Czy substancje dodatkowe są bezpieczne?

Mniej kalorii = mniej tłuszczu? Niestety to zdanie jest nieprawdziwe... / fot. Shutterstock
Chcemy czy nie, spożywamy je wciąż razem z produktami spożywczymi. Substancje dodatkowe trafiają do żywności w procesie jej wytwarzania. Dlaczego? Po to, aby ten proces przyspieszyć bądź lepiej zakonserwować żywność. Czy wszystkie dodatki do żywności są niezdrowe?
/ 27.04.2011 13:54
Mniej kalorii = mniej tłuszczu? Niestety to zdanie jest nieprawdziwe... / fot. Shutterstock

Dopuszczalna dzienna dawka

Substancja, która jest dopuszczona jako dodatek do żywności, musi być wcześniej poddana badaniom toksykologicznym. Na ich podstawie, oraz bazując na danych dotyczących przeciętnego spożycia danej grupy produktów przez konsumentów, określa się dopuszczalną dzienną dawkę (ADI). Jest to ilość danej substancji, jaką – zgodnie z aktualnym stanem wiedzy – możemy spożywać codziennie, przez całe życie, bez szkody dla zdrowia.

Sumienie producenta

Niektóre substancje są całkowicie bezpieczne nawet w dużych ilościach, dlatego dla nich nie określa się ADI. Do takich substancji należą m. in. kwas jabłkowy, octowy, cytrynowy czy węglan sodu. Istnieją jednak i takie substancje dla których nie określono ADI ze względu na zbyt małą wiedzę dotyczącą ich potencjalnego działania toksycznego. O dziwo do grupy tej należy wiele substancji naturalnych takich jak np. olejek miętowy czy ekstrakt z wanilii, które są powszechnie stosowane do wyrobu produktów cukierniczych. W takich przypadkach jesteśmy zdani na producenta, bo to od niego będzie zależała wielkość dawki substancji jaką doda do produktu. Uczciwy producent przestrzega zasad dobrej praktyki produkcyjnej, czyli dodaje daną substancję tylko w ilościach niezbędnych do uzyskania określonego efektu technologicznego.

Polecamy: Mleko – prawda i mity

Minusy

Mimo wielu zalet stosowania substancji dodatkowych nie należy zapominać, że mogą one stanowić pewne zagrożenie dla zdrowia. Być może w przyszłości, przy zastosowaniu lepszych metod okaże się, że przyjęte aktualnie dawki uznane za bezpieczne są zbyt wysokie lub, że niektóre substancje trzeba całkowicie wyeliminować.
Ze względu na brak alternatywy jesteśmy zmuszeniu do wybierania tzw. mniejszego zła. Wolimy konserwować mięso azotynami, mimo że w organizmie przekształcają się w rakotwórcze nitrozoaminy niż ryzykować zatruciem jadem kiełbasianym. 

Ubocznym skutkiem wszechobecnych substancji dodatkowych jest coraz powszechniejsze występowanie alergii i nietolerancji niektórych z nich. Mogą objawiać się one zaburzeniami ze strony przewodu pokarmowego, wysypkami, astmą. 

Wybieraj świadomie

Substancje dodatkowe mogą również kształtować niewłaściwe nawyki żywieniowe. Wiele produktów, które zawierają w swoim składzie praktycznie tylko i wyłącznie substancje dodatkowe i cukier (kolorowe napoje, galaretki, kisiele, desery, słodycze), a ze względu na swoją atrakcyjność są chętniej spożywane niż naturalne produkty.

Pamiętajmy, że większość substancji kryjących się pod oznaczeniami E to niegroźnie związki, często pochodzenia naturalnego. Wybierając produkty mało przetworzone tzn. takie, których droga od rolnika do stołu była krótka, zmniejszamy spożycie substancji dodatkowych. Unikajmy produktów, które zostały od początku do końca wymyślone przez technologów w laboratoriach, bo to one są głównym źródłem konserwantów, barwników i innych E.

Zobacz też: Jak czytać etykiety?

Autor: dietetyk Agnieszka Kopacz, Kalorynka.pl

Źródło: XIV Konferencja Dyskusyjna z cyklu Fakty i Fikcje w Żywieniu Człowieka, ,,Dodatki do żywności – blaski i cienie", Warszawa, 2006

Redakcja poleca

REKLAMA