Choć prawie codziennie widzimy kilkoro ludzi z poważną nadwagą, często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że otyłość to choroba cywilizacyjna rozprzestrzeniająca się niemal na wszystkie kraje Zachodu. A według najnowszych badań już 46% Polaków waży więcej niż powinno.
Porażające statystyki
Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce państw europejskich pod względem liczby osób otyłych (na 19 badanych krajów). Chociaż do Brytyjek, których jedna czwarta cierpi
na tę chorobę, jeszcze trochę nam brakuje, to warto pamiętać, że jesteśmy krajem szybko rozwijającym się, który przyjmuje – często bezkrytycznie – trendy z Zachodu.
Do nich należą także złe nawyki żywieniowe.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Kluczem do sukcesu jest uświadomienie sobie, że naprawdę każdy z nas jest zagrożony otyłością. Jeśli mamy kilka dodatkowych kilogramów, jeśli dzień spędzamy pracując przy komputerze i nie mamy czasu
na aktywność fizyczną, jeśli jesteśmy narażeni na stres i lubimy go „zajadać”
– to istnieje duże ryzyko, że dołączymy do grona 300 milionów ludzi cierpiących na tę chorobę.
Jak nie dopuścić do choroby?
Stosując się do kilku prostych zasad (ruch, kontrolowanie tego, co i w jakiej ilości ląduje
na naszym talerzu, kontrola masy ciała), mamy większą szansę na wygranie z nadwagą
i uniknięcie otyłości. Należą do nich:
* regularna aktywność fizyczna - przynajmniej 3 razy w tygodni znajdźmy czas na godzinny trening, który nie musi być morderczym, maratońskim biegiem - wystarczy szybki spacer.
* kontrolowanie masy ciała - ile razy wpadałaś w szał wchodząc na wagę po kilku tygodniach folgowania? Kontrolowanie wagi raz w tygodniu pomoże ci utrzymać zrównoważoną dietę, dzięki której masa ciała będzie na względnie stałym poziomie.
* pilnowanie ilości i jakości posiłków - nie mówimy tu o tym, aby zupełnie zrezygnować z pysznych ciast czy kanapek na wynos - wszystko jest dla ludzi, ale w rozsądnych ilościach.
Zdrowe odżywianie a jedzenie na mieście
Zdrowe odżywianie nie musi wcale oznaczać przymusu spędzania całego wolnego czasu w kuchni
na przygotowywaniu dietetycznych posiłków. Jeśli lubimy jadać na mieście – a od czasu
do czasu robi to 69% Polaków, wybierajmy restauracje, które obniżają kaloryczność swoich posiłków (np. zastępując śmietanę jogurtem). Możemy też odwiedzać lokale zrzeszone w programie “Menu Bez Tajemnic”, które w swoim menu podają wartość odżywczą dań. Pytajmy też kelnera o składniki potraw, które zamawiamy i o sposób ich przygotowania. Obniżenie kaloryczności dań o 20-25% korzystnie wpływa na nasz bilans energetyczny i ułatwia utrzymanie prawidłowej masy ciała!
Epidemia otyłości
fot. Panthermedia
Otyłość stała się widoczna na każdym kroku - cierpią na nią nie tylko dorośli, ale i dzieci. Zobacz, jak nie dopuścić do jej pojawienia się.