Czy jasna wykładzina położona w salonie to dobry pomysł?
To zależy od efektu, jaki chcemy osiągnąć. Salon w tym mieszkaniu miał być komfortowy, jasny i wyciszony niczym apartament w luksusowym hotelu. Ciemna, drewniana podłoga, którą tam zastałyśmy, podkreślała nieregularność wnętrza, a my chciałyśmy "zgubić" wszelkie kanty i zakamarki za pomocą jednolitego dla ścian i podłóg koloru. Mogłyśmy oczywiście zmienić drewno na jasne, ale wówczas nie uzyskałybyśmy efektu miękkości i wyciszenia.
Jakie zalety ma ten rodzaj podłogi?
Jest ciepła i miękka, więc chodzi się po niej boso o wiele przyjemniej niż po drewnie czy płytkach. Jeśli jest wykonana z naturalnych materiałów (np. z wełny), reguluje mikroklimat. Za jej pomocą można łatwo odmienić stylistykę wnętrza. Poza tym niewiele materiałów daje tak wiele możliwości, jeśli chodzi o wybór koloru.
Czy jest to rozwiązanie dla każdego?
Nie. Jasną, puszystą wykładzinę (nawet tę dobrej jakości i z powłoką zapobiegającą brudzeniu) trudniej utrzymać w czystości niż płytki ceramiczne czy drewno, dlatego raczej nie sprawdzi się w salonie z wyjściem do ogrodu oraz w domach, w których są dzieci albo kudłaty pies. Grube, puszyste wykładziny nie sprawdzają się także tam, gdzie są meble, które trzeba przesuwać (zwłaszcza te na kółkach), ponieważ się odkształcają. Z tego samego powodu wykładziny nie bardzo nadają się dla osób, które lubią częste przemeblowania.
Czy wykładzina jest tanim rozwiązaniem?
To zależy od rodzaju wykładziny, jednak uważamy, że warto kupować tylko te z najwyższej póki. Chodzi nie tylko o ich wygląd, ale przede wszystkim jakość: nie płowieją, nie elektryzują się, łatwiej usunąć z nich plamę po czerwonym winie czy inne zabrudzenia. Takie wykładziny nie są tanie.
Co warto wiedzieć przed zakupem?
Ułożenie wykładziny wydaje się proste, jednak lepiej powierzyć je fachowcowi, żeby nie powstały fałdy, zmarszczki czy inne niedoróbki. Trzeba też wziąć pod uwagę ewentualną różnicę poziomów, progi itd. oraz rodzaj podłoża, na którym zamierzamy ją ułożyć. Niektóre rodzaje spodów mogą wchodzić w reakcję chemiczną z lakierem.
Z projektantkami wnętrz - Sylwią Zakrawacz i Malwiną Jeżewską rozmawiała Beata Kuklińska/Dom&Wnętrze
