Oto kilka propozycji do naprawdę małych wnętrz.
Po rozłożeniu mamy namiastkę jadalni. Blat ma wtedy głębokość 92 centymetry, w sam raz na kameralny posiłek (tylko we dwoje). Można oczywiście wybrzydzać, ale nie zmieni to faktu, że to naprawdę ciekawy pomysł na stół w bardzo małej kuchni.
Najmniejszy i najtańszy. Składany blat, który po złożeniu prawie w ogóle nie zajmuje miejsca. Znowu IKEA, ale ta okazuje się wciąż niezawodna, kiedy chodzi o pomysłowe rozwiązania za małą cenę. Blat Norbo kupimy za 99,95 złotych. Po rozłożeniu ma wymiary 59 na 79 cm. Do kompletu super tanie krzesła Jeff za 29,99. Takie składane krzesła są bardzo lekkie, więc możemy je nawet powiesić na ścianie (nie dla ozdoby, tylko dla oszczędności miejsca oczywiście).
Gdy tylko nasza kuchnia nam na to pozwoli, a my nie zmagamy się z dylematem finansowym czy kupić jedno czy dwa krzesła, zainwestujmy w prawdziwy, drewniany stół. Taki mebel zostanie z nami na długie lata. Postawiony zaraz przy ścianie, wcale nie będzie zawalidrogą. Odsunięty na środek stanie się centralnym miejscem każdej imprezy (wiadomo, że i tak zawsze wszyscy siedzą w kuchni, choćby ta miała dwa metry kwadratowe). Od biedy będzie też świetnym miejscem do pracy i do czego tylko jeszcze chcecie... Taki prosty stół będzie pasował zarówno do wnętrz klasycznych, rustykalnych, jak i nowoczesnych. Stół Flick został wypatrzony na stronie tylkodrewniane.pl i w wymiarze 90 na 90 cm kosztuje 1350 złotych. Krzesła Niu kosztują 280 złotych.
Kiedy kuchnia i pokój tworzą wspólne pomieszczenie można zastanowić się nad dwoma rozwiązaniami. Pierwsze to blat z krzesłami barowymi (na zdjęciu połączony z kuchenną wyspą). Takie rozwiązanie ma oczywiście swoje minusy, ale jeżeli nie jesteście stworzeni do podtrzymywania domowego ogniska pod postacią rodzinnych obiadów, to będzie całkiem ciekawy pomysł (w przypadku imprezy przygotowujemy szwedzki stół).
Rozwiązanie numer dwa to prostokątny stół oddzielający część kuchenną od pokoju. Dobre na co dzień (bo blisko do kuchni i nie biega się po całym mieszkaniu z talerzami) i od święta (to jednak pełnowymiarowy stół, przy którym wygodnie zasiądzie kilka osób).
Aleksander Lesiak