– Analiza włosa nie jest alternatywą dla badań krwi, choć na pewno w dziedzinie pierwiastków śladowych i metali daje dokładniejsze wyniki – tłumaczy Marta Skóra, biolog z Laboratorium Pierwiastków Śladowych w Warszawie. Stężenie pierwiastków we włosie odzwierciedla to, co zawierają nasze tkanki. We krwi zmienia się pod wpływem emocji lub jedzenia. We krwi nie będzie metali ciężkich, bo ta broni się przed nimi, przesuwając je do tkanek (np. wątroby, kości i włosów). Inny przykład: poziom wapnia odczytany z włosów może wskazywać już na stan bliski osteoporozie, ale krew zarejestruje jego niski poziom dopiero za jakiś czas. – Ale to nie jest ostateczna diagnoza – dodaje Marta Skóra. – Wyniki są podstawą terapii, powodem do podawania suplementów. Na ich podstawie dietetyk będzie mógł tak zmodyfikować dietę, aby uzupełnić niedobory lub zlikwidować nadmiar pierwiastków. Oczywiście, metoda ta może być pomocna w znalezieniu przyczyn choroby lub zmodyfikowaniu terapii. Jednak u zdrowych osób w tym samym przedziale wiekowym, tej samej płci, prowadzących podobny tryb życia i mieszkających w tym samym miejscu wyniki mogą być podobne.
4 cm prawdy
Pobranie włosów przypomina raczej wizytę u fryzjera – laborantka wycina włosy przy skórze i wrzuca na wyciętą z papieru pomysłową miniwagę. Musi uciąć 0,3 g kosmyków – mniej więcej objętość dużej łyżki. Do badania pobiera się tylko ok. 4 cm włosów od nasady głowy. Ponieważ końcówki ulegają rozdwajaniu, łatwiej wnikają w nie różne zanieczyszczenia z zewnątrz, istnieje więc ryzyko przekłamania wyników.
W tym krótkim odcinku włosa (od skóry) zakodowany jest wpływ pierwiastków odżywczych i metali ciężkich na nasz organizm w ciągu ostatnich 6–8 tygodni. Jeśli potrzebujemy dłuższej perspektywy (np. ze względów zdrowotnych), do badania można pobrać włosy łonowe lub spod pach – rosną wolniej, więc utrwalona jest w nich informacja nawet z 3 ostatnich miesięcy. Włosy nie mogą być świeżo farbowane (muszą to być odrosty!) ani po trwałej, bo to mogłoby zafałszować wyniki (niektóre farby zawierają miedź). Przed badaniem dobrze jest umyć je tylko zwykłym szamponem, bez odżywki, która może zostawiać delikatną powłokę. Po pobraniu próbek wypełniłyśmy też szczegółową ankietę dotyczącą przewlekłych chorób i lżejszych dolegliwości. Wszystko jest przewożone samolotem jeszcze tego samego dnia do USA, do laboratoriów Instytutu Trace Elements, Inc. (warszawskie Laboratorium Pierwiastków Śladowych jest jego przedstawicielstwem).
Dobra wiadomość dla osób mieszkających poza Warszawą: nie trzeba tu przyjeżdżać, aby pobrać włosy do analizy. Można to zrobić w domu. Laboratorium przyśle Ci pocztą dokładną instrukcję, ankietę do wypełnienia i bardzo zmyślną papierową wagę, na której zważysz włosy. Na wyniki badania czeka się trzy tygodnie.
Jedzenie na leczenie
– Analiza pierwiastkowa włosa w połączeniu z wywiadem jest dużą pomocą w opracowywaniu diety – mówi Alicja Kalińska, dietetyczka. – Należy jednak wziąć pod uwagę pewne niuanse, np. wysokie wskaźniki toksyczne. Nasza dieta jest obarczona dużą zawartością chemii, która krąży w organizmie i wchodzi w interakcje ze składnikami odżywczymi, powodując ich niszczenie i niedobory. Zainteresowało mnie to, że u obydwu dziewcząt analiza wykazała brak kobaltu, germanu, molibdenu. Te związki występują w naszym organizmie w bardzo małych ilościach, ale w pożywieniu są dosyć powszechne. Ich brak może być spowodowany nie tylko mało wartościową dietą, ale także stresem oraz ciążą i okresem karmienia. Te pierwiastki działają głównie jako składowe enzymów i witamin, a ich niedobory wpływają na zaburzenia metabolizmu. Przykładowo: istnieje związek pomiędzy brakiem kobaltu (występuje głównie pod postacią witaminy B12) i molibdenu (stanowi zasadniczą część enzymu odpowiedzialnego za wchłanianie żelaza) a kłopotami z przewlekłą niedokrwistością.
Czego możesz uniknąć?
Anemii – niedoborowi żelaza towarzyszy niski poziom sodu i potasu pogarszający jego wchłanianie.
Miażdżycy, zaburzeń rytmu serca - zbyt dużo wapnia i niewiele magnezu.
Niewydolności tarczycy i zmęczenia – dużo wapnia i mało potasu.
Depresji – zbyt mało sodu i potasu lub zbyt mało miedzi.
Cukrzycy – dużo wapnia, mało magnezu i niedużo chromu.
Bezsenności: mało sodu.
Wysokiego cholesterolu: dużo cynku, mało miedzi.
Potas dla nerwusów
Moja dotychczasowa dieta:
Śniadanie: od kilku lat dwa tosty z białym serkiem i dżemem lub miodem.
Drugie śniadanie: jabłko lub banan.
Obiad: firmowa klasyka, czyli ziemniaki, ryż, kasza. Plus kawałek mięsa (najczęściej drób) i coś zielonego.
Kolacja: najczęściej coś słodkiego, np. kawał ciacha albo lody czekoladowe. Czasami jem jogurt z muesli. Nienawidzę mleka.
Staram się pić sporo wody. Plus 2 gorzkie herbaty i 2 kawy dziennie (niskie ciśnienie!). Nie pijam soków – „skręcają” mi się po nich jelita. Mało przypraw. Sól mogłaby dla mnie nie istnieć.
Moje dolegliwości: Ostatnie miesiące to katastrofa. Wybucham przy byle okazji, źle śpię, często mam kołatanie serca, czuję się tak, jakbym nie mogła złapać oddechu. Kłopoty z żołądkiem to już codzienność.
W dodatku mam bardzo suche włosy. Moje wyniki: Generalnie mnie nie zaskoczyły – spodziewałam się dramatycznie niskiego żelaza i niedoboru miedzi (mam gorszą cerę). Natomiast zaskoczył mnie ogromny niedobór sodu i potasu, zbyt dużo rtęci (pewnie dlatego, że mieszkam przy ruchliwej, miejskiej ulicy).
Zdaniem dietetyczki Alicji Kalińskiej:
Jeśli masz podobne dolegliwości jak Ania, powinnaś jeść bardziej wartościowe posiłki, np. unikać monotonnych śniadań. Jedz też więcej owoców, oliwy i czerwonego mięsa. Wybieraj produkty z dużą zawartością żelaza (łącz z witaminą C) i potasu. Niski poziom żelaza i potasu może objawiać się kołataniem serca, tzw. trzęsawką, sprzyja też niskiemu ciśnieniu. Potas reguluje rytm serca i pomaga w usuwaniu szkodliwych składników z organizmu. Jego niedobory, podobnie jak zbyt niskie ilości sodu i magnezu, prowadzą też do kłopotów ze snem, nerwowości i nienaturalnego pobudzenia. W tym wypadku poleciłabym jednak zrobienie bardziej szczegółowych badań. Prawdziwe niedobory sodu i potasu występują bardzo rzadko – na skutek długotrwałych wymiotów lub biegunki, przy niektórych chorobach nerek, cukrzycy, niewydolności krążenia czy marskości wątroby. Sód i potas znajdują się niemal we wszystkich spożywanych pokarmach, ale wypłukują je mocna kawa i herbata pita w dużych ilościach.
Przykładowe menu dla zestresowanych (niedobory żelaza, potasu, sodu).
Śniadanie – omlet z groszkiem: 2 jajka, 1,5 łyżki mąki, 2 łyżeczki mleka, woda mineralna, 1 łyżeczka oleju, 4 łyżki groszku, posiekany szczypiorek. Z jajka, mąki, mleka i wody mineralnej zmiksuj ciasto o konsystencji gęstej śmietany, wylej na rozgrzaną patelnię wysmarowaną olejem. Wierzch omletu udekoruj groszkiem, przykryj pokrywką, aż jajka całkowicie się zetną. Posyp posiekanym szczypiorkiem.
Obiad – czerwone mięso: najlepiej grillowane z mieszaną sałatą i brązowym ryżem lub kaszą gryczaną.
Kolacja – sałatka z buraków ze śledziem: 4–6 ugotowanych młodych buraków, pół puszki czerwonej fasoli, 2 gotowane młode ziemniaki, 2 płaty śledzia w oleju, oregano, 1 łyżeczka oliwy, sok z cytryny, sól, pieprz. Buraki pokrój w ćwiartki, ziemniaki w plasterki, śledzia w duże kawałki. Z oliwy, soku z cytryny, soli i pieprzu zrób winegret i dodaj oregano. Wszystkie składniki wymieszaj i polej sosem.
Gdzie schowały się pierwiastki?
Molibden – wątroba, fasola, czerwona kapusta, zielone części roślin, mąka pełnoziarnista, ser, mięso i podroby.
Potas – rośliny strączkowe, orzechy, warzywa i owoce. Duże ilości w owocach cytrusowych, bananach, melonie kantalupa, pestkach słonecznika, liściach mięty, zielonych warzywach, pomidorach, ziemniakach.
Kobalt – wątróbka, cynaderki, buraki, mleko, ostrygi, mięczaki i piwo.
Magnez – czekolada, rośliny strączkowe, migdały, orzechy, morele, figi, banany, kakao.
Selen – ryby morskie, nieoczyszczona sól morska i kopalna, drożdże, czosnek, grzyby, pomidory, orzechy, kukurydza i zielony groszek.
Sód – niemal we wszystkich spożywanych pokarmach, duże ilości w żółtym serze i oczywiście soli kuchennej. Miedź – owoce morza, fasola, groch, ziarna pszenicy, śliwki i orzechy.
Chrom – drożdże, piwo, kasze, płatki, groszek i brokuły.
Żelazo – mięso i zielone rośliny. Przyswajalność żelaza zależy od wielu czynników, np. obecności w organizmie witaminy C.
Mniej mleka dla ospałych
Moja dotychczasowa dieta:
Śniadanie (marzenie 5-latka): bułeczki z konfiturą, naleśniki z czekoladą. Na trzy posiłki przynajmniej dwa są słodkie.
Nigdy nie lubiłam mleka. W ciąży zmuszałam się do jego picia, teraz dochodzę do 0,5 litra dziennie (do kawy).
Warzywa i owoce traktuję ozięble, z dystansem. Piję mocną herbatę, kawę, soki i wodę. Nie zawsze jem śniadanie, obiad zjadam o godz. 17, potem jeszcze kolację.
Moje dolegliwości: Jestem senna i ciągle potrzebuję słodkiego „paliwa”. Po obiedzie nie ruszę bez batonika albo drzemki – to chyba rezultat spadku cukru. Usprawiedliwiam swoje łakomstwo tym, że karmię dziecko. Moja cera i włosy nie są już takie, jak kiedyś.
Moje wyniki: Drastycznie przekroczony poziom wapnia, który u dorosłego człowieka już nie jest tak potrzebny jak u maluchów. Wysoki (a nawet za wysoki) poziom antystresowego magnezu. Mało miedzi i zdecydowane niedobory, ważnego do przemian metabolicznych, kobaltu, molibdenu i manganu. Badania wykazały też bardzo niski metabolizm. Potas i sód w normie. Prawie nie mam ołowiu (to dobrze!).
Zdaniem dietetyczki Alicji Kalińskiej:
Jeśli, jak Aśka, jesteś apatyczna, podkręć swój metabolizm. Unikaj późnych węglowodanowych posiłków, bo to powoduje jego spowolnienie. Z owoców i warzyw wybieraj te o niższym indeksie glikemicznym (zbyt wysoki podwyższy cukier we krwi, w przyszłości może prowadzić do cukrzycy). Karmiące matki namawiam do ograniczenia słodkości – okazuje się, że wiele mam bardziej tyje po ciąży niż w jej trakcie.
Niski metabolizm? Jego powodem jest nieregularne jedzenie, długie przerwy między posiłkami, wieczorny posiłek węglowodanowy, który powinien być zamieniony na białkowy.
- Niski poziom chromu w organizmie wywołuje częstą chęć sięgania po słodkości.
- Do tego zbyt wysoki poziom wapnia w stosunku do magnezu – to udowodnione przyczyny wysokiego cukru objawiającego się popołudniową sennością, zmęczeniem, napadami apetytu „na coś słodkiego”. Nadmiar wapnia w tkankach (hipokalcemia) powoduje zwiotczenie mięśni szkieletowych, tzn. słabszą ich wydolność – stąd zmęczenie. Warto znacznie ograniczyć mleko.
- Dosyć niskie wartości potasu, selenu, żelaza mogą objawiać się brakiem koncentracji i zmęczeniem.
Przykładowe menu dla osób ospałych i zmęczonych
(nadmiar cukru i wapnia, niski metabolizm)
Śniadanie – surówka z muesli: 2 łyżki płatków owsianych, 5 orzechów laskowych, 5 truskawek lub innych owoców, 2 suszone morele, 1 łyżeczka miodu, 1 łyżeczka łuskanych pestek słonecznika, 3 łyżeczki zimnej przegotowanej wody. Wieczorem płatki zalać wodą. Rano dodać pozostałe składniki i wymieszać.
Obiad – sałatka z kurczakiem: mała pierś zgrillowanego kurczaka (lub indyka), 4–5 liści kapusty pekińskiej, kwaszony ogórek, mały pomidor, kiełki pszenicy, 2 łyżki uprażonych pestek słonecznika, łyżka oliwy z oliwek. Kapustę poszatkować, mięso i ogórek pokroić w kostkę, pomidor w cząstki. Czosnek zmiażdżyć i połączyć z oliwą i przyprawami (solą, pieprzem, bazylią), polać sałatkę.
Kolacja – pieczony łosoś z orzechami i pomidorami: 2 filety z łososia, 1 posiekany ząbek czosnku, 1 łyżka posiekanych orzechów, 1,5 szklanki obranych, pokrojonych pomidorów, 1 łyżeczka oleju do smażenia, 1 łyżeczka parmezanu, 2 łyżeczki posiekanej bazylii, sól, pieprz. Czosnek podsmażyć, dodać orzechy (smażyć 2 min), dodać pomidory, parmezan, bazylię. Doprawić do smaku. Łososia upiec w folii z ziołami lub na grillu. Na każdym położyć pomidorową mieszankę.
Wyniki badań skomentowała i dietetycznych wskazówek udzieliła nam Alicja Kalińska, dietetyk, dyrektor Centrów Dietetycznych SetPoint, www.setpoint.pl, Warszawa, ul. Flory 7/18A, tel. (0 22) 425 55 84.
Badania wykonuje: Laboratorium Pierwiastków Śladowych, Warszawa, ul. Biskupia 38/6, tel. (0 22) 879 81 62, biuro@analizawlosa.com.pl, www.analizawlosa.com.pl. Koszt pełnego badania z oznaczeniem 36 pierwiastków i obszernym komentarzem wyników dla pacjenta i lekarza lub dietetyka: 195 zł.
Anna Kondratowicz, Joanna Winiarska/ Uroda