W pigułce

Małe – tylko 38 m2 – lecz funkcjonalne. Gustowne, a urządzone niewielkim kosztem.
/ 14.07.2006 17:55
Miało być modnie, ładnie i... tanio – wspomina pan domu. Sam pracuje jako stylista, ale jego domeną są ciuchy. Dlatego przy urządzaniu swojego pierwszego mieszkania poprosił o fachową pomoc przyjaciół: Macieja Zienia (który znany jest bardziej jako projektant mody) i Monikę Goszcz (jej projekty wnętrz parokrotnie prezentowaliśmy w D&W). Podzielili między siebie kompetencje: pan Maciej zaprojektował łazienkę i kuchnię, a o stylu decydowała Monika. – Odbywaliśmy telefoniczne narady: czy dana rzecz pasuje, gdzie ją mogę kupić, a potem Monika akceptowała bądź nie – wspomina pan domu, który zdał się na gust przyjaciółki.
Remont mieszkania trwał dwa miesiące. Właścicielowi się śpieszyło, dlatego nie zmieniał wiele w pierwotnym projekcie. Teraz trochę żałuje, dziś inaczej poprowadziłby instalację elektryczną, by zrezygnować z górnego oświetlenia i dodać kinkiety. Jednak kucie ścian mu się nie uśmiecha, chyba że ewentualne poprawki przykryłby tapetami, które zamierza położyć na niektórych ścianach. Poza tym większych zmian nie planuje. Bardzo odpowiada mu też lokalizacja – ma stąd blisko do pracy i do warszawskich Łazienek.
38 metrów to niewiele, zwłaszcza gdy ta powierzchnia ma pomieścić wszystkie niezbędne funkcje. – Mieszkanie jest tak małe, że najbardziej bałem się je zagracić – mówi pan Mariusz. By tego uniknąć, potrzebny był dobry plan. Z niedużego przedpokoju (gdzie na całej wysokości ściany zmieściła się szafa na buty) prowadzą drzwi do łazienki i sypialni, reszta to przestrzeń otwarta. W niej kuchnia połączona z częścią jadalnianą i salonikiem. Kuchnię od przedpokoju oddziela ścianka. – Drażniła mnie, nic się na niej nie działo, a ozdabianie jej obrazkami wydawało mi się banalne – wyjaśnia gospodarz. Stąd pomysł położenia na niej czarnej szyby. Przede wszystkim znakomicie obija się w niej pokój, co optycznie powiększa przestrzeń, poza tym jest kolorystycznym nawiązaniem do czarnej kanapy w salonie.
Pierwotnie zaplanowana szaro-czarna tonacja okazała się zbyt monotonna. Dlatego zdecydowano się na mocne akcenty i wzory. Zasłony są w paski, kolorowy dywan z Ikea przypomina nowoczesny obraz. Przy stole w jadalni, który pełni też funkcję biurka, czerwone plastikowe krzesła jak z lat 60. minionego wieku. Sypialnia jest bardziej stonowana, z ciemnymi meblami. Jako że to pierwsze własne mieszkanie pana Mariusza, wszystkie sprzęty są nowe. Ale niektóre z nich, za poradą projektantki, trochę zmieniono – prosty stolik z Ikea został przykryty taflą szkła, co dodało mu szlachetności. Drewniane drzwiczki szafki na sprzęt muzyczny przerobiono na szklane, które bardziej tu pasują. Koncepcja wystroju wnętrza opierała się na zasadzie: tańsze meble i droższe dodatki. Kanapa z popularnego domu meblowego „Emilia” spełniała trzy wymagania: miała być prosta, rozkładana i niedroga. Wystarczyło jedynie położyć na niej parę czarnych aksamitnych poduszek z kryształowymi paciorkami lub w wytłaczany kwiatowy wzór w tonacji czarno-antracytowej, by wyglądała bardziej stylowo. Także nasza redakcyjna stylistka przysłużyła się panu domu, proponując kilka dodatków, które na tyle mu się spodobały, że po sesji odkupił je. Inne kupił już na własną rękę, jak niezwykły abażur przypominający wycinankę, który zawisł w sypialni. A oryginalna lampa w kształcie kwiatu stanowi żywy akcent jadalni. Te designerskie smaczki to może wyłom w skromnym budżecie, ale dzięki temu, że prawie wszystkie materiały wykonczeniowe i meble były stosunkowo niedrogie, pan domu mógł sobie na te ekstrawagancje pozwolić.

Tekst Katarzyna Mackiewicz
Stylizacja Anna Tyślerowicz
Zdjęcia Rafał Lipski



Stolik „Klubbo” z Ikea (169,95 zł) zyskał szklany blat. Dodało mu to szlachetności



Kuchnia nowoczesna – białe lakierowane płyty MDF i stalowe wykończenia. Ścianka pokryta
czarną szybą optycznie powiększa przestrzeń. W jadalni nad dębowym stołem (z kolekcji Modern Home, Meble VOX, 599 zł) obraz „Vintage Series” Ewy Sychy (Galeria Karowa). Czerwone akcenty ożywiają
stonowaną kolorystykę



Salonik. Kanapa „Spektrum” (1839 zł) z „Emilii”, lampa stojąca „Samtid” (129,95 zł) i lustro
„Levanger” z Ikea. Stołek z Zoomu (proj. grupy Malaform) pokryty stalą pięknie odbija
światło i otoczenie. Modne paski: na zasłonach, dywanie, naczyniach. Rozczochrany kwiat to lampa ze Scandinavian Living



Wszędzie, co ważne na małej powierzchni, jednolita podłoga z drewna egzotycznego red balau. Wiele dodatków, w tym podkładki w kwiatowy wzór, ze sklepu Scandinavian Living. W głębi przedpokój
z drzwiami do łazienki. W roli modela wystąpił Wojciech Jankowski



Łazienka (proj. Maciej Zień). Geometryczne wzory i biało-czekoladowa tonacja. Przestrzeń powiększają lustra. Wyposażenie gustowne i tanie. Baterie za 150 zł z Leroy Merlin; umywalka z szafką za ok. 1000 zł (jak twierdzi właściciel, to była okazja, biorąc pod uwagę ceny designerskich sprzętów)



W sypialni łóżko i komoda w orzechowym fornirze(1075 zł, 450 zł) ze sklepu Agata Meble. Ciemne kolory plus kropla czerwieni – obraz „Piknik” Moniki Waraxy (Galeria Karowa). Na ścianie wycinanka Katarzyny Pukocz „Raperzy”, łączy motywy współczesne i ludowe