Zacznę od tego, że bardzo nie lubię prasowania. Zwłaszcza takich ubrań jak marynarki czy delikatne bluzki i sukienki, których prasowanie sprawia sporo problemu. Są też takie rzeczy, które chciałabym założyć więcej niż raz, jednak wyciąganie deski i wielkiego żelazka tylko po to, żeby je odświeżyć jest zbyt czasochłonne. Ale przecież nikt nie lubi chodzić w pogniecionych ubraniach, prawda?
Właśnie dlatego z ciekawością zabrałam się za testowanie ręcznej parownicy Steam&Go 2w1 firmy Philips. Oto efekty moich testów!
Jak wyglądał mój test steamera Steam&Go??
Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła użytkowania nowego sprzętu od przeczytania jego instrukcji ;) Warto do niej zajrzeć, bo znajdziecie tam wiele ważnych informacji na temat bezpieczeństwa i konserwacji samego steamera.
Jeśli chodzi o sam sposób użytkowania, to jest on banalnie prosty i wcale nie potrzeba instrukcji, żeby wiedzieć od czego zacząć. Można sprowadzić go do 4 krótkich punktów:
- napełnij zbiorniczek wodą,
- podłącz steamer do gniazdka,
- odczekaj, aż się nagrzeje,
- i prasuj!
Ja zdecydowałam się na odświeżenie marynarki (dodatkowa trudność!) więc robiłam to w pionie na wieszaku, ale ten model posiada funkcję 2w1, więc można prasować również w poziomie.
Przygotowanie do pracy jest znacznie szybsze niż w przypadku żelazka: nie musisz już wyciągać deski do prasowania, a steamer nagrzewa się super szybko (jeśli chcesz prasować w pionie wystarczy poczekać 45 sekund, w poziomie - 90). Dodatkowo, parownica Steam&Go 2w1 posiada podgrzewaną płytę, która niweluje powstawanie mokrych plam i utrzymuje temperaturę bezpieczną dla wszystkich tkanin.
Co do samego prasowania, to wystarczy delikatnie naciągnąć tkaninę przykładając blisko do niej steamer, powoli przeciągnąć po zagnieceniach. Różnica jest taka, że zamiast gorącej stopy żelazka ubrania "prasuje" para wodna, która wnikając w tkaninę, zmiękcza i rozprostowuje jej włókna. Mam wrażenie, że ten sposób prasowania jest o wiele delikatniejszy dla tkanin i dzięki niemu ubrania dłużej zachowają dobry wygląd. Silny strumień pary wodnej bez problemu odświeży też zapach ubrań, to oczywiście dodatkowy plus używania steamera.
Do steamera dołączona jest nakładka ze szczotką, której można używać podczas prasowania grubszych tkanin, np. swetrów czy płaszczy. Wspomniana szczotka od razu zbierze też niechciane niespodzianki jak np. pyłki czy sierść twojego pupila, dzięki czemu oszczędzisz sobie czasu na dodatkowe czyszczenie ubrań.
Moje wrażenia po przetestowaniu steamera Philips Steam&Go
Ja jestem zachwycona działaniem tego urządzenia! Jest bardzo prosty w obsłudze, lekki i poręczny, dzięki czemu z pewnością świetnie sprawdzi się nie tylko w domu, ale również w podróży. Idealnie uzupełnia żelazko, szczególnie w przypadku skomplikowanych w prasowaniu ubrań (falbanki, marszczenia, naszywki) czy odświeżenia grubszych tkanin. Czy steamer Philips jest również dla ciebie? Zdecydowanie tak, jeśli:
- potrzebujesz wsparcia dla swojego żelazka, szczególnie do ostatnich poprawek przed wyjściem z domu,
- lubisz wygodę, cenisz precyzję i nie chcesz marnować czasu,
- dbasz o swoje ubrania i lubisz, gdy dobrze się prezentują,
- kochasz ubrania z delikatnych, szlachetnych tkanin,
- masz dużo ubrań posiadających zdobienia, naszycia, falbanki lub aplikacje,
- chciałabyś w łatwy i szybki sposób odświeżyć ubrania.