Dom w wersji kompaktowej

dom, wnętrze
Potrzebujesz dodatkowej przestrzeni? Szukasz domu dla rodziców lub dla gości? Zobacz naszą propozycję.
/ 18.06.2009 10:46
dom, wnętrze
Ten niezwykły dom wyglądem przypomina... kontener. Nic bardziej mylnego! Spełnia on wszystkie standardy budowlane i ekologiczne najnowocześniejszych obiektów mieszkalnych.

Jego cechą szczególną jest to, iż w całości powstaje w fabryce! Ma ściany z keramzytu oraz stalową konstrukcję i wraz ze wszystkimi instalacjami (kanalizacja, elektryczność, ogrzewanie etc.) montowany jest na taśmie produkcyjnej. Co więcej, można zamówić wersję kompletnie wykończoną – z podłogami, drzwiami, meblami kuchennymi, AGD i wyposażonymi łazienkami. Potem dźwig wstawia nasz gotowy dom – z lekko bujającym się żyrandolem – wprost na działkę.

Montaż 43-metrowego domu trwa jeden dzień. Czas oczekiwania na realizację zamówionego projektu to cztery miesiące, czyli tyle, ile czeka się przeciętnie na wyprodukowanie dostosowanego do naszych potrzeb nowego samochodu. A wcześniej żadnego stresu związanego z placem budowy, nadzorowania ekip czy wielkiego sprzątania. Nikt nie cierpi, a zwłaszcza przyroda, bo dom praktycznie nie narusza gruntu.

To jedyne w swoim rodzaju mieszkanie, stworzone przez Grupę Buma, umiejscowiono w malowniczym kamieniołomie w Rząsce pod Krakowem. Jest to tzw. obiekt pokazowy, czyli służący prezentacji potencjalnym nabywcom. Domów podobnych do tego – „Bumati Plus” – w ofercie firmy jest kilkanaście.

Pomysłodawcą „Bumati” jest Jacek Michalski. Twierdzi on, że tzw. „Dom dla Dziadków” to idealne rozwiązanie dla rodzin posiadających domy wolno stojące i kawałek ziemi, które chcą wziąć pod skrzydła starzejących się rodziców i zapewnić im odpowiedni komfort życia – jednoczesną bliskość i niezależność. W domku jest duży salon połączony z niedużą kuchnią, sypialnia z ciągiem zabudowanych szaf garderobianych i łazienka. Wszystko, co potrzebne do życia, w wersji kompaktowej. Wnętrza zaprojektowały Paulina Remi-Michalska i Agnieszka Osuch z pracowni Signatura. Układ jest superfunkcjonalny, meble – tylko najpotrzebniejsze i efektowne zarazem, kolory – radosne. No i widoki! Są tu duże przeszklenia, a starsi ludzie – wiadomo – przez okno popatrzeć lubią. Tutaj mogą to robić bez specjalnego przemieszczania się. Z każdego punktu domu coś widać na zewnątrz (zresztą przeszklenia można indywidualnie dostosowywać do konkretnej działki na etapie projektu).

– Ale czy w takim designerskim wnętrzu odnajdzie się staruszek? Wszyscy wiemy, jak zwykle mieszkają nasi dziadkowie – zastanawiam się. – To dom dla odlotowego dziadka – śmieje się pan Jacek. I dodaje na poważnie: – Myślę, że trochę nie doceniamy starszego pokolenia. Często tyle przeżyli, że łatwiej im dostosowywać się do nowoczesnych warunków. A to są zdecydowanie superkomfortowe warunki. Poza tym wnętrze można kształtować dowolnie, miks kulturowy jest bardzo modny. My pokazujemy wybraną, klasycznie nowoczesną wersję.

Patrzę na filcową, superwygodną kanapę, wielkie okna, połyskujące fronty szafek kuchennych. I myślę o mojej mamie za ładnych parę lat. Na pewno byłaby takim domkiem zachwycona.

Dom i Wnętrze

Redakcja poleca

REKLAMA