Taka wycieczka to nie tylko relaks, bowiem może stać się niewyczerpaną kopalnią pomysłów do naszego domu. Otwórzmy oczy i bacznie poobserwujmy jak czasem zaskakujące, ale zawsze piękne zestawy kolorystyczne rodzą się na łonie natury! Może warto przenieść na ściany barwy błękitnego nieba, srebrzystoszarych kamieni, złocistych pól dojrzałej pszenicy, a jako mocny kolorystyczny akcent - czerwony niczym maki abażur albo pomarańczowe lub chabrowe poduchy...
W rytmie natury...
Z wycieczki na łono natury wracamy odprężeni, zrelaksowani i wypoczęci. Dlaczego natura tak na nas działa? To proste! Natura to barwy, które sprawiają, że czujemy się bezpiecznie i stabilnie, wzmagają pracowitość i koncentrację. Dzięki nim pojawia się dobra energia i optymizm. Kolory bliskie naturze dobrze działają na psychikę, pozwalają odpocząć, ale mają jeszcze jeden atut: nie wychodzą z mody i są eleganckie...
Barwy natury dobrze komponują się z innymi kolorami, łatwo więc niewielkim kosztem zmienić coś w naszym mieszkaniu. Może to być zmiana dodatków, ale też można przemalować jedną ze ścian na całkiem nowy kolor.
Przyroda także wciąż wzbogaca swoje kolory, z każdą porą roku pojawiają się następne...
Stonowana kolorystyka aranżacji tworzy tło, na którym atrakcyjnie odnajdą się dodatki w zdecydowanym, żywo kontrastującym kolorze. I tak na przykład do surowego charakteru ścian w odcieniu szarości dodajmy mocne akcenty kolorystyczne (amarant, pomarańcz).
Zaprośmy przyrodę do środka...
Tajemniczo brzmiące nazwy farb Dekoral: Zroszona trawa, Morska bryza, Zapach mchu, Złoty kłos, Pachnący cynamon, Szlachetny beż (Power Paint, Akrylit W, Polinak) pozwolą nam zaprosić naturę do domu, niech się u nas rozgości na dobre...
Podążając za słowami Seneki Młodszego: „Każda sztuka jest naśladowaniem natury”, chwyćmy za farby, pędzel i zamieńmy dom w miejsce, gdzie możemy naprawdę odpocząć!
A więc odpoczynek po pierwsze, a co po drugie?
Pozostało nam jeszcze niedzielne popołudnie i czas na zachwyt! Przenieśmy się więc w królewskie progi, wręcz czarodziejskich komnat. Tak piękny widok nie jest łatwy w odbiorze. W chwili zwiedzania, wiele momentów, rzeczy – nie zauważamy. Choć jedno z pewnością przykuje nasz wzrok, to OGÓLNE PIĘKNO, bogactwo i jego przesyt. A co jak wrócimy do naszych tzw. czterech ścian? Zaczynamy marzyć, przenosimy się myślami w tamte czasy, tworzymy własną historię. I to ją właśnie spróbujmy przenieść do naszego wnętrza.
To łatwe. Co najważniejsze zapamiętaliśmy? Kolor (czyli podstawa zmiany) i przedmiot. Pracujmy także na skojarzeniach. Jak mówił Albert Gleizes „Ile jest oczu oglądających przedmiot, tyle obrazów tego przedmiotu”. Zatem nie przejmujmy się, że nie będziemy mieli dokładnego odzwierciedlenia „komnat”, one będą inne. Prawidłowo, będą nasze!
Biorąc pod uwagę styl barokowy, inspiracją będą sztandarowe kolory tego okresu: bordowy, fioletowy, kremowy oczywiście w połączeniu z kolorem złotym. Czyli w naszym wnętrzu możemy szybko uzyskać podobnie piękny efekt, malując ściany na jednolity kolor. W tym pomogą nam emulsje Dekoral Akrylit W czy Akrotix, a dokładniej mówiąc kolory: Aksamitny burgund, Majowy bez, Krem waniliowy… a do tych głębokich, ciepłych kolorów dodamy złoto. Iskrzące Złoto z Diamentowej Kolekcji Dekoral. Połyskujące drobinki złota rozświetlą wnętrze królewskim blaskiem. Już w tym momencie uzyskaliśmy bogaty wygląd wnętrza bez nadmiernego przepychu.
Lecz, to jeszcze nie koniec! Ważny w tym wszystkim jest jeszcze nasz „zapamiętany” przedmiot, także dla niego znajdziemy miejsce w waszym wnętrzu. Wybór będzie zapewne bardzo duży: liczne żyrandole, świeczniki, szerokie ramy obrazów, złocone lustra. Nie obawiajmy się błędu. Użycie jednego przedmiotu z odległej epoki (lub stylizowanego na jakąś epokę) i wykorzystanie go w naszej, zagra prawidłową nutą. Będzie tym „naszym” już nie tylko weekendowym, diamencikiem lub perełką…
Artykuł przygotowany przez dekoratorów wnętrz z