Trikke - jazda za 800 kalorii

trikke
Jazda na trikke (w odróżnieniu od roweru lub hulajnogi) to intensywny wysiłek siłowy, a nie aerobowy. Dzięki niej szybko i w bardzo przyjemny sposób ukształtujesz sylwetkę.
/ 13.10.2009 12:54
trikke
Ciągle się odchudzam. Różne diety, częste i małe porcje... Efekty pewnie byłoby widać, gdybym dodała do tego tzw. aktywność fizyczną. Niestety, mam zbyt mało czasu, by systematycznie chodzić na zajęcia. Myślałam, że w moim przypadku nic się już nie da zrobić.... Aż pewnego dnia przeglądając dwutygodnik „Party”, natknęłam się na zdjęcie przedziwnego pojazdu: wysoka kierownica, dwie platformy na nogi i trzy kółka.

A w opisie szokująca informacja, że w trakcie godziny jazdy na tym „czymś” można spalić do 800 kalorii! „O, to coś dla mnie!” – pomyślałam. „Szybko i efektywnie!”. Pozostały tylko dwa pytania: jak zdobyć pojazd i jak się na nim jeździ. Pierwszy problem pomogły mi rozwiązać koleżanki z URODY, wypożyczając „trajkę” (bo tak potocznie po polsku nazywa się ten pojazd) do testu, a drugi – pani Dagmara Żurańska z Trikke.pl, dystrybutor Trikke w Polsce. Pani Dagmara do Warszawy przyjechała z trajką T8 i zrobiła mi półgodzinny kurs jazdy dla początkujących. Trening był naprawdę fajny, ale bardzo wyczerpujący – zaczęłam wierzyć w te 800 kalorii.

Jazda na trajce jest zupełnie inna niż na rowerze – tu nie ma pedałów i pojazd trzeba wprawiać w ruch siłą własnych mięśni (odpowiedni nacisk na kierownicę oraz praca nóg i bioder – tak jak przy carvingowej jeździe na nartach). Wymaga to dużego wysiłku, tym bardziej że jeździ się po płaskim podłożu, a nie z górki (pani Dagmara zjeżdżała wprawdzie ze schodów – ale to już wyższa szkoła jazdy). Po pierwszych 20. minutach musiałam zrobić przerwę. Nie miałam wątpliwości, że podczas jazdy trajką pracują wszystkie mięśnie – karku, grzbietu, ramion, bioder, pośladków i nóg (po pierwszym dniu miałam lekkie zakwasy). W czasie przerwy w lekcji zaparkowałyśmy pojazdy (pani Dagmara jeździła na trajce T12) przed kawiarnianym ogródkiem.

Nie było chyba osoby, która przechodząc, nie zwróciłaby na nie uwagi! Wieczorne treningi na moim osiedlu zaowocowały licznymi nowymi znajomościami z sąsiadami (trajka wzbudza powszechne zainteresowanie). Zauważyłam też wyraźny wzrost autorytetu wśród młodzieży. Krótko mówiąc: jazda trajką to nie tylko ćwiczenia, ale i świetna za-bawa. Fajne jest to, że sama mogę wybrać najdogodniejszą dla mnie porę ćwiczeń: rano (widziałam nawet trajkowca jadącego do pracy), w przerwie na lunch, wieczorem. Najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że zamie-rzam kupić sobie ten pojazd i używać go codziennie.

Dzięki jeździe na trikke:
* Poprawisz proporcje swojego ciała
* Intensywnie dotlenisz organizm
* Pobudzisz wydzielanie endorfin
* Wzmocnisz swoją kondycję i wytrzymałość

Nasza ocena:
To świetny i bardzo przyjemny sposób na intensywny trening siłowy z dala od siłowni:-) Jazda na trikke naprawdę daje wycisk i satysfakcję. Jednak zanim zaczniesz jeździć, potrzebna ci będzie lekcja (na własną rękę raczej trudno opanować tę sztukę).

Gdzie i za ile:
www.trikke.pl
Dagmara Żurańska
tel. 0500 782 015
dagmara@trikke.pl
Cena: od 1099 zł do 2290 zł
(w zależności od modelu)

Redakcja poleca

REKLAMA