Moda na lofty

W całym kraju roi się od różnego rodzaju starych magazynów, fabryk, obiektów przemysłowych. Jedne z nich wyburzono, inne niszczeją lub w najlepszym wypadku zostały przerobione na magazyny. Do Polski dociera jednak nowa moda, która daje szanse ich wykorzystania.
/ 10.09.2008 23:21

W całym kraju roi się od różnego rodzaju starych magazynów, fabryk, obiektów przemysłowych. Jedne z nich wyburzono, inne niszczeją lub w najlepszym wypadku zostały przerobione na magazyny. Do Polski dociera jednak nowa moda, która daje szanse ich wykorzystania.

Ta nowa moda to tzw. lofty. Polega na zaadoptowaniu starych, często zapomnianych budowli, pod nowe inwestycje. Przybyła do nas ze Stanów Zjednoczonych. To właśnie tam po wojennej recesji i pustoszejących w jej wyniku fabryk czy domów handlowych, zrodził się pomysł readaptacji budynków. Było to bardzo opłacalne, gdyż ceny kupna i najmu nie były wygórowane. Już pod koniec lat 50-tych mieszkanie w lokalach i apartamentach tego rodzaju było nobilitujące. Szczególnie w kręgach artystycznej bohemy. To zjawisko napędzało przedsiębiorców jeszcze bardziej. Oprócz mieszkań zaczęły powstawać eleganckie siedziby korporacji, biura, restauracje, centra usługowe. Taki rozwój wypadków sprawił, że do słowa „lofty” szybko przylgnęło również słowo „ekskluzywny”.

Moda na lofty

W Polsce wiekowe fabryki, browary czy składy amunicji przerobione na nowoczesne centra handlowe, biurowce czy obiekty mieszkalne nikogo już nie dziwią. O krok dalej poszła firma Agrobex, która postanowiła wykorzystać historię rewitalizowanego obiektu. Na poznańskim Grunwaldzie powstaje bowiem stylowe osiedle mieszkaniowe zlokalizowane w miejscu XIX-wiecznych koszar legendarnego 15. Pułku Ułanów Poznańskich. To właśnie tutaj, dokładnie 90 lat temu, miała miejsce spektakularna akcja zajęcia pruskich koszar w rozpoczętym dzień wcześniej Powstaniu Wielkopolskim. To stąd po 20 latach stacjonowania wyruszył bezpowrotnie 15 Pułk, walcząc w Kampanii Wrześniowej 1939 r., a pod wodzą gen. Andersa we Włoszech, m.in. pod Monte Cassino i Ankoną. Deweloper stara się robić wszystko, aby mieszkańcy Osiedla Ułańskiego nie zapomnieli o wartości i historii tego miejsca.
Stare mury dawnych koszar zostały odnowione cegła po cegle. Prace przebiegały pod czujnym okiem konserwatora zabytków. Zadbano o stare szlachetne drzewa rosnące na osiedlu. Również układ budynków, architektura, a nawet elewacje i materiały budowlane nawiązują do minionej epoki, stwarzając niesamowitą atmosferę tego miejsca.

Osiedle Ułańskie składa się z dwóch części architektonicznych - nowoczesnych budynków mieszkalnych, częściowo już zamieszkałych oraz rozdzielającej je w centralnej części budowli luksusowych apartamentów. To właśnie te lofty budowane są na planie i murach zabytkowych koszar ułańskich. W sumie powstanie tu 50 apartamentów jedno- i dwupoziomowych o bardzo wysokim standardzie i metrażu od 60 do ponad 160 m2. Każdy z apartamentów ma przypisany plac postojowy w podziemnym garażu. Na osiedlu zaprojektowano również miejsce dla lokali handlowo-usługowych, których okna wystawowe będą wychodzić na ulice Ułańską i Grunwaldzką. Największy z nich ma mieć powierzchnię prawie 700m². Zakończenie inwestycji planowane jest na kwiecień 2009 roku.
Przykład adaptacji murów Starego Browaru, których efektem jest najlepsze Centrum Handlowe na świecie, a teraz rewitalizacji murów, z których powstały luksusowe apartamenty, po raz kolejny wykazuje wyjątkową przedsiębiorczość poznaniaków. Przykładów jest jednak wiele w całej Polsce. Lofty w młynie w Krakowie, zabytkowy spichlerz w Gliwicach czy stare fabryki zaadoptowane na mieszkania w Łodzi. Świadczy to o tym, że przedsiębiorcy coraz częściej sięgają po plany miasta w poszukiwaniu interesujących, opuszczonych zabudowań. Tych z pewnością w naszym kraju nie brakuje. Ciekawe tylko czy ta moda, która swoim zasięgiem obejmuje dużą część naszego kraju, jest tylko chwilowa czy podobnie jak w Stanach ma szanse stać się trendem na długie lata.

Redakcja poleca

REKLAMA