To oczywiście z punktu widzenia dietetyki jest pomysł najgorszy z możliwych, bo jeść należy często i małymi porcjami, zaś skonsumowanie kalorycznej bomby przed pójściem spać grozi rychłą nadwagą, rozregulowaniem metabolizmu i jeszcze kłopotami z bezsennością.
- Odwróćmy porządek rzeczy – zjadajmy obfite śniadanie i bierzmy do pracy kanapki. Te kalorie znacznie łatwiej będzie spalić, w będziemy psychicznie efektywniejsi, zaś wieczorem nie pochłoniemy już takich ilości.
- Zorganizujmy sobie atrakcje na wieczór, najlepiej sportowe. Po całym dniu przesiadywania w biurze, basen, aerobik czy chociaż godzinny marsz zrobi nam bardzo dobrze, a czasu na jedzenie będzie mniej. Ruch pomaga też w walce ze stresem i wyzwala hormony szczęścia, które poprawiają samopoczucie i chronią nas przed „zajadaniem” problemów zawodowych i osobistych.
- Na wieczorne sesje filmowe czy spotkania towarzyskie przygotowujmy zdrowe przekąski – seler naciowy z dipem jogurtowym, paluszki z marchewki, chipsy z amarantusa czy suszonych bananów, chrupki kukurydziane, mini kanapeczki z serkiem wiejskim czy oliwki. Przyjaciele i rodzina też skorzystają.
- Przygotowujmy zdrowe kolacje dzień wcześniej, aby z lenistwa nie rzucać się na byle co. Sałatka z pozostałego makaronu i warzyw, pasta z ryby do chleba, jogurt z płatkami (dobrze jak namokną przez cały dzień w lodówce), lekka zapiekanka z brokułami, pieczona pierś z kurczaka na zimno, sałatka grecka z grzanką to dobre propozycje, byle w rozsądnych porcjach – lepiej nie przygotowywać od razu całej misy.
- Postaw na napoje – dużo wody i herbaty w ciągu dnia, a po powrocie szklanka koktajlu z warzyw lub owoców z chudym kefirem to świetny sposób, żeby zabić pierwszy głód.
- Kupuj z głową – nie zaopatruj domu namiętnie w zapasy batonów, chipsów, orzeszków, kremów do kanapek i wszystkich tych grzesznych przekąsek, które zdążymy zwykle pochłonąć jeszcze zanim się porządnie rozbierzemy. Zamiast tego, dbaj aby zawsze mieć dostatek świeżych owoców i warzyw w lodówce i w razie czego, rzucać się na nie. Bez wyrzutów sumienia!
Agata Chabierska