Kiedy w 1960 r. otwarto hotel Radisson SAS Royal, nie wzbudzał on specjalnych emocji. W każdym razie nikogo nie zachwycał. Uważano wręcz, że jest brzydki i nazywano go perforowanym arkuszem (używano kiedyś takich do zapisywania danych). Bawiło to samego Jacobsena, który przyznawał: "Faktycznie trochę tak wygląda, gdy w ciągu dnia niektóre okna są otwarte". To wrażenie nasilało się wieczorem, gdy w jednych oknach paliły się światła, a w innych nie. Hotel nazywano także szklanym pudełkiem na cygara. Mimo to stał się ikoną architektury duńskiego funkcjonalizmu. Prawdopodobnie jego konstrukcja była wzorowana na nowojorskim Lever House architekta Gordona Bunshafta z 1951 r.
Dwudziestopiętrowy hotel Radisson SAS Royal był pierwszym wieżowcem w Kopenhadze. Usytuowany tuż obok sławnego parku rozrywki Tivoli góruje nad pięknym historycznym centrum. Z większości pokoi można się zachwycać widokiem miasta. A z ekskluzywnej restauracji na samym szczycie – podziwiać jego panoramę. Restaurację nazwaną na cześć pierwszego dyrektora hotelu Alberto K. warto odwiedzić także dlatego, że zachowała oryginalny, zaprojektowany oczywiście przez Jacobsena, wystrój i wyposażenie, włącznie ze sztućcami. Tymi samymi, których użyto w kultowym filmie "2001: Odyseja kosmiczna" Stanleya Kubricka z 1968 r. Niektóre sceny filmu kręcono właśnie tutaj.
Hotel zmodernizowano i wyremontowano na obchodzoną w 2002 r. setną rocznicę urodzin Arne Jacobsena. W pokoju numer 606 stworzono iście muzealne wnętrze z odrestaurowanym wystrojem i wyposażeniem. Tylko tkaniny są z nowoczesnych włókien, bo tego wymagają dzisiejsze przepisy przeciwpożarowe. W pozostałych pokojach umieszczono nowe meble. W każdym jest "Łabędź".
Hotel Radisson SAS Royal wciąż odwiedzają miłośnicy designu. A także ci, którzy chcą na chwilę przenieść się w lata 60.
tekst: Maria Tyniec
zdjęcia: serwis prasowy Radisson SAS Royal Hotel