Na parterze mieści się butik Zień – flagowy sklep z kolekcjami ubrań, na piętrze zaś usytuowano Zień Home – showroom z debiutancką kolekcją mebli oraz akcesoriów do domu. Projektant sam opracował koncepcję obu wnętrz. – Chciałbym kiedyś przenieść tutaj moją pracownię. Tymczasem projekty przygotowuję gdzie indziej, za to z klientami spotykam się w apartamencie pokazowym na pierwszym piętrze. Showroom jest próbką tego, czego mogą się po mnie spodziewać zleceniodawcy– tłumaczy Maciej Zień.
Imponujący rozmachem butik na parterze dekorują jedynie ubrania – kolorowe, lekkie jak motyle kreacje – oraz delikatny rysunek sztukaterii. Nieskazitelną biel ścian i sufitu projektant przełamał więc efektowną czarno-białą mozaiką. W półmroku klatki schodowej prowadzącej na piętro dostrzegamy stylowe płytki na stopniach schodów i ozdobną balustradę. Na dźwięk dzwonka otwierają się masywne zabytkowe drzwi... Przestronny apartament wypełnia jasne, choć nie oślepiające światło. Wszystko, co tutaj widzimy, powstało współcześnie, a nawiązania do stylu "z epoki" są bardzo subtelne. Na podłodze w holu przykuwa wzrok czarno-biała mozaika podobna do tej, którą podziwialiśmy piętro niżej. Obie pochodzą z kolekcji ceramiki wykreowanej przez Zienia dla firmy Tubądzin. Dalej jest bardzo piękny parkiet ułożony we wzór francuskiej jodełki.
– Ta kamienica zawsze była jedną z moich ulubionych – wspomina Zień, przemierzając salon. – Podczas pleneru w liceum sztuk plastycznych pozwolono nam wybrać budynek, który będziemy rysować. Ja wybrałem tę kamienicę. Po latach przejeżdżałem tędy i spostrzegłem, że są w niej wolne powierzchnie do wynajęcia. Tak spełniło się moje marzenie – mówi projektant, przechodząc z salonu do sypialni. Układ pomieszczeń, poza kuchnią i łazienką, które znajdują się po przeciwnej stronie korytarza, jest amfiladowy, z garderobą zamykającą ciąg pomieszczeń. A garderoby takiej jak ta nie widziałam nigdy wcześniej! Niecodzienna stylistyka przywodzi na myśl podróże w eleganckim towarzystwie, ze starannie wykończonym kuferkiem na kosmetyki w dłoni ubranej w miękką rękawiczkę... – Chciałem, żeby to wnętrze przypominało elegancką damską torebkę. Dlatego obiłem je alcantarą i wykończyłem podszewką – wyjaśnia projektant. – W wersji luksusowej możemy użyć kaszmiru włoskiej firmy Loro Piana, której jestem jedynym w Polsce przedstawicielem – dodaje, podczas gdy ja zapamiętale gładzę aksamitną powierzchnię kaszmiru. To zmysłowe doświadczenie pozwala mi zrozumieć wyrafinowaną koncepcję Zienia: projektant mody, znany z upodobania do luksusowych tkanin, stworzył tu świątynię dla ubrań, a szlachetny beż jest najdoskonalszym tłem do ich prezentacji.
Podążając krok w krok za gospodarzem, odnotowuję, że kolorystyka ścian w pozostałych pomieszczeniach pozostaje neutralna. Zastosowano tutaj paletę barw ziemi, które uspokajają umysł i wprowadzają do wnętrza harmonię. Subtelne, rozbielone odcienie nie wejdą w konflikt z barwnym szaleństwem współczesnych obrazów, które Zień chętnie wprowadza do projektowanych przez siebie apartamentów. Tutaj największą ozdobą są jednak wykończone na wysoki połysk meble projektu znanego designera Tomka Rygalika. To prototypy z kolekcji "Diament" inspirowanej proporcjami szlifów kamieni szlachetnych. Na życzenie Zienia komody, które przywodzą na myśl minimalistyczne rzeźby, mają wnętrza w zaskakującym, mocnym odcieniu błękitu. Pozostałe meble, takie jak biurko w sypialni czy minimalistyczna konsola przy łóżku, zaprojektował sam Maciej Zień. On jest także autorem zabudowy kuchni – ultranowoczesnej, funkcjonalnej, pozbawionej kontrastów barwnych. Minimalistyczna kuchnia w tym wysmakowanym wnętrzu równoważy historyczne wpływy, którymi naznaczona jest reszta pomieszczeń. Na przykład łazienka wykończona klasycyzującą glazurą projektu Zienia i armaturą w stylu retro. Ulubionym przez projektanta detalem wnętrza o klasycznym, "paryskim" rodowodzie jest sztukateria. To najbardziej charakterystyczny element stylu Zień Home.