Dobra energia

Czy miejsce, w którym mieszkamy, świadczy o nas? Czasem wystarczą niewielkie zmiany, aby odsłoniło naszą osobowość.
/ 05.09.2008 09:49
Tak było w przypadku niewielkiego mieszkania Joanny. Rok temu zdecydowała się zamieszkać na warszawskiej Pradze (wybrała to miejsce, bo ma artystyczną duszę i lubi praskie klimaty). Wprowadziła się do tego, co zastała. Dwa ciasne pokoje i mała kuchnia wymagały gruntownej zmiany, ale właścicielka postanowiła z tym zaczekać. Niemodne meble przykryła narzutą, a pomarańczowe nierówne ściany ozdobiła własnymi malunkami. Nie przeszkadzało jej to, bo i tak większość dnia spędzała poza domem.- Joanna, zdyscyplinowana dyrektor PR w dużej firmie kosmetycznej, jest osobą pełną temperamentu i pozytywnej energii. Swoje życiowe motto: "Daj się ponieść emocjom", własnoręcznie wypisane po hiszpańsku na zamalowanym blejtramie, powiesiła w widocznym miejscu w salonie. Lubi kulturę iberyjską i ma głowę pełną pomysłów. Dobrze wiedziała, co chce zmienić w swoim mieszkaniu, a o pomoc zwróciła się do projektantek z "Dekoratorni".
Remont objął wszystkie strefy mieszkalne. Tradycyjnie zaczęto od prac rozbiórkowych. Kuchnię i sypialnię dzieliła ściana działowa, którą częściowo wyburzono i przesunięto. W ten sposób oba pomieszczenia udało się nieco powiększyć. Dodatkowo uzyskano ten efekt, oddzielając je od siebie lekką ścianką z mleczną szybą. Pozwala ona na przenikanie naturalnego światła z okien sypialni do kuchni, a wieczorem wpuszcza sztuczne światło kuchenne do sypialni, nadając jej klimat intymności. Kuchnię zabudowano białymi szafkami z lakierowanego laminatu: muszą pomieścić nie tylko wszystkie sprzęty kuchenne, ale także pralkę, która nie zmieściła się w łazience. Sterylną biel przełamuje ognista czerwień ściany (ulubiony kolor Joanny).
W sypialni zrezygnowano z drzwi, otwarto ją na salon. W ten sposób z dwóch małych i "nieustawnych" pokoi powstała jedna, ale za to duża przestrzeń. W salonie usunięto tynk z jednej ze ścian, odsłaniając starą cegłę. To dodaje nowocześnie urządzonemu wnętrzu szlachetności i wprowadza klimat starej przedwojennej kamienicy. Przy ścianie ustawiono biokominek, o którym Joanna zawsze marzyła. Panele podłogowe zastąpiono deskami z bielonego drzewa modrzewiowego. Ułożono je na oryginalnych legarach. Wygładzono nierówne ściany, a z kartongipsu zbudowano półki na książki. W oknach zamontowano rolety rzymskie z jasnego półprzezroczystego płótna, a nietypowy, bo bardzo szeroki parapet zyskał nowe przeznaczenie – siedząc na wygodnych pufach, można podziwiać z niego panoramę miasta.

Ile to kosztowało?
Zabudowa kuchni BLACK RED WHITE – 5700 zł
Szafa KOMANDOR – 3000 zł
Biokominek PLANIKA – 2590 zł
Sofa MEBELPLAST – 2500 zł
Oświetlenie CENTRUM ŚWIATŁA – 1200 zł
Mozaika OPOCZNO – 300 zł
Stół RETRO MEBLE – 320 zł
Samoprzylepna fototapeta QPRINT – 50 zł
Farby MAGNAT – 500 zł
Parapet JUAN – 51 zł
Rolety, poduchy, pufy DEKORIA – 700 zł
Chemia budowlana HENKEL – 900 zł
Ceramiczne kalosze MAGAZYN PRAGA – 450 zł
Tablica-zegar MAGAZYN PRAGA – 250 zł
Razem: 18 511 zł

Redakcja poleca

REKLAMA