzeba poświęcić mu trochę pracy, aby wiosną znów móc cieszyć się jego pięknem i relaksującym klimatem. Jak pielęgnować i zabezpieczyć ogród przed zimą oraz jak zaprojektować ogród w oparciu o zmysły – radzi architekt krajobrazu opiekujący się Ogrodem Medytacji i zabytkowym parkiem w Manor House SPA w Chlewiskach.
Prace w ogrodzie możemy wykonywać aż do pierwszych mrozów, jednak żeby zima nas nie zaskoczyła warto je zakończyć w listopadzie. Najważniejsze dla trawnika to usunąć opadłe liście i inne materiały organiczne. Jeśli przykryje je śnieg, rozkładające się resztki organiczne mogą doprowadzić do powstawania pleśni i wiosną zastaniemy nasz ogród w opłakanym stanie. Zanim rośliny złapią pierwsze mrozy, trzeba przekopać grządki i usunąć chwasty.
– Aby dobrze nawodnić, napowietrzyć i przemrozić ziemię w ogrodzie, poleca się zostawienie grządek w tzw. ostrej skibie, czyli nie rozgrabiać powstających grudek ziemi – zaleca mgr inż. arch. kraj. Teresa Zaorska - Łukaszuk. Jeśli pogoda nie pomaga nam w nawodnieniu ogrodu, należy podlać rośliny, szczególnie zimozielone, które muszą zgromadzić większą wilgotność w glebie przed okresem zimowym.
Najbardziej wrażliwe rośliny
Podczas jesiennych prac w ogrodzie zwróćmy uwagę na młode rośliny, posadzone w tym sezonie, a także na te najbardziej wrażliwe na mrozy. W jaki sposób je zabezpieczyć? Najlepiej sprawdzi się biała agrowłóknina, którą otulimy mniejsze rośliny, wiążąc ją sznurkiem na samym dole łodygi. Rośliny zrzucające liście można okryć słomianymi chochołami lub stroiszem z gałązek. Osłona nie może być barierą dla powietrza, dlatego nie wolno stosować folii. Duże okazy cisów i jałowców trzeba związać, aby pod naporem śniegu nie rozłamały się.
Porada eksperta: Jak zabezpieczyć róże?
„Szczególnie szlachetne odmiany wymagają i są warte okrywania. Każdy krzew powinien zostać okopcowany u nasady, by zabezpieczyć korzenie. W tym celu należy usypać u podstawy kopczyk z ziemi (może ją zastąpić kora, torf lub suche liście) wysokości 20-30 cm. Jeśli kopiec zbudowany jest z materiału podatnego na rozwiewanie to należy go dodatkowo przykryć. Róże przy podporach, pnące się, powinno się również okryć np. agrowłókniną. Młode, nierozgałęzione „pnącza” można zdjąć ostrożnie z podpory i przykryć stroiszem lub matą słomianą. Róże pienne, o giętkich łodygach rosnące w formie drzewek kopczykuje się tak samo, a dodatkowo ich koronę (po odwiązaniu od podpory) należy delikatnie przygiąć do ziemi i umocować palikami. Związaną koronę również obsypujemy ziemią lub korą.” - mgr inż. arch. kraj. Teresa Zaorska - Łukaszuk.
Przy wyborze rodzaju osłony kierujmy się przede wszystkim potrzebami rośliny, ale weźmy pod uwagę również aspekt ekologiczny. Używajmy stroiszy, jeśli mamy na działce drzewa iglaste oraz liści w siatkach o drobnych oczkach (które zapobiegną rozwiewaniu) jeśli jesienią zebraliśmy je z naszego trawnika.
Relaksujący ogród to tak naprawdę świat zmysłów
Właściwa pielęgnacja roślin sprawi, że wiosną i latem będziemy mogli znów komfortowo wypoczywać na naszym prywatnym łonie natury. – Aby we własnym ogrodzie stworzyć prawdziwie relaksującą aurę, podczas projektowania ogrodu kierujmy się zmysłami. Wiele osób wypoczywających na świeżym powietrzu nie dostrzega przemyślanych zasad projektowania ogrodu. Odczuwa je jednak na poziomie podświadomości – zmysłami – wzrokiem, węchem, słuchem i dotykiem – mówi Teresa Zaorska – Łukaszuk.
Wzrok: Kontrastowe zestawienia przyciągają wzrok, jednak jeśli chodzi o uspokojenie i zrelaksowanie najlepiej sprawdzają się roślinne kompozycje zbudowane harmonijne, dobrane na zasadzie podobieństw w wyglądzie roślin. Mogą one być zróżnicowane, by widok nie był nudny, jednak powinny łagodnie przeplatać się ze sobą łącząc różne barwy i faktury liści, kwiatów czy wielkości i kształty całych roślin.
Węch: Delikatnie pachnące rośliny wywołują pozytywne skojarzenia. Bardzo dobrze odbierany jest zapach lawendy, konwalii czy kocimiętki. Rośliny należy stosować z umiarem, w pewnym oddaleniu od wypoczywającego, by zapach nie stał się drażniący.
Słuch: Niezwykle pożądanym elementem w ogrodzie (ale i we wnętrzach), wspomagającym osiągnięcie relaksu jest woda w każdej postaci. Może to być szemrzące źródełko czy kapiąca fontanna. Zmysł słuchu można też pobudzić używając odpowiednich roślin, np. szumiących traw czy szeleszczących na wietrze brzóz.
Dotyk: By poczuć kontakt z ziemią dobrze jest zatroszczyć się o kawałek wypielęgnowanego trawnika, po którym można chodzić boso czy nawet się na nim położyć. Uświadomienie sobie ogromu i niezwykłości ziemi z która wchodzi się w bezpośredni kontakt ma w sobie cos z kosmicznego doznania katharsis i może być niezwykle relaksujące.
Dla tych, którzy nie mają tego komfortu jakim jest przydomowy ogródek, alternatywą jest odwiedzenie Ogrodu Medytacji i prawie 10-hektarowego parku z dwoma zarybionymi stawami w Manor House SPA w Chlewiskach. Tu o krzewy, kwiaty i pozostałe rośliny troszczą się specjaliści, z mgr inż. arch. kraj. Teresą Zaorską – Łukaszuk na czele. W pięknym parku okalającym historyczny Pałac Odrowążów znajdują się nawet drzewa – pomniki przyrody.
Źródło: materiały prasowe