Fot. Fotolia
Tradycja dekorowania domów na Święta Bożego Narodzenia zapoczątkowana została w Stanach Zjednoczonych, gdzie obok bałwanków, reniferów i innych ogrodowych figur rolę ozdób pełnią kolorowe ornamenty świetlne zawieszane na ścianach i dachach. Choć w naszym kraju zwyczaj ten jest stosunkowo młody, sezonowe oświetlenie zdobywa coraz większą popularność. Obok oczywistej funkcji dekoracyjnej, pełni ono rolę praktyczną, rozświetlając przydomową przestrzeń w szybko zapadającym zimą zmroku. Z uwagi na wymagające warunki zewnętrze i niesprzyjającą aurę panującą w tym czasie, tego typu oświetlenie musi spełniać kryteria, zapewniające najwyższy poziom bezpieczeństwa.
Oświetlenie odporne na deszcz, śnieg i mróz
Przygotowując projekt oświetlenia zewnętrznego, które ma służyć w zimie, powinno się brać pod uwagę instalacje o wysokiej odporności na niekorzystne warunki pogodowe: temperatury poniżej 0⁰C, opady śniegu i wysoki poziom wilgotności. - Najważniejszym z punktu widzenia funkcjonalności kryterium wyboru opraw jest stopień ochrony IP. Określa on rodzaj odporności na wnikanie ciał stałych i cieczy – mówi Maciej Gronert, projektant oświetlenia TRILUX Polska.
– W przestrzeni zewnętrznej wykorzystywane są modele o minimalnej wartości IP na poziomie 44. By mieć pewność prawidłowego funkcjonowania w najbardziej wymagających miesiącach, warto sięgnąć po te o stopniu ochrony IP65 i większym – tłumaczy ekspert. Istotną kwestią jest również klasa ochronności iluminacji. W przypadku oświetlenia elewacyjnego i ogrodowego wymagana jest klasa II, oznaczająca zastosowanie izolacji wzmocnionej. Na opakowaniach jest ona przedstawiana poprzez symbol podwójnego kwadratu. Instalując system oświetlenia zewnętrznego lub rozwieszając lampki, warto upewnić się także czy ich elementy są niepalne. Modele zapobiegające roznoszeniu się ognia w przypadku zwarcia oznaczane są symbolem odwróconego trójkąta z wpisaną literą F.
Lampki zewnętrzne a koszty eksploatacji
Z finansowego punktu widzenia, istotną kwestią jest typ źródło światła, w oparciu o które działa oświetlenie.
Z punktu widzenia kosztów eksploatacji, najciekawszą propozycją są LEDy.
– Emitujące światło diody bardzo dobrze funkcjonują w niskich temperaturach. Spośród powszechnie dostępnych źródeł światła charakteryzują się najmniejszym poborem mocy – tłumaczy Maciej Gronert, projektant oświetlenia firmy TRILUX Polska. – Niestety ich cena jest często kilkukrotnie wyższa, niż w przypadku świetlówek kompaktowych i tradycyjnych żarówek. Inwestycja w diody ma jednak uzasadnienie, jeśli oświetlenie ma służyć nam przez długie lata lub nastawiamy się na bardzo intensywną eksploatację iluminacji. Ze względu na energooszczędność i trwałość tego typu rozwiązań, początkowy koszt zwraca się w takim wypadku dość szybko – dodaje ekspert.
Jakimi kolorami lampek udekorować dom?
Nowe rozwiązania dają ogromne możliwości w zakresie kształtu, miejsca montażu, kolorystyki, intensywności i częstotliwości świecenia. Jedynym ograniczeniem co do formy i wyglądu iluminacji jest nasza własna wyobraźnia. Warto jednak zastanowić się, jakie rozwiązanie będzie najlepiej pasować do elewacji, stylu architektonicznego domu czy sposobu zagospodarowania ogrodu. W przypadku budynków z cegły lub z fasadą w kolorze czerwonym, pomarańczowym lub miedzianym, sprawdzą się źródła światła w ciepłych barwach. Tego typu rozwiązania dobrze komponują się również z ogrodowymi drzewami i krzewami. W parze z fasadą w jasnych kolorach, zastosowanie znajdą światła chłodniejszej barwy. Należy także zwrócić uwagę, czy zewnętrzne iluminacje nie wpływają negatywnie na komfort domowników. Warto sprawdzić przede wszystkim, czy nie są one montowane bezpośrednio przy oknach - wówczas ich blask może drażnić mieszkańców.