Żeby zima nie była smutna

Zimą często narzekamy na brak energii, czujemy się apatyczni, znużeni. Trudno się dziwić: brakuje nam światła, ciepła i kolorów za oknem. Aby nie wpaść w depresję warto zadbać o dobre oświetlenie, a także taki rodzaj aktywności, który „naładuje nasze akumulatory”.
/ 04.02.2010 08:02
Zimą często narzekamy na brak energii, czujemy się apatyczni, znużeni. Trudno się dziwić: brakuje nam światła, ciepła i kolorów za oknem. Aby nie wpaść w depresję warto zadbać o dobre oświetlenie, a także taki rodzaj aktywności, który „naładuje nasze akumulatory”.

Może to być pełna humoru rozmowa, wspólne oglądanie komedii, albo jakaś gra. Z drugiej strony, aby przełamać monotonię bodźców można pokusić się o wspólne rodzinne gotowanie. Zimą nasze podniebienie pobudzą wyraziste smaki: zupa ogórkowa, barszcz lub danie pikantne, „dobrze przyprawione”, a na koniec aromatyczny deser. Przyprawy nie tylko poprawiają smak potraw.

Bawmy się kolorami
Ponieważ za oknem jest szaro i ciemno, można zadbać o to, aby na stole znalazło się wiele kolorów. Możemy dobrać potrawy tak, aby na stole pojawiały się różne barwy. Do tego nakrycie może też być kolorowe – kontrastujące lub współgrające z potrawami.

Żeby zima nie była smutna

Postawmy na aktywność w kuchni
Gdy pogoda za oknem nie sprzyja spacerom, możemy więcej czasu spędzić w kuchni. Warto pokusić się o eksperymenty kulinarne. Niech każdy z członków rodziny znajdzie ciekawy przepis na jeden dzień i do dzieła. Przygotujmy coś, czego jeszcze nie było na naszym stole. To może być zupa, przystawka, drugie danie lub deser. Ważne, aby jeden element posiłku był nowy, dotychczas nie przygotowywany w domu. Innego rodzaju eksperymentem może być powierzanie kierownictwa w kuchni. Jednego dnia mama jest szefem, drugiego tata, a trzeciego starsze dziecko. Maluchy też mogą pomagać i dekorować potrawy albo nakrywać do stołu. Podczas niedzielnego obiadu możemy ocenić, która potrawa była najlepszą, albo kto zasłużył na miano najlepszego szefa kuchni.

Nie dajmy się chandrze
Po obiedzie możemy przeprowadzić konkurs na najlepszy tytuł zjedzonego posiłku, albo hasło na następny dzień, które będzie nam poprawiać humor. Wspólne rozmowy i zabawy stworzą miłą atmosferę, w której łatwiej będzie doczekać wiosny.

Katarzyna Korpolewska, ekspert kampanii „Knorr. Każdy posiłek to okazja”

Redakcja poleca

REKLAMA