Stylowy apartament

wnętrze, klasyka, ludzie mieszkają fot. Joanna Siedlar
Właścicielka przeprowadzała się wiele razy, ale nie porzuciła zasady, którą kieruje się w urządzaniu wnętrz - to prostota. Nie ascetyczna i chłodna, ale wyrafinowana i elegancka. Bo taki styl nigdy nie wychodzi z mody.
/ 10.09.2010 15:44
wnętrze, klasyka, ludzie mieszkają fot. Joanna Siedlar
Dwustumetrową przestrzeń w nowoczesnym apartamentowcu na warszawskim Powiślu okalają duże panoramiczne okna. Przez cały dzień wpada przez nie do środka mnóstwo światła. To najbardziej urzekło Zuzannę. A także dobry adres, cisza, dużo zieleni i sąsiedztwo przedwojennych kamienic. Wysoki standard wykończenia i rozsądnie rozplanowana przez dewelopera przestrzeń sprawiły, że postanowiła nic nie zmieniać. Największą ingerencją było wyburzenie jednej ściany, aby otworzyć kuchnię na resztę pomieszczeń. W ten sposób powstała ogromna, bo 120-metrowa strefa dzienna z salonem, jadalnią, miejscem do pracy i dużą kuchnia. Pozostałe 80 m2 wykorzystano na trzy sypialnie i łazienkę.

Zuzanna, właścicielka apartamentu, od ponad dziesięciu lat prowadzi sklep oraz studio, które zajmuje się projektowaniem i aranżacją pokoi dla dzieci. – Kiedy urządzałam kilkanaście lat temu pokój dla mojej córki, nie znalazłam na naszym rynku nic, co pozwoliłoby mi stworzyć ciepłe, funkcjonalne wnętrze dla dziecka. Wtedy postanowiłam razem z koleżanką otworzyć sklep Niebieskie Migdały na podstawie znanych nam angielskich i francuskich wzorów. Do dzisiaj cieszy się on powodzeniem, a także zaufaniem klientów. We własnym domu Zuzanna rzadko jednak myśli o niebieskich migdałach. Jej styl jest uporządkowany i elegancki. Lubi szlachetne materiały, kolorystyczną harmonię, unikatowe meble i połyskliwe srebro detali. To one nadają jej wnętrzu styl. Wyszukane beże i szarości, przełamane mocniejszymi akcentami jak czerń i połysk mebli, połączyła z wyczuciem i w taki sposób, żeby nie odbierały wnętrzu lekkości. Klasyczne kanapy włoskiej marki Moroso i nowoczesne meble polskiej firmy Comforty Living dobrze komponują się z jadalnią – stylizowaną na klasycystyczną. Krzesła do niej znalazła na targach w Paryżu, a stół – na starociach i przemalowała go na grafitowo. Ustawione na tle złocisto-szarej tapety, prezentują się okazale. – Bardzo lubię moje meble i przy każdej przeprowadzce zabieram je ze sobą. Są na tyle neutralne, że pasują do każdego wnętrza – opowiada Zuzanna. Prawie z każdym przedmiotem w tym mieszkaniu wiąże się jakaś historia. Opowieść o podróży czy zawartych znajomościach, jak w przypadku młodego artysty, którego poznała dawno temu. – Był zafascynowany starym drewnem i na podstawie zdjęć wyrzeźbił dla mnie ze znalezionych bali lipowego drewna podstawy dużych stojących lamp. Mam je do dziś. Wiele razy zmieniały już kolor, ale wciąż są eleganckie.

Rozległa powierzchnia pozwoliła również na zaaranżowanie miejsca do pracy. – Przestrzeni jest tak dużo, że można w spokoju pracować, bez konieczności izolowania się w osobnym pomieszczeniu – tłumaczy właścicielka. – Zaprzyjaźniony stolarz wykonał udaną replikę art decowskiego biurka oraz bibliotekę. Półki – neutralne, pomalowane na kolor ściany – są prawie niewidoczne i nie dominują we wnętrzu. Polecam takie rozwiązanie wszystkim, którzy mają dużo książek, a nie chcą kupować regałów. Ozdobą są barwne grzbiety książek. Zabudowa kuchenna to rzecz nabyta w pakiecie od dewelopera. Zuzanna sama jej nie wybierała, ale meble są na tyle neutralne i dobrze zakomponowane, że zdążyła je polubić. Wyspa z dużym granitowym blatem okazała się bardzo funkcjonalna, a fronty szafek wykończone egzotycznym drewnem ładnie komponują się z resztą wnętrza. Na odrobinę szaleństwa właścicielka pozwoliła sobie w łazience, którą w całości zaprojektowała sama. Blat umywalkowy i obudowa wanny i podłogi zostały wykonane z trawertynu. Jest bardzo trwały i łatwy w utrzymaniu czystości. Upływ czasu co najwyżej dodaje mu szlachetności. I pięknie kontrastuje z ciemnym granatem ścian. „Nie można ciągle wymyślać nowinek! Ja chcę tworzyć klasykę” – mawiała Coco Chanel. Zuzanna z przyjemnością podpisuje się pod stwierdzeniem słynnej kreatorki. Klasyka się nie nudzi. Przynajmniej nie tak szybko!


Redakcja poleca

REKLAMA