Temat nieco wakacyjny i bardzo aktualny. Wielu z nas siedząc przy grillu, zada sobie być może postawione wyżej pytanie.
Zacznijmy jednak od początku. Czym jest miażdżyca? Jest to zwężenie naczynia krwionośnego w wyniku tworzenia się blaszek miażdżycowych, co w konsekwencji prowadzi do zmniejszenia przepływu krwi w obszarze zaopatrywanym przez tętnice. Zwężenie to może nie być istotne w stanie spoczynku, gdyż nie ma wówczas zapotrzebowania na większą ilość krwi. Jednak podczas wysiłku brak możliwości dostarczenia większej ilości krwi powoduje niedokrwienie lub zawał. Miażdżyca jest chorobą tętnic - stanem, w którym mamy do czynienia z przewlekłym procesem zapalnym i zwiększoną krzepliwością (stąd tak duże znaczenie ma ilość płytek krwi i innych czynników krzepnięcia).
Co ma z tym wspólnego alkohol? Czy są badania wskazujące na jego korzystny wpływ na przebieg choroby wieńcowej serca?
Badania mają prawie zawsze charakter obserwacyjny, bowiem nie wyznaczono konkretnych rygorów w ich przeprowadzeniu. Takimi badaniami często obejmuje się bardzo liczne grupy pacjentów (badania amerykańskie objęły około 200 tys. osób, a w badaniu przeprowadzonym na wyspach uczestniczyło 12 tys. osób).
Stwierdzenie wprost, że wypicie niewielkiej ilości alkoholu wywiera korzystny wpływ na nasze zdrowie nie byłoby w pełni uprawnione. Bardzo istotny jest bowiem wzorzec konsumpcji, tzn. co pijemy, w jakich ilościach i jak często. Ważne jest także to, czy pijemy regularnie oraz jak się odżywiamy. W północnej i wschodniej części naszego kontynentu zwykło się pić jednorazowo spore ilości alkoholu. Badania wykazują niekorzystny wpływ takiego sposobu konsumpcji. Z kolei w krajach basenu Morza Śródziemnego wzorzec ten jest zupełnie inny. Pije się tam regularnie niewielkie ilości alkoholu (zwykle czerwonego wina). W zakrojonych na dużą skalę badaniach udowodniono, że zachorowalność i śmiertelność z powodu choroby niedokrwiennej serca jest w tych krajach najmniejsza. Tą korzystną sytuację wiąże się jednak także z dietą, która towarzyszy konsumpcji alkoholu. Powszechnie wiadomo, że dieta śródziemnomorska składa się w znacznej mierze z warzyw i owoców, oleju z oliwek, czy owoców morza.
Czy zatem spożywanie małych ilości alkoholu powinno stać się receptą na zdrowsze życie? Jeśli tak, to czy można jednoznacznie określić, jaka to ilość? Około 20 g alkoholu dziennie – taką dawkę można uznać za wskazaną. Tym niemniej ważne jest, jaki alkohol spożywamy. Czerwone wino wygrywa prawie we wszystkich badaniach. Chodzi zwłaszcza o znajdujące się w nim związki polifenolowe, przede wszystkim resweratrol. Dostępne są już nawet tabletki zawierające tą substancję, uzyskiwaną ze skórek winogron. Pamiętajmy jednak, że te same związki polifenolowe zawiera także czekolada, kawa, kakao i winogrona. Jak działają owe związki? W dużym uproszczeniu można rzec, że zmniejszają krzepliwość krwi (wpływając na płytki i inne czynniki krzepnięcia), mają właściwości antyoksydacyjne (zmniejszają powstawania bardziej miażdżycowych cząsteczek tłuszczu), a także rozkurczają naczynie tętnicze. To wszystko przekłada się na lżejszy przebieg chorób serca.
Takie działanie mają głównie wina czerwone. Wina białe i różowe nie wykazują większości tych korzystnych cech.
Jak to zwykle w nauce bywa, istnieją również wyniki badań podważające korzystne działanie czerwonego wina. Niektóre z nich wydają się przekonywać wielu specjalistów, dlatego też decyzję „pić, czy nie” pozostawiamy czytelnikowi.
dr n. med. Andrzej Dubiński
http://www.zdrowieregionu.info/
http://www.zdrowieregionu.info/