Na przykład „Bubble Chair”, wykonany z przezroczystego akrylu fotel bańka mydlana, który zawiesza się na suficie. Podobnie jak poprzednik, dzięki sferycznej formie izoluje od dźwięków otoczenia, ale ma dwie nowe zalety: wpuszcza do środka czaszy więcej światła (ważne przy czytaniu) i można się w nim bujać niczym nasi ewolucyjni pradziadkowie na własnych ogonach. Choć twardy plastik nie kojarzy się z komfortem, meble Aarnio dzięki swym organicznym kształtom zapewniają go.
Obłe kolorowe meble wzbudzają naturalne skojarzenie ze światem dziecięcych zabawek. Ale z myślą o najmłodszych Aarnio tworzy specjalne meble, takie jak przypominający konika „Pony” czy „Tipi”, kuropodobne siedzisko, którym dziecko może się też bawić. Choć wszystkie dzieła Aarnio wypełniają najważniejsze muzea designu, a ich 78-letni autor mógłby przejść na zasłużoną emeryturę, wciąż jest on tytanem pracy. Żona Pirkko, z którą jest nieprzerwanie od 49 lat, opowiada, że budzi się czasem o piątej nad ranem, a Eero znad stołu wyjaśnia: „Mam piekielnie dobry pomysł!”. Znany jest też z poczucia humoru. W swoim domu na ogromnych przesuwnych drzwiach kolekcjonuje okładki pism, na których pojawiają się jego meble. Od „Playboya” po „Penthaouse’a”. – Nie wiem, dlaczego kobiety siedzące na moich meblach zawsze się rozbierają?! – mówi.
Zobacz najważniejsze meble zaprojektowane przez Eero Aarnio>>>