Faktycznie:
- Mężczyźni chudną szybciej niż kobiety, co naukowcy udowodnili i przypisują efektowi ewolucji. Natura chce, aby kobiety były przede wszystkim matkami w związku, z czym zabezpieczyła je w mechanizmy pomagające utrzymywać odpowiedni poziom tłuszczu do wykarmienia dziecka. Jesteśmy po prostu bardziej energooszczędne!
- Picie wody wspomaga odchudzanie – jedna szklanka zimnej wody każdego dnia według eksperymentów przyspiesza znacznie proces odchudzania. Nie tylko łagodzi ona napady głodu wypełniając żołądek, ale również ułatwia pracę nerek, a co za tym idzie pomaga wątrobie skupić się na spalaniu tłuszczy.
- Niejedzenie śniadania powoduje tycie. Zostało to udowodnione na badaniach przeprowadzonych na 35 tys. nastolatków – brak energetycznego paliwa z rana czynie nas znacznie bardziej podatnymi na obżarstwo i ciągłe podjadanie w ciągu dnia.
- Diety niskokaloryczne nie przynoszą skutku – nasz metabolizm natychmiast zwalnia i ciało przystosowuje się do życia na mniejszej dawce energii. W efekcie, gdy zaczynamy jeść normalnie, nadmiar kalorii natychmiast odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej.
- Sok z cytryny rozpuszcza tłuszcz. Chociaż to wspaniałe źródło witaminy C, w żadnym razie nie wywołuje żadnych redukujących efektów na tłuszczach.
- Mała zawartość tłuszczu oznacza niską kaloryczność. Bardzo wiele przetworzonych pokarmów, w których ograniczono zawartość tłuszczu ma nawet więcej kalorii niż tradycyjne wskutek dodania większej ilości cukru i innych substancji poprawiających smak oraz konsystencję odtłuszczonych produktów.
- Węglowodany tuczą. Chleb, ryż czy makaron same w sobie są ubogi w tłuszcze i kalorie. Wszystko zależy od tego jak je podajemy – olbrzymie porcje w tłustych sosach są winne przybieraniu na wadze.
- Niektóre pokarmy spalają kalorie. Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że seler czy inne produkty spalają tłuszcz. Owszem kofeina może pobudzać przemianę metaboliczną w krótkim okresie, ale w żadnym wypadku nie powoduje on utraty wagi.
- Bez siódmych potów nie ma chudnięcia. Można spalić znaczące ilości kalorii bez konieczności wyciskania z siebie ostatnich sił. Praca w ogrodzie czy spacer to idealne zamienniki szybkiej gimnastyki czy biegania.
- Nie wolno jeść późno w nocy. Wedle naukowców godzina posiłku nie ma znaczenia dla stopnia jego odkładania się w postaci tkanki tłuszczowej. Wystarczy spojrzeć na Francuzów czy Włochów jedzących późne kolacje. Tak naprawdę liczy się tylko ile zjemy i czego, nie zaś kiedy.
- Orzechy tuczą. Spożywanie od 20 do 60 g orzechów dziennie przez 6 miesięcy, pomimo że zwiększa stały dopływ kalorii nie powoduje przybrania na wadze – wynika z amerykańskich eksperymentów. W małych ilościach orzechy są wręcz zalecane jako podstawa zdrowej zbilansowanej diety dzięki wysokiej zawartości białka, błonnika i minerałów.
Agata Chabierska