Rzadko wybieramy kominek jako jedyne źródło ciepła w domu, jednak dzięki systemowi Dystrybucji Gorącego Powietrza jest to możliwe, choć nie zawsze praktyczne. Wiele zależy od wielkości domu, jego budowy i zapotrzebowania na ciepło, a nawet od trybu życia domowników.
Osoby korzystające z ogrzewania kominkowego pytane o zalety, na jednym z pierwszych miejsc wymieniają... nastrojowość. Rzeczywiście, zimowe wieczory spędzane przy kominku mają niepowtarzalny klimat. Jednak nie to jest przecież najważniejsze przy ogrzewaniu domu. Na szczęście ogrzewanie kominkowe ma znacznie więcej zalet: przede wszystkim pod względem ekonomicznym. Drewno jest znacznie tańszym opałem niż węgiel, gaz czy popularny ostatnio eko-groszek. Nie bez znaczenia pozostają także walory ekologiczne: produkty spalania drewna są bowiem znacznie mniej szkodliwe dla otoczenia niż te, których źródłem jest węgiel lub gaz. Poza tym konstrukcja DGP jest znacznie prostsza niż innych systemów grzewczych, a na dodatek jest niezależna od wszelkich zewnętrznych źródeł zasilania.
Wady
Niestety, nie ma systemu grzewczego bez wad. Po pierwsze: decydując się na ogrzewanie kominkowe, musimy osobno rozwiązać problem ogrzewania wody. Po drugie: regulacja temperatury zależnie jest znacznie trudniejsza niż w przypadku np. tradycyjnego kotła grzewczego i kaloryferów. Po trzecie: przechowywanie drewna opałowego wymaga dość znacznej powierzchni. Po czwarte: nawiewników nie montuje się w kuchniach i toaletach, pomieszczenia tego typu trzeba więc ogrzewać inaczej (najlepiej wykorzystując ogrzewanie podłogowe i kominek z płaszczem wodnym). Po piąte: w przeciwieństwie do pieca z zasobnikiem, tu wciąż trzeba dokładać opału (choć dostępne są także kominki z zasobnikami). Nie możemy też zaprogramować ogrzewania pustego domu, więc wyjeżdżając na kilka dni, zastaniemy dom znacznie wychłodzony. I wreszcie po szóste: system ten jest mniej wydajny niż tradycyjne kotły, a koszty jego wykonania są porównywalne.
Urszula Skowrońska