Ich przyczyny bardzo się różnią: pierwsze są zazwyczaj wynikiem zatruć, infekcji oraz błędów żywieniowych, drugie wiążą się raczej z niewłaściwym sposobem odżywiania i trybem życia. Okazuje się jednak, że w obu przypadkach dolegliwości można złagodzić, spożywając niemal te same produkty żywnościowe, czasem wystarczy je po prostu nieco inaczej podawać.
Marchewka
* Rozgotowana i zmiksowana doskonale radzi sobie z biegunką. Marchwianka z dodatkiem odrobiny soli i masła to niemal idealny płyn nawadniający. Zawiera sporo składników mineralnych, w tym potasu i sodu, które tracimy przy biegunce.
Jabłka
* Wystarczy kilkanaście razy dziennie jeść po 3–4 łyżki świeżych, obranych i startych na drobnej tarce owoców. Zawarte w nich pektyny chronią błonę śluzową podrażnionego jelita i wiążą wodę, działając zapierająco.
* Na surowo ze skórką lub duszone przyspieszają perystaltykę jelit, co ułatwia wypróżnianie.
Jagody
* Gotowane i przecierane (w postaci kisielu) albo suszone, z których można przygotować napar, to stosowane od wieków leki na biegunkę.
* Jedzone na surowo, np. jako dodatek do koktajli, działają na przewód pokarmowy niczym szczotka, usuwając z niego niestrawione resztki.
Ryż
* Biały rozgotowany jest lekkostrawny, nie obciąża więc podrażnionego jelita, a zawarta w nim skrobia chłonie nadmiar wody, działając zapierająco.
* Dziki lub brązowy (niełuskany) bardziej przyda się przy zaparciach. Krótko gotowany działa niczym lek przeczyszczający.
Pieczywo
* Przy biegunce lepsze będą pszenne sucharki lub czerstwa bułka, które spowalniają ruchy jelit.
* Razowe i pełnoziarniste działa przeciwnie.
Mleczne napoje fermentowane
* Jogurt naturalny to źródło „dobrych” bakterii, które pomagają zregenerować florę bakteryjną po biegunkach.
* Kefir i maślanka na niektóre osoby działają rozwalniająco. Na następnych stronach znajdziesz więcej informacji o tym, jak postępować w przypadku biegunek i zaparć. Dowiesz się też, jak zapobiegać tym problemom trawiennym.